Recenzja filmu

Gladiator (2000)
Ridley Scott
Russell Crowe
Joaquin Phoenix

O imperium bez weny

"Gladiator" to znakomity przykład, dlaczego Amerykanie nie powinni się brać za filmy historyczne. W filmie nie znalazło się niemal nic z ponad tysiącletniej historii Imperium Rzymskiego. Jeszcze
"Gladiator" to znakomity przykład, dlaczego Amerykanie nie powinni się brać za filmy historyczne. W filmie nie znalazło się niemal nic z ponad tysiącletniej historii Imperium Rzymskiego. Jeszcze gorzej potraktowano samych Rzymian, jeśli wierzyć filmowi - jedno z najważniejszych państw w dziejach świata zostało zbudowane przez niezdecydowanych i wiecznie nieszczęśliwych domatorów.

Ale amerykańskie kompleksy to temat na inne forum, tutaj najważniejsza jest ocena muzyki. Nie da się tego zrobić bez kwestii wyboru kompozytora. Trudno sobie wyobrazić, żeby dało się znaleźć europejskiego kompozytora, który nie miałby wyobrażenia o starożytności "skażonego" przynajmniej przez parę lat edukacji, ale jednak jest to możliwe. Co więcej, Zimmer jest takim typem kompozytora, który wcale nie chce tej niewiedzy zmieniać.

Widać to znakomicie w warstwie muzycznej filmu. Z siedemnastu utworów score'u tylko jeden związany jest z Rzymem. Z czterech prowincji, w których dzieje się akcja filmu, tylko jedna została zilustrowana miejscowym instrumentem (ku zachwycie wielu krytyków!). Uwagę wielu melomanów może zwrócić również brak w tym scorze łaciny. Oczywiście wiadomo, że jest to język w muzyce filmowej zgrany mocno, ale jakiego niby użyć do filmu o Rzymie, niemieckiego? Zwłaszcza, że łacina zazwyczaj wykorzystywana w filmach jest wersją srebrną, a nawet średniowieczną, a tutaj można by się spokojnie pokusić o zastosowanie samej łaciny złotej. Choć to byłby anachronizm, faktycznie.

Jeśli jednak nie ma tego wszystkiego pojawia się oczywiste pytanie, co jest? Jest oczywiście temat Maximusa, który jest mniej więcej w takim samym stopniu anachroniczny jak sam Maximus. Osobiście nie wyobrażam sobie czegoś, co mniej pasowałoby do władców połowy świata, niż zawodzący temat zafundowany nam przez Zimmera. A sprawia on, że w tym scorze mamy niemal wyłącznie same "refleksyjne" utwory o wiele mówiących tytułach - "Ziemia" ("The Earth"), "Cierpienie" ("Sorrow"), "Potomstwo" ("Progeny") czy oczywiście "Pszenica" ("The Wheat"). I chyba tylko w utworze "Elysium" (kolejny anachroznizm, bo Pola Elizejskie to idea grecka bez odpowiednika w rzymskiej mitologii) brzmi naprawdę dobrze. Ważnym tematem miał być też zapewne temat Commodusa występujący w utworach "Patricide" ("Ojcobójca") oraz "Am I not Merciful?". Bardzo słaby to temat i, co więcej, zupełnie nie pasujący do samej postaci. Jest on bardzo stonowany, a Commodus, również filmowy, był szaleńcem. Inny kompozytor stworzyłby krótki, agresywny leitmotif, ale to jak wiadomo, bywa źle widziane przez Akademię.

Oprócz tych dwóch tematów mamy w tym soundtracku tylko dwa inne ważne utwory - "The Battle" oraz "The Might of Rome". Pierwszy, jak łatwo się domyślić, ilustruje bitwę z początku filmu. Tylko ilustruje, bowiem poza filmem trudno w jakikolwiek powiązać utwór z tym konkretnym starciem z filmu. Może przydałyby się jakieś motywy germańskie? Drugi utwór, jak równie łatwo się domyślić, ma opisywać potęgę Rzymu. Teoretycznie to robi, jest głośny, ponury i nie odnosi się do niczego. Mamy też w tym scorze utwór, który zdecydowanie różni się od innych, jest to bowiem zapożyczenie. "Slaves to Rome", bo o nim mowa, to prosta paradna fanfara, jakich przynajmniej parę napisał w swojej karierze Rózsa.

Trzeba przyznać "Gladiatorowi", że okazał się niebywałym sukcesem kasowym. Przez krytyków też został zauważony, bo trochę nagród zgarnął. Wady score'u: mała baza tematyczna, standardowa orkiestracja i mała techniczna biegłość samego Zimmera, powodują jednak, że mimo nagród jest to soundtrack, jakich dziesiątki.
1 10
Moja ocena:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Z pewnością nie będę oryginalny, jak napiszę, że Ridley Scott to genialny reżyser, co potwierdzają między... czytaj więcej
Kiedy pierwszy raz miałem zamiar obejrzeć "Gladiatora", wiedziałem, że będzie to świetny film. Ale nie... czytaj więcej
"Nasze czyny za życia brzmią echem w wieczności". Te słowa może z czystym sumieniem wypowiedzieć Ridley... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones