Recenzja filmu

Okrucieństwo nie do przyjęcia (2003)
Joel Coen
Ethan Coen
George Clooney
Catherine Zeta-Jones

Okrucieństwo nie do przyjęcia

Miles Massey - grany przez George'a Clooneya - jest adwokatem, zajmującym się wyłącznie sprawami rozwodowymi. Ba, jest to najlepszy prawnik w tej niezwykle ważnej specjalizacji. Każda rozpoczęta
Miles Massey - grany przez George'a Clooneya - jest adwokatem, zajmującym się wyłącznie sprawami rozwodowymi. Ba, jest to najlepszy prawnik w tej niezwykle ważnej specjalizacji. Każda rozpoczęta sprawa, jest sprawą wygraną, czyli mówiąc prościej, Massey wypełnia całkowicie zobowiązania wobec swoich klientów (co czasem oznacza po prostu ugodę). Wszystko udowadnia na sali sądowej, co kończy się kompletną porażką postaci granej przez Catherine. Zajmując się sprawą Rexa Rexrotha, poznaje jego żonę, Marylin. Odkrywa, że całe małżeństwo było jednym, wielkim, 5-letnim szwindlem, który był przygotowany od początku do końca. Marylin chciała oskubać swojego męża z jego niemałej fortuny, którą gromadził przez całe życie. Massey udowadnia to przed sądem, co oznacza całkowitą porażkę bohaterki Catherine Zety-Jones. Pozbawiona bogactw Marylin nie zamierza jednak odpuścić, przygotowuje nową intrygę, której celem ma być sam Miles Massey. Nie trzeba być geniuszem, aby przewidzieć, że tak jak to w komediach romantycznych bywa, film kończy się szczęśliwie. Jeśli idzie o poziom humoru, to trzeba stwierdzić, iż akurat pod tym względem obraz braci Coen nie ma się czego wstydzić. Owszem, nie są to jakieś wyżyny intelektualne, czy coś w tym stylu, ale już sama para głównych bohaterów, czyli specjalista od rozwodów oraz kobieta, marząca o wielkiej fortunie, jako osoby ze sobą romansujące, powoduje uśmiech na naszych twarzach - a o to przecież chodzi. Sytuacji zabawnych jest całkiem sporo, choć akurat nie są one w "Okrucieństwie nie do przyjęcia" najważniejsze. Aktorzy spisali się bardzo dobrze, a w szczególności Clooney i Zeta-Jones. Przez pewien czas termin "komedia romantyczna" kojarzył mi się z Hugh Grantem i - w Polsce - Maciejem Zakościelnym, jak widać po "Intolerable Cruelty" również inni artyści mogą dać sobie radę w romansidłach, nakręconych z jajem i humorem. Pozostając przy rolach aktorski, warto zwrócić uwagę na postać graną przez Paula Adelsteina (znanego głównie jako agent Paul Kellerman z "Prison Breaka"). Niby tylko asystent Masseya, a jednak najciekawszy bohater drugoplanowy. "Okrucieństwo nie do przyjęcia" to chyba jedna z lepszych komedii romantycznych, jakie widziałem w przeciągu kilku ostatnich miesięcy. Chociaż z drugiej strony, George Clooney nie jest lubianym przeze mnie aktorem i film braci Coen niczego pod tym względem nie zmienił. Za to Zeta-Jones chyba trochę zyskała. Obejrzeć jak najbardziej warto.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Romantyczna komedia <a href="Film?id=38605" class="n"><b>"Okrucieństwo nie do przyjęcia"</b></a>... czytaj więcej
Agnieszka Majewska
Bracia Coen w ciągu kilkunastu lat pracy udowodnili, że są twórcami oryginalnymi. W kreatywny sposób... czytaj więcej
Marcin Kamiński

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones