Recenzja filmu

Kawa i papierosy (2003)
Jim Jarmusch
Taylor Mead
Jack White

Palenie szkodzi zdrowiu

Jim Jarmusch - legenda kina, reżyser, którego styl jest rozpoznawalny właściwie od pierwszej minuty filmu. Proste, statyczne ujęcia, lakoniczne dialogi, akcja filmu rozwijająca się powoli, bez
Jim Jarmusch - legenda kina, reżyser, którego styl jest rozpoznawalny właściwie od pierwszej minuty filmu. Proste, statyczne ujęcia, lakoniczne dialogi, akcja filmu rozwijająca się powoli, bez nagłych zwrotów. Siła filmów Jima Jarmuscha tkwi nie w efektowności obrazu, ale w subtelnym humorze, zgrabnie zbudowanych poszczególnych scenach, w psychologii dzieła. "Kawa i papierosy" to film, który miał swój początek w etiudzie filmowej nakręconej jeszcze w 1986 roku. Z biegiem czasu obraz, składający się w sumie z 11 etiud, przybrał kształt filmu, którego motywem przewodnim są tytułowe kawa i papierosy. Bohaterowie spotykają się nad filiżanką kawy (w niektórych przypadkach herbaty), z papierosem w ręku. Przy okazji tych spotkań Jarmusch bawi się w psychologa, stawia swoich bohaterów czasem w niecodziennych, a czasem w całkiem zwyczajnych sytuacjach, i obnaża ich prawdziwe "ja" z sobie właściwym poczuciem humoru. Te spotkania są pretekstem do rozmów nie tylko o życiu, ale o nałogach, o fakcie bycia palaczem, o wynikających z tego konsekwencjach, o piciu kawy. Każdy, kto był lub jest palaczem, i kto próbował kiedykolwiek wyrwać się ze szponów nałogu, z pewnością będzie się utożsamiać z bohaterami filmu. Przecież tak dobrze wiemy jak doskonale łączą się smak kawy i dym papierosa, że czasem nie sposób sobie tego odmówić, że żaden papieros tak dobrze nie smakuje jak ten, którego zapalamy ze świadomością, że możemy sobie na niego pozwolić, bo przecież "rzuciliśmy palenie". W obsadzie filmu spotykamy wielkie gwiazdy kina i muzyki. Jest więc znany z innych filmów Jarmuscha Roberto Benigni, a także Steve Buscemi, Iggy Pop, Tom Waits, Cate Blanchett, Jack White, Meg White, Alfred Molina, Bill Murray i inni. Już taka obsada musi zagwarantować filmowi powodzenie. Na szczególną uwagę zasługują moim zdaniem etiuda z udziałem Cate Blanchett, która wciela się w podwójną rolę kuzynek; kolejna z doskonałym Alfredem Moliną i Stevem Cooganem; z Billem Murrayem i raperami RZA, GZA; a także etiuda ukazująca spotkanie Iggy Popa z Tomem Waitsem. Doskonała gra tych aktorów jest wielkim atutem filmu. Przecież Jarmusch stawia przede wszystkim na środki wyrazu aktorskiego, na dobry warsztat pracy, nie na efekty specjalne, czy porywającą fabułę. Jeśli chodzi o muzykę czy zdjęcia, film ten jest utrzymany w stylu wcześniejszych dokonań Jima Jarmuscha. Muzyka stanowi stonowane tło dla całości. Film jest czarno-biały, co także jest jednym ze znaków charakterystycznych Jarmuscha, w tej kolorystyce utrzymane są również "Inaczej niż w raju", "Poza prawem" czy "Truposz". "Kawa i papierosy", w świetle wcześniejszych dokonań reżysera, są filmem wtórnym. Narzucający się styl Jarmuscha jest chwilami męczący, aczkolwiek dla osób, które nie zetknęły się z poprzednimi filmami tego twórcy, może wydać się interesujący. Plusem jest fakt, iż reżyserowi udało się utrzymać podobny klimat we wszystkich 11 etiudach, które kręcone były przecież na przestrzeni siedemnastu lat. Film potrafi chwilami zachwycić, zmusić do myślenia, rozbawić, a przecież tego właśnie oczekujemy od filmów Jarmuscha. Jako wielbicielka "Inaczej niż w raju" z 1984 roku, nie uległam czarowi "Kawy i papierosów". Ale być może widzom, którym twórczość Jima Jarmuscha jest jeszcze ciągle nieznana, ten film się spodoba.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jim Jarmusch kręci niezłe filmy. Jednak zasadniczo są one o niczym; bez górnolotnego przesłania czy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones