Recenzja wyd. DVD filmu

Mężczyzna moich marzeń (2002)
Danièle Thompson
Juliette Binoche
Jean Reno

Pokochajmy się

<b>"<a href="fbinfo.xml?aa=94357" class="text">Mężczyzna moich marzeń</a>"</b> z <a href="lkportret.xml?aa=88" class="text">Jeanem Reno</a> i <a href="lkportret.xml?aa=139" class="text">Juliette
"Mężczyzna moich marzeń" z Jeanem Reno i Juliette Binoche prawie zupełnie bez echa przeszedł w naszych kinach, ale ma szanse odrobić te stratę właśnie na rynku DVD. Romantyczna komedia Daniele Thompson jest bowiem jednym z tych filmów, które znacznie lepiej ogląda się w domu niż na sali kinowej. Dystrybutorem Mężczyzny moich marzeń jest firma SPI i jak na większości płyt wydawanych przez tę firmę, tak i tutaj film możemy obejrzeć z dźwiękiem DD 5.1 lub DTS ES. Wersja z polskim lektorem również została nagrana w formacie DD 5.1, a całość (film + dodatki) została ponadto zaopatrzona w zrozumiałe dla nas napisy. Po włożeniu krążka do czytnika uruchamia się polskie menu, z którego mamy dostęp zarówno do filmu, jak i do kilku dodatków. Najciekawszym z dodatków dokument zatytułowany "Ujęcia z planu". Jest to trwający 22 minuty reportaż opowiadający o pracy na planie "Mężczyzny moich marzeń". Narratorką dokumentu jest Daniele Thompson, a sam film jest tak skonstruowany, że po fragmencie pokazującym kręcenie jakiejś sceny możemy zobaczyć, jak wyglądała ona w ostatecznej wersji obrazu. "Wywiad z reżyserem" to trwający nieco ponad 3 minuty monolog Daniele Thompson, która mówi na temat powstania filmu, a także zapowiada jego edycję DVD. I tu poczułam się nieco zagubiona. Nie miałam przyjemności oglądać w kinie "Mężczyzny moich marzeń", ale ze słów Thompson wynika, że wersja DVD różni się delikatnie od wersji kinowej. Poza drobnymi scenami zmieniono również zakończenie, które na DVD miało być dłuższe i ilustrowane piosenką w wykonaniu Macy Gray. Takie zakończenie faktycznie znalazło się na krążku, ale jako oddzielny dodatek. Wszystko wskazuje, więc na to, że film, który mogłam obejrzeć na DVD nie różni się od wersji kinowej. Czyli, albo wypowiedź Daniele Thompson (nagrana przed wydaniem płyty) była na wyrost, albo polska edycja różni się od oryginalnej. Dodatek "Wpadki na planie" to trwający ponad 7 minut montaż gagów z planu filmowego. Nic oryginalnego, ale parę razy można się nieźle uśmiać. "Scena kolacji" to chyba najnudniejszy z dodatków zawartych na płycie. Jest to nakręcony ze stojącej w jednym miejscu kamery zapis realizacji fragmentu, w którym bohaterowie jedzą... kolację. Nie dowiemy się z niego nic ciekawego i szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, dlaczego ten materiał w ogóle znalazł się na płycie. Ostatni dodatek to wspomniane już "Alternatywne zakończenie", które od oryginalnego różni się muzyką i długością. "Mężczyzna moich marzeń" spełnia wymagania, jakie stawiamy dobrze wydanym płytom DVD przeznaczonym do wypożyczalni. Obraz i dźwięk stoją na wysokim poziomie, niektóre z dodatków zasługują na uwagę, a i sam film w towarzystwie lepszej połowy i przy świecach można obejrzeć. Kupować nie polecam.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Ona i on. Zupełnie obcy ludzie, różni jak dzień i noc. Spotkali się i zakochali. Filmów opowiadających o... czytaj więcej
Aleksandra Salwa

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones