Recenzja filmu

Łowca jeleni (1978)
Michael Cimino
Robert De Niro
Meryl Streep

Polowanie na żołnierza

Z czym kojarzy się film wojenny? Ze strzelaniem, wybuchami oraz amerykańskimi żołnierzami kopiącymi wrogów tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Ale czy zawsze film wojenny musi
Z czym kojarzy się film wojenny? Ze strzelaniem, wybuchami oraz amerykańskimi żołnierzami kopiącymi wrogów tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Ale czy zawsze film wojenny musi ograniczać się do ukazywania pola walki? Oczywiście, że nie. Najlepszym tego przykładem jest cudowna wprost produkcja w reżyserii Michaela Cimino pt. "Łowca jeleni". Jest to film wyjątkowy, w którym sama wojna to niezbyt długi etap pozbawiony praktycznie strzelanin i wybuchów. Więc co jest w nim tak wyjątkowego? Możliwe, że po części to zasługa gwiazdorskiej obsady, a każdy z aktorów wykonał swoje zadanie stuprocentowo. W produkcji ujrzymy takie osobistości jak Robert De NiroChristopher Walken czy Meryl Streep.

Kompozycja historii podzielona jest na trzy części: przed, w trakcie pobytu w Azji oraz po. W części pierwszej poznajemy bohaterów, ich charaktery oraz relacje między nimi zachodzące. Kreacja bohaterów jest fantastyczna. Poznajemy przeciętnych Amerykanów żyjących w przeciętnym amerykańskim miasteczku, którzy pracują w hucie metali jakich wiele. Więc co jest w nich takiego niezwykłego? Chodzi o to, że nic. Są to zwykli ludzie borykający się z problemami życia codziennego. Jednak ich życie, mimo że pozbawione wielkich emocji, nie jest wcale nudne. Przyjaciele po pracy znajdują czas na wspólne picie piwa w ulubionym barze oraz na polowania. Jeden z bohaterów Steven (John Savage) bierze ślub w przeddzień wyjazdu do Wietnamu. Scena wesela to jedna z moich ulubionych w całym filmie. W niej okazuje się, kto jest kim, poznajemy dokładnie każdego z bohaterów oraz przekonujemy się, że nie są to żadni herosi, i że jak każdy inny posiadają swoje wady oraz zalety. Najciekawszą postacią jest Michael (Robert De Niro). Twardo stąpający po ziemi realista szanujący przyrodę oraz zwierzęta. Z racji swojego doświadczenia i charyzmy jest niepisanym przywódcą grupy mężczyzn. Jego najbliższym przyjacielem jest Nick (Christopher Walken), którego traktuje jak brata. Ufają sobie bezgranicznie.

Punktem zwrotnym w całym filmie jest walka w Wietnamie. Akcja ta nie ma nic wspólnego z brawurowymi kampaniami typu "one man army" niczym te znane z Rambo. Lecz mimo to jest o wiele bardziej wyrazista. Cały dramatyzm zawarty jest w rosyjskiej ruletce, do grania w którą mężczyźni zostali zmuszeni przez Wietnamczyków. Widać tutaj walkę toczącą się w sercach i umysłach żołnierzy amerykańskich. Muszą pokonać swój strach przed śmiercią, która wydaje się niemalże pewna. Poza tym na próbie zostaje poddana ich przyjaźń. W tych okolicznościach przekonają się, czy mogą sobie ufać bezgranicznie. Jak widać, wojna przedstawiona nie za pośrednictwem wybuchów oraz latających tu i ówdzie kończyn może być nawet bardziej przerażająca. Dzięki temu zabiegowi spustoszenie, jakim poddany został umysł żołnierza, uderza w odbiorcę ze zdwojoną siłą. Wojacy, żeby przetrwać, będą musieli nieźle się namęczyć. Ale czy każda sytuacja bez wyjścia jest taka w rzeczywistości?

Inaczej niż w tego typu produkcjach, przyjaciele którzy wybrali się wspólnie na wojnę, zostając przez los rzuceni w całkiem inne miejsca. I inaczej niż w reszcie filmów opowiadających o wojnie w Wietnamie, wspólna walka wcale nie zacieśnia przyjaźni pomiędzy mężczyznami, a wręcz osłabia ją. Wobec okropieństw jakie spotykają ich na terenie wroga okazują się zbyt słabi. Nadmiar złych emocji oddala od siebie ludzi, którzy bez wahania gotowi by byli oddać życie wzajemnie za siebie. Film doskonale ukazuje destrukcję psychiki człowieka wysłanego na front. Mimo tego, że Michael przetrwał wojenną zawieruchę nie oznacza to jednak wcale zakończenia walki. Pozostaje w nim wewnętrzne rozdarcie, uczucie pustki i wyobcowania. Powracając, czuje się zupełnie kimś innym, traci wiarę w dawne ideały. Jednak wcale nie wiąże się to z całkowitym wymazaniem z pamięci dawnych wydarzeń i dawnych przyjaciół. Jednakże najwyraźniejszym wspomnieniem z jego dotychczasowego życia jest owa ruletka.

Dlaczego "Łowca Jeleni" jest filmem tak wyjątkowym między innymi tego typu produkcjami takimi jak "Czas Apokalipsy" czy "Full Metal Jacket"? Przede wszystkim jego obiektywizm. Pan Cimino postanowił ukazać żołnierzy armii USA w takich sytuacjach, w jakich faktycznie mogliby się znaleźć a ich zachowanie odpowiada typowym ludzkim odruchom w sytuacji zagrożenia. Coś jeszcze? Przede wszystkich ukazanie samej wojny. Nie jest wcale kwintesencją obrazu, lecz stanowi oś zwrotną całej akcji. I pomimo że jest to film wojenny, to walka wcale nie jest tutaj częstym zjawiskiem. Wojna poza tą, w której się ginie istnieje także w innych wymiarach. Mowa oczywiście o wojnie wewnętrznej u bohaterów, która zmienia ich diametralnie. Wspomnieć także należy o zręcznie wplecionych do filmu nagraniach autentycznych pochodzących z Wietnamu. Nadają one smaczku scenom i choć nie jest ich za wiele, to spełniają swoją rolę fantastycznie. Przynoszą refleksję, że wszystko, co dzieje się na ekranie, zdarzyło się kiedyś naprawdę. Film podczas swojej premiery wywołał spore kontrowersje i nic w tym dziwnego, ale właśnie dlatego, że jest całkiem inny, posiada moc oddziaływania na widza i wkrada się głęboko w pamięć.

Moim zdaniem to jeden z najlepszych filmów ukazujących konflikt wietnamski. I mimo że można by było polemizować na temat jego gatunkowości, ja z całą pewnością zaliczam go w poczet produkcji wojennych. Poza tym, oglądając dzieło Michaela Cimino, naszły mnie emocje, o jakich nie może być mowy przy kontakcie z innymi produkcjami batalistycznymi. Seansowi towarzyszy rozżalenie związane z obserwacją, zmian zachodzących w bohaterach oraz przerażenie wojną i jej następstwami. Po obejrzeniu "Łowcy jeleni" już nigdy nie spojrzę na konflikty zbrojne z tej samej perspektywy. Od teraz zawsze będę miał na względzie dualizm walki, odgrywającej się zarówno w świecie realnym, jak i tym zawartym w duszy wojownika.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Czasem zdarza się, że wybitne filmy, wchodząc na ekrany kin, wywołują niemałe skandale. Chyba... czytaj więcej
Swego czasu "Łowca jeleni" wywołał wiele kontrowersji. Także dziś obraz robi wrażenie i budzi sporo... czytaj więcej
Amerykański reżyser Michael Cimino przed nakręceniem "Łowcy jeleni" miał na swym koncie tylko jeden film... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones