Recenzja serialu

Wojna i pokój (2007)
Robert Dornhelm
Clémence Poésy
Alexander Beyer

Pragnienie czy obowiązek?

Powieść Lwa Tołstoja doczekała się już niejednej ekranizacji. Najnowsza koprodukcja z 2007 roku, której premiera odbyła się na festiwalu w Cannes, okrzyknięta została największą europejską
Powieść Lwa Tołstoja doczekała się już niejednej ekranizacji. Najnowsza koprodukcja z 2007 roku, której premiera odbyła się na festiwalu w Cannes, okrzyknięta została największą europejską produkcją. Ogromny budżet przedsięwzięcia i międzynarodowa obsada sprawiły, że projekt zrealizowano z wielkim rozmachem.

Jest początek XIX wieku. Napoleon (Scali Delpeyrat) prowadzi swoją armię na wschód. W majątku hrabiego Rostowa (Andrea Giordana) w Moskwie trwają przygotowania do imienin hrabiny matki (Hannelore Elsner) i ich córki Nataszy (Clémence Poésy). Na przyjęciu Natasza poznaje księcia Bołkońskiego (Alessio Boni), który przekazuje gościom wiadomość o wybuchu wojny z Napoleonem. Wojsko rosyjskie przygotowuje się do walki, a w starciu pod Austerlitz książę Andrzej zostaje ranny. Kiedy wraca do domu, jego żona umiera podczas porodu. Wkrótce potem los ponownie styka go z Nataszą.

Jako książę Bołkoński, Alessio Boni wypada całkiem dobrze. Początkowo wydaje się być oziębły, wyraźnie nie jest zainteresowany życiem na salonach. Poznaje jednak Nataszę, która rozbudza w nim uczucia. Mimo tego, że szczerze pragnie się z nią ożenić, pozostaje posłuszny poleceniu ojca i odkłada ślub o jeden rok. Boni przedstawił nam swojego bohatera w ujmujący sposób. Od samego początku kibicuje mu się i tylko czeka aż w końcu i on będzie szczęśliwy.

Mocno w pamięć zapada również postać grana przez Malcolma McDowella, apodyktyczny ojciec księcia Andrzeja i księżniczki Marii, który nie ma w sobie ani krzty czułości wobec swoich dzieci. Z pogardą traktuje wszystkich dookoła siebie. Jednocześnie bardzo kocha Marię i Andrzeja. Córkę trzyma pod kloszem, by nie czuć się samotnym. A syn jest jego prawdziwą dumą.

Clemence Poesy w roli Nataszy Rostowej wypadła bardzo blado. Jako podlotek prezentuje się dobrze, aczkolwiek w moim mniemaniu nie udźwignęła ciężaru swojej roli. Nazbyt często posługuje się jedną i tą samą miną, co sprawia, że jej postać wydaje się niewyraźna i mało ciekawa. Podobnie zresztą jak Dmitri Isayev jako jej brat Mikołaj, który prezentuje się zupełnie przeciętnie i bez wyrazu.

Mało miejsca poświęcono scenom potyczek wojsk rosyjskich i francuskich. Widzowie mogą zobaczyć zaledwie dwa starcia: pod Austerlitz i pod Borodino. Od strony wizualnej nie zaproponowano tutaj niczego spektakularnego, a szkoda, bo bitwy prowadzone przez Napoleona pozwalają na spore pole do popisu. Mocno uszczuplono również geniusz, jaki cechował generała Kutuzowa (Vladimir Ilin).

Zachwycająca natomiast jest scenografia. Kostiumy, fantastycznie wyposażone wnętrza, a także wspaniałe krajobrazy Rosji i Litwy, gdzie kręcono film, nadają całości niesamowitego smaku. W początki XIX wieku przenoszą widza doskonale odzwierciedlone obyczaje i panujący system wartości pośród arystokratycznych rodów rosyjskich. Spostrzegawczy widzowie zauważą też zapewne, że pośród wyposażenia wnętrz znajdują się lampy naftowe, które pojawiły się ładnych parę lat później aniżeli rozgrywa się akcja opowieści.

Ważnym akcentem w tej międzynarodowej produkcji jest muzyka autorstwa Jana Kaczmarka. Niewątpliwie jest to mocny atut całego filmu. W scenie z balu carskiego usłyszeć możemy także przepiękny walc Chaczaturiana, który choć XX-wieczny to doskonale wkomponował się w realia epoki.
1 10
Moja ocena serialu:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones