Recenzja filmu

Dracula (1992)
Francis Ford Coppola
Gary Oldman
Winona Ryder

Prawdziwa miłość nigdy nie umiera

Wampir to bezduszne stworzenie, dążące tylko do zgładzenia kolejnych ludzi. Wampir jest odrażający i bezkompromisowo zły. Wampir jest skąpany we krwi i wszyscy się go boją. Takie jest tendencyjne
Wampir to bezduszne stworzenie, dążące tylko do zgładzenia kolejnych ludzi. Wampir jest odrażający i bezkompromisowo zły. Wampir jest skąpany we krwi i wszyscy się go boją. Takie jest tendencyjne podejście twórców filmów do tematu i nic bardziej ambitnego w horrorach się nie pojawia. Tymczasem "Dracula", chociaż sklasyfikowany jako horror, jest opowieścią o miłości. Film zaczyna się, gdy rumuński książę, Vlad Dracula, wyrusza na wyprawę wojenną w obronie wiary chrześcijańskiej. Jego narzeczona, Elisabeta, otrzymuje fałszywy list donoszący o śmierci Draculi, na wieść o czym rzuca się do rzeki. Dowiedziawszy się o utracie ukochanej, książę przeklina Boga i przysięga zemstę. Zostaje zamieniony w pozbawioną duszy bestię, która by żyć, musi pić ludzką krew. Dracula po 300 latach znajduje zdjęcie swojej narzeczonej i wyrusza do Londynu, aby ją odnaleźć. Nazywa się ona teraz Wilhelmina Murray. Tyle o fabule. Historia przeklętego księcia ukazuje miłość jako siłę motywującą wszystkie czyny ludzkie (i nieludzkie, w przypadku Draculi). Może to być siła niszcząca: ze straconego uczucia rodzi się żądza krwi i chęć odwetu. Można to odnieść zarówno do wampira, jak i do z pozoru niewinnego Jonathana, który zdradzony przez Minę staje się "szaleńcem Boga" i przelewa krew, chcąc się zemścić. Z kolei miłość Draculi do Miny sprawia, że wampir nie ulega swojemu pierwszemu odruchowi i nie gryzie jej. Rozpoczyna swoją przewrotną grę, próbując ją uwieść. Wzbrania się również przed uczynieniem Miny wampirzycą, wiedząc jak bardzo ją tym skrzywdzi. Co za niezwykłe podejście! Wampir przejmuje się losem swej ofiary! Coppola pokazuje nam, że miłość odmieni nawet największego potwora. I to właśnie miłość pozwoli odzyskać spokój duszy księcia. Największym atutem filmu jest doskonałe aktorstwo. Gary Oldman w kolejnym filmie gra trudną rolę - rolę, którą niedoświadczony aktor mógł zwyczajnie spłycić. Oldman znakomicie wcielił się zarówno w średniowiecznego szlachcica, 300-letniego wampira i w uwodzicielskiego księcia. Potrafił ukazać uczucia, szarpiące Draculą, w jednym momencie genialnie budzi grozę i jednocześnie litość. Wraz z Winoną Ryder tworzy magnetyzujący duet, który sprawia, że podczas sceny uwodzenia Miny przez księcia, nie można oderwać oczu od ekranu. Rola Ryder - niewinnej dziewczyny, która ulega zgubnemu urokowi Draculi jest zagrana bardzo dobrze. W obsadzie jest również świetny, jak zawsze, Anthony Hopkins, który "ubarwia" znakomicie film, rzucając niefrasobliwe teksty. Jednocześnie grany przez niego Abraham Van Helsing jest jedynym bohaterem, który wie, co atakuje przyjaciółkę Miny i który wie, co zrobić w danej sytuacji. Sprawia wrażenie, że wie także, co dzieje się w sercach osób zamieszanych w tą historię. Na tle tego doborowego towarzystwa nieprzekonująco wypada Keanu Reeves - Jonathan jest po prostu nudny. "Dracula" zasłużenie odebrał Oskary za charakteryzację, kostiumy i montaż dźwięku. Muzyka wprowadza w nastrój, aczkolwiek momentami jest irytująca.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Legenda hrabiego Draculi jest jedną z najczęściej adaptowanych książek w dziejach. "Bram Stoker’s... czytaj więcej
Książka, którą w 1897 roku napisał Bram Stoker, stała się dla kinematografii tak ważna jak "Frankenstein"... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones