Recenzja wyd. DVD filmu

Zapłata (2003)

"Zapłata" to kolejny po "Łowcy androidów", "Pamięci absolutnej", "Impostorze" i "Raporcie mniejszości" film inspirowany twórczością Philipa K. Dicka - jednego z najwybitniejszych pisarzy w historii literatury fantastycznej. Obraz, który nie odniósł w kinach tak olbrzymiego sukcesu jak wspomniane powyżej dzieło Spielberga, ukazuje się teraz na DVD, a wszyscy wielbiciele solidnie zrealizowanego kina akcji powinni zwrócić na niego uwagę. Michael Jennings jest krakerem, czyli inżynierem, który nie tworzy nowych produktów od podstaw, ale kopiuje produkty konkurencyjnych firm, jedynie ulepszając je po drodze. Po każdorazowym wykonaniu zlecenia poddaje się - na życzenie zleceniodawcy - skasowaniu pamięci. Pewnego dnia propozycje takiej współpracy składa mu jego przyjaciel - James Rethrick. Za 90 milionów dolarów Michael ma 3 lata pracować nad tajemniczym i niezwykle ważnym projektem. Po wykonaniu zadania Jennings zgłasza się do banku, z przerażeniem stwierdza, że zamiast pieniędzy czeka tam na niego tylko koperta z 19 przedmiotami. Od tych pozornie przypadkowych rzeczy niebawem będzie zależało życie głównego bohatera. Premierze "Zapłaty" towarzyszyły spore emocje. Fani twórczości Dicka liczyli, iż John Woo zrealizuje film, który będzie mógł rywalizować z "Łowcą androidów" - najlepszą jak dotąd ekranizację twórczości autora "Człowieka z wysokiego zamku". Tak się niestety nie stało. Pochodzący z Hongkongu reżyser nie wykorzystał potencjału, jaki tkwił w opowiadaniu Dicka i bazując jedynie na jego wyjściowym pomyśle, nakręcił zaledwie poprawny film akcji w fantastycznej otoczce. Mimo wszystko wydanie DVD zasługuje na uwagę i powinno odnieść sukces w wypożyczalniach. Oprócz samego filmu oferuje nam ono bowiem ciekawe materiały dodatkowe. Po włożeniu płytki do czytnika uruchamia się animowane intro w języku polskim, z poziomu którego możemy poruszać się po zawartości krążka. Film obejrzeć możemy z polskimi napisami lub z polskim dubbingiem. Zarówno ścieżka angielska, jak i polska zostały zapisane w formacie DD 5.1. Warto zauważyć, że polskimi napisami opatrzono również wszystkie dodatki i komentarze. Zatrzymam się na chwilę przy polskim dubbingu, którego pojawienie się na płycie było dla mnie pewnym szokiem. Co prawda Universal już wcześniej dubbingował swoje filmy, ale jakiś czas temu zaprzestał tej praktyki i myślałem, że wycofali się z tego pomysłu. Widać nie, tylko oszczędzają go na "specjalne" okazje. Polska wersja językowa jest poprawna, choć nie każdemu może przypaść do gustu. Aktorzy udzielający głosów postaciom granym przez Afflecka i Thurman zupełnie do nich (w moim przekonaniu) nie pasują i słuchając ich czułam się nieco dziwnie. Szczerze polecam wersję z napisami. W dodatkach znajdziemy między innymi dwa dokumenty. Pierwszy z nich zatytułowany "Zapłata: Projektowanie przyszłości" poświęcony jest scenografii filmu, jak również bohaterom, aktorom odtwarzającym główne role oraz technice realizacji. Dowiemy się z niego, iż John Woo wykorzystał w "Zapłacie" rozwiązania rodem z kina lat 40. i 50. a dużą inspiracją był dla niego klasyczny dreszczowiec Alfreda Hitchcocka "Północ, północny zachód". Całość urozmaicona jest ujęciami z planu, rysunkowymi projektami scenografii i wypowiedziami twórców. Drugi dokument "Igranie z losem: Wyczyny kaskaderskie w filmie 'Zapłata'" opowiada - jak sam tytuł wskazuje - o realizacji najbardziej widowiskowych scen w filmie: pościgu za motocyklem, strzelaninie na stacji metra i w ogrodzie hydroponicznym. Każdą z tych sekwencji dokładnie opisuje szef kaskaderów Gregg Smrz (i nie ma tu błędu w nazwisku :)) zdradzając jednocześnie tajniki swojego zawodu. Ponadto sceny te komentowane są przez reżysera i aktorów. Warto obejrzeć "Sceny usunięte/dodane", które w interesujący sposób rozszerzają całą opowieść. Szkoda jedynie, że zostały one pozbawione komentarza. Po obejrzeniu filmu w kinie przeszkadzało mi nieco naiwne zakończenie. W dodatku "Inne zakończenie" miałam okazję obejrzeć alternatywny finał, który okazał się jeszcze bardziej mdły i słodki. Na płycie znajdują się również dwa komentarze towarzyszące projekcji: reżysera Johna Woo i scenarzysty Deana Georgarisa. Obaj panowie mówią dużo, ale bardzo konkretnie, odsłaniając przed nami tajniki powstania filmu. Jeśli nie widzieliście "Zapłaty" w kinie, zachęcam do sięgnięcia po wydanie DVD. Mimo negatywnych recenzji, to przyzwoita produkcja sensacyjna, która przy "bryndzy", jaką latem serwuje nam TVP stanowi idealną propozycję na sobotnie wieczory ze szklaneczką czegoś mocniejszego w ręku.