Recenzja filmu

Królowa Śniegu 2 (2014)
Aleksey Tsitsilin
Dariusz Błażejewski
Aleksandra Kowalicka
Beniamin Lewandowski

Rozmrażanie ludzkich serc

Ale w "Królowej śniegu 2" próżno szukać wielu dowcipów kierowanych do starszej publiki. Zamiast pieprznych podtekstów i żartobliwych cytatów z popkultury Tsitsilin proponuje swym widzom
Kasowy sukces "Królowej śniegu" sprawił, że twórcy z rosyjskiego studia Wizart raz jeszcze wrócili do historii Kaia, Gerdy, zbuntowanej piratki i trolla o wielkim sercu. W "Królowej śniegu 2" zaciągają dług zarówno u Hansa Christiana Andersena, który był patronem i współautorem pierwszej części serii, jak i u twórców disnejowskiej "Krainy lodu", którym podbierają kilka pomysłów. Estetyczno-dramaturgiczny dług spłacają jednak z nawiązką. Bo "Królowa śniegu 2" to niezłej próby kino familijne: trochę śmieszne, trochę straszne, a przede wszystkim – dobrze zrealizowane.



Orm (Arkadiusz Jakubik) wraz z babcią mieszka w sielankowym królestwie trolli rządzonym przez króla-narkoleptyka. Pracuje w kopalni drogocennych kamieni, by jak najszybciej spłacić kredyt mieszkaniowy. Ma z tym spore problemy – Orm co i rusz wpada w tarapaty, przez które traci zarobione pieniądze, szef kopalni grozi mu wyrzuceniem z pracy, a bank chce odebrać mu niespłacony dom. Aby ocalić swe lokum, dzielny troll postanawia wziąć udział w turnieju rycerskim, którego stawką będzie ręka księżniczki oraz pół królestwa. Wkrótce Orm zmierzy się z dużo większym wyzwaniem – wraz z przyjaciółmi po raz kolejny będzie musiał stanąć oko w oko z Królową Śniegu zagrażającą jego krainie.

Główny bohater kreskówki Alexeya Tsitsilina jako żywo przypomina połączenie Zgredka, skrzata znanego fanom "Harry'ego Pottera" oraz Golluma z "Władcy Pierścieni". Pocieszny stwór z wielkim nosem i nieproporcjonalnie umięśnionymi rękoma bywa rozczulający, ale skrywa też drugą twarz. Nałogowy kłamca toczy w nim wewnętrzną walkę z uczciwym i dobrodusznym trollem, a mitomańskie skłonności stają się początkiem jego wszystkich problemów.



Bowiem w "Królowej śniegu 2" Tsitsilin opowiada pedagogiczną bajkę o tym, że zło wynika z nas samych, a drobne kłamstwa i manipulacje prowadzą do wielkich nieszczęść. Urządzając dzieciom lekcję wychowawczą, rosyjscy twórcy raz po raz puszczają oko do dorosłej publiczności: znajdzie się tu miejsce na drobny antyamerykański greps (trollowe Mount Rushmore jako parodia imperializmu), a w polskiej wersji także na piosenkę długowiecznej babci ("Ja mam 800 lat, ty masz 800 lat" śpiewane na melodię "Dwudziestolatków" Macieja Kossowskiego). Polski dubbing jest mocną stroną "Królowej…" – bezbłędny okazuje się Arkadiusz Jakubik w roli Orma, a także Piotr Gąsowski jako Arrog, zaś fakt, że królewski herold przemawia głosem Jarosława Gugały, z pewnością wywoła uśmiech części dorosłych widzów.



Ale w "Królowej śniegu 2" próżno szukać wielu dowcipów kierowanych do starszej publiki. Zamiast pieprznych podtekstów i żartobliwych cytatów z popkultury Tsitsilin proponuje swym widzom bezpretensjonalną wycieczkę do krainy baśni. "Królowa śniegu 2" to film prawdziwie rodzinny – dorosłych nie zmęczy, a dzieciom zapewni kilkadziesiąt minut rozrywki. Twórcy z rosyjskiego Wizartu znaleźli bowiem złoty środek między kinem przygodowym i komedią, poruszającą lekcją wychowawczą i dramatem, który zmrozi krew w żyłach najmłodszych kinomanów.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '83. Krytyk filmowy i literacki, dziennikarz. Ukończył filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracownik "Tygodnika Powszechnego" i miesięcznika "Film". Publikował m.in. w... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones