Recenzja wyd. DVD filmu

Zew krwi (2006)
James Isaac
Jason Behr
Elias Koteas

Sentymentalne wycieczki

Na pozór to klastyczna jatka w stylu kina klasy B, paradoksalnie to co mogłoby brzmieć jak zarzut, nieoczekiwanie staje się atutem. Timothy jest trzynastoletnim chłopcem, o którym przepowiednia
Na pozór to klastyczna jatka w stylu kina klasy B, paradoksalnie to co mogłoby brzmieć jak zarzut, nieoczekiwanie staje się atutem. Timothy jest trzynastoletnim chłopcem, o którym przepowiednia mówi, że jest tym, który ma przerwać trwającą przez wieki, wyniszczającą walkę między dwoma klanami wilkołaków. Jednak nie wszyscy ich członkowie są zachwyceni perspektywą utraty lukratywnego hobby polegającego na cyklicznej przemianie w krwiożercze bestie. Zaczyna się walka pomiędzy zwolennikami "wilczego mesjasza" a wyznawcami "tradycyjnego" stylu życia. Trzeba przyznać, że twórcy tego niby - horroru mają poczucie humoru i są nieodrodnymi dziećmi ery raczkującej dystrybucji VHS. Wtedy to rynek zalała fala koszmarnych krwawo - kiczowatych horrorów, które wcześniej nie miały szansy trafić do szerszej dystrybucji (wyjątkiem były tu amerykańskie kina samochodowe). "Zew krwi" czerpie pełną garścią z tamtej tradycji. Mamy więc seksowne dziewczyny w lateksowych strojach, błyszczące męskie torsy, co starcza za całe aktorstwo, gdyż to ostatnie jest tak koszmarne, że aż zabawne. Sztuczną czerwono - czekoladową krew, która tryska bez umiaru, nie budząc jednak ani grozy ani obrzydzenia, papierowe kły, tandetną charakteryzację, oraz scenariusz gdzie brak sensu, idzie o lepsze całkowitym nieprawdopodobieństwem i osobliwym pomieszaniem wszystkiego ze wszystkim (dziecko - zbawiciel, subkultura motocyklowa, ludowe podania podlane popkulturowym sosem itp.). Czepiam się? W żadnym wypadku, nic z tego co napisałem nie jest zarzutem. "Zew krwi" niczego nie udaje, nie puszy się, nie psychologizuje. Jest czystą zabawą kiczem, grą znaczonymi kartami w tandetnej grze, której jeżeli tylko nie potraktować zbyt serio, daje niesamowitą przyjemność. Takie kino zainspirowało Quentina Tarantino, takie filmy przywodzą na myśl kultowe produkcje nieodżałowanej wytwórni Hammer. Krótko mówiąc - idealna propozycja na piątkowy wieczór z kumplami przy piwku. W dodatkach na płycie znajdziemy między innymi zwiastun oraz relacje z planu, z których polecamy zwłaszcza szczegółowe przepisy na wiarygodną filmową jatkę.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kiedy zobaczyłem plakaty reklamujące "Zew krwi", uśmiechnąłem się z lekkim politowaniem. Wyglądały, co... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones