Recenzja filmu

Wypełnić pustkę (2012)
Rama Burshtein
Hadas Yaron
Yiftach Klein

Skromność arcydzieła

Debiut Ramy Burshtein to kino ciche, skromne, delikatne. A jednak nie sposób przejść obok niego obojętnie. W sposób niezwykle ujmujący opowiada o ludzkich tragediach, smutkach i radościach, a
"Wypełnić pustkę" to – jak dla mnie – jeden z najlepszych filmów roku. Zupełnie nie mogę pojąć, dlaczego nie został wyróżniony na festiwalu w Wenecji, gdzie miał swoją premierę. Nie wiem, jak wypada przy "Piecie" Kim Ki-duka, bo jeszcze nie miałem okazji jej obejrzeć, ale "Raj: wiarę" i "Mistrza" ta izraelska produkcja bije na głowę.

Debiut Ramy Burshtein to kino ciche, skromne, delikatne. A jednak nie sposób przejść obok niego obojętnie. W sposób niezwykle ujmujący opowiada o ludzkich tragediach, smutkach i radościach, a przede wszystkim o uczuciach. Czyni to w sposób egzotyczny dla zachodniego widza, wychodzi bowiem z zupełnie innego punktu widzenia. To, czego doświadczamy, to rzadki dar poznania i zrozumienia wizji świata odbiegającej od hedonistycznego i egocentrycznego światopoglądu współczesnej cywilizacji.

"Wypełnić pustkę"
to opowieść o świecie chasydów, ultrakonserwatywnych Żydów. I jest to pierwszy od bardzo dawna film o tej społeczności, pozbawiony pazura krytyki czy piętnowania. W powszechnej świadomości społeczność chasydzka uchodzi za jedną z tych, w których prawa kobiet są mocno ograniczone. Jednak "Wypełnić pustkę" przekonuje, że jest inaczej. To film nakręcony przez kobietę i pokazujący kobiecy punkt widzenia. I jest to obraz absolutnie fascynujący.

"Wypełnić pustkę"
ma w sobie coś pierwotnego. Opowiadając o uczuciach, zarówno o żałobie i smutku, jak i o nadziei i miłości, Burshtein odwołuje się do idei, które w kinie zachodnim zostały odrzucone jako zbyt ckliwe nawet w melodramatach. W "Wypełnić pustkę" przywrócono im coś z dawnej czystości, ich głębsze znaczenie, nie tak gwałtowne, ale za to bardziej totalne, posiadające moc transgresji. Pewnie dlatego film wywołuje przede wszystkim tęsknotę za światem, który dla większości z nas jest niedostępny, a którego pamięć wciąż tkwi zagrzebana w zbiorowej nieświadomości. I to jest chyba największy dar i wartość filmu Burshtein, że choć przez chwilę, symbolicznie, możemy do tego świata wkroczyć.
1 10
Moja ocena:
10
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones