Recenzja filmu

Sędzia z Teksasu (1972)
John Huston
Paul Newman
John Huston

Strażnik Teksasu

W filmie "Sędzia z Teksasu" często usłyszymy strzały, jeszcze częściej ludzi na stryczkach, jednak nie jest to zwykły western. Powstał w 1972 roku, więc w rozkwicie filmów opisujących życie na
W filmie "Sędzia z Teksasu" często usłyszymy strzały, jeszcze częściej ludzi na stryczkach, jednak nie jest to zwykły western. Powstał w 1972 roku, więc w rozkwicie filmów opisujących życie na dzikim zachodzie. Wiele obrazów tego typu było odebranych negatywnie przez amerykańską publiczność, jednak jest to świetna odpowiedź na włoskie westerny - spaghetti wydane parę lat wcześniej. Życie i czasy Roya Beana to dość nietypowa historia o człowieku z ambicjami, który dla dobra ogółu (cokolwiek to znaczyło) zrobi wszystko, a nawet więcej. Z pozoru okrutny i niemoralny sędzia, który sam ustala prawo panujące w jego okolicy wzbudza niechęć, jednak nic bardziej mylnego... Przybył znikąd. Dumny i charyzmatyczny bandyta Roy Bean (Paul Newman) pragnie się ustatkować i rozpocząć nowe, spokojne życie. Zostaje napadnięty przez miejscowych zbirów, jednak piękna Maria (Victoria Principal), niczym anioł uratowała mu życie. W ramach zemsty urządza im rzeź w pobliskim barze, a sam obwołuje się sędzią. Z biegiem czasu zyskał swoich egzekutorów i miasteczko pod jego panowaniem zaczęło się prężnie rozwijać. Stał się symbolem sprawiedliwości i przez brak skrupułów dla przestępców i lojalność wobec swoich podwładnych został najbardziej szanowanym człowiekiem w okolicy. Z upływem lat, jego miasteczko - Vinegroon, zaczęło nabierać coraz większego znaczenia w Teksasie, a sędzia miał tylu wrogów, co przyjaciół. Jedak film nie jest tylko sielankową historią o losach względnie sprawiedliwego sędziego. W międzyczasie Dziki Zachód rozwija się, a ludzie pokroju sędziego Roya Beana odchodzą w niepamięć. Wszystko skłania się do emocjonującego i drastycznego w skutkach finału. Wspaniała rola Paula Newmana, oryginalna jak na tamte czasy fabuła i nastrojowa muzyka to największe atuty tego filmu. Nie możemy zapomnieć również o wątkach komediowych. Elementy klasycznych westernów  przeplatają się humorystycznymi scenami nie spotykanymi dotychczas w tego typu filmach. Jednak momentami fabuła stawała się nużąca, a cała historia wydawała się delikatnie przerysowana. Mimo to film zrobił na mnie duże wrażenie, a takie właśnie kino hollywoodzkie najprzyjemniej się ogląda. Projekt niskobudżetowy, praktycznie niezauważony przez krytyków, co za tym idzie, mało osób słyszało o "Sędzi z Teksasu". A szkoda... Bardzo wciągająca historia z oryginalną jak na tamte czasy fabułą. Gorąco polecam szczególnie osobom, którym zależy na alternatywie zarówno hollywoodzkich, jak i włoskich projektów z Dzikiego Zachodu.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones