Recenzja filmu

Istota (2009)
Vincenzo Natali
Adrien Brody
Sarah Polley

Stwórcą być

Chęć bycia Bogiem to jedna z najbardziej podstawowych cech ludzkich. Nasz gatunek od zawsze stara się wygrać ze śmiercią, zdobywać nowe światy, czy posiąść umiejętności pozwalające tworzyć nowe,
Chęć bycia Bogiem to jedna z najbardziej podstawowych cech ludzkich. Nasz gatunek od zawsze stara się wygrać ze śmiercią, zdobywać nowe światy, czy posiąść umiejętności pozwalające tworzyć nowe, niesamowite rzeczy. Rzadko jednak pamiętamy o tym, że "wielka siła to także wielka odpowiedzialność".

Bohaterowie "Istoty" też o tym zapomnieli. Sarah Polley i Adrien Brody grają małżeństwo genetyków. Podczas jednego z badań tworzą stworzenie będące hybrydą ludzkiego DNA i DNA kilku gatunków zwierząt. Wkrótce projekt wymyka się spod kontroli. Natali bardzo trafnie portretuje ludzkie pragnienie władzy nad "życiem i śmiercią". "Istota" to przypowieść o nieludzkości ludzi. Co tak naprawdę czyni nasz gatunek "ludzkim"? Kto dał nam prawo tworzyć i nie brać odpowiedzialności za swoje dzieła? Filmowi najbliżej jest do historii o "Frankensteinie". Dren, czyli stworzenie, które powołali do życia główni bohaterowie, jest zagubione w świecie. Nie rozumie, czego ludzie od niego chcą i dlaczego w ogóle "jest". Nie może brać odpowiedzialności za swoje czyny, to jego "rodzice" stworzyli je  i to oni powinni pomyśleć o konsekwencjach wcześniej. Dren kieruje się tylko instynktami.

Reżyser buduje klimat i napięcie bardzo skromnymi środkami. Jeśli oczekiwaliście po "Istocie" krwawego horroru to pomyliliście sale. Ten film straszy na zupełnie innej płaszczyźnie . To dramat rodzinny, o wzajemnym niezrozumieniu. Całość jest rozegrana w bardzo spokojny sposób, dzięki czemu dokładnie obserwujemy zmiany zachodzące w psychice bohaterów i ich coraz większe pogubienie.

Mimo moich powyższych pochwał mam bardzo duże uczucie niewykorzystanego potencjału. Oczekiwałem po tym filmie po prostu więcej, nie umiem dokładnie sprecyzować co nie zagrało. Natali nie zdecydował się na jakąś szokującą, scenariuszowa woltę. Przez to ogląda się to bez specjalnych emocji, a wydarzenia rozgrywają się gdzieś obok nas. Scenariusz jest niestety od początku do końca straszliwie wręcz przewidywalny.
Główni aktorzy zagrali bardzo solidnie, ale widać, że stać ich na więcej. Zdjęcia są bardzo ładne i trzeba przyznać, że budują klimat. Gratulacje należą się także za bardzo ciekawe przedstawienie tytułowej istoty. "Potwór", wraz z rozwojem wydarzeń nabiera ludzkich kształtów, dzięki czemu jest wiarygodny, fascynujący, a zarazem przerażający.

"Istota" to film bardzo nierówny. Obraz jest taki jak jego bohaterowie - nic nie jest wyraźnie białe czy czarne, wszystko mieni się w odcieniach szarości. Wyśmienite pomysły przeplatają się z tymi słabymi, a widz może w pewnym momencie czuć znużenie. A może reżyser popełnił błędy specjalnie? W końcu nikt z nas nie posiada boskiej mocy, a nasze dzieła cierpią na różne niedoskonałości.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"It's alive!" - te słowa zostały wykrzyczane przez podekscytowanego doktora Frankensteina w kulminacyjnym... czytaj więcej
Vincenzo Natali debiutował na dużym ekranie w niezwykle błyskotliwy sposób. Jego "Cube" był swego rodzaju... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones