Szczury lądowe, na pokład!!!

Nie mogę powiedzieć, bym przed udaniem się do kina nastawiała się jakoś specjalnie na ten film. Chciałam go zobaczyć z dwóch powodów. Po pierwsze: ze względu na tematykę, bo historie o piratach,
Nie mogę powiedzieć, bym przed udaniem się do kina nastawiała się jakoś specjalnie na ten film. Chciałam go zobaczyć z dwóch powodów. Po pierwsze: ze względu na tematykę, bo historie o piratach, tak jak zapewne i Wam, wydawały mi się zawsze bardzo romantyczne. Wiatr, wolność, bezmiar mórz i oceanów, przygoda... Któż z nas spacerując ulicami naszych szarych miast o tym wszystkim nie marzy? Drugim powodem była oczywiście obsada: dwie wschodzące gwiazdy, czyli Orlando Bloom i Keira Knightley, oraz Johnny Depp - świetny aktor niebojący się żadnego chyba wyzwania, co można stwierdzić, śledząc jego długą filmografię. Nie miałam jednak żadnych specjalnych oczekiwań i na nic się nie nastawiałam... I może tak jest lepiej. Parę razy zdarzyło mi się bowiem nie spać po nocach, czekając na film, który później tak mnie rozczarował, że na parę tygodni wymazywałam ze swej pamięci drogę do kina... Tak było chociażby w przypadku "Gwiezdnych wojen: Epizodu I" czy "Troi", ale to już zupełnie inna historia. Jednak "Piraci" spodobali mi się bardzo. Historia trochę magiczna, trochę fantastyczna, z odrobiną szaleństwa, walki i niebezpieczeństw, szczyptą miłości i happy endem - to elementy, których brakuje w naszym codziennym życiu. Poza tym, co tu dużo mówić: całkiem niezły scenariusz, zabawne dialogi, cudowne plenery, żywa muzyka, świetni aktorzy: fenomenalny Johnny Depp i całkiem przyzwoici Orlando, Keira, no i piraci, bez których nie byłoby tego filmu. Według mnie każdy, w kim tkwi jeszcze coś z dziecka, znalazł tu coś dla siebie. Oglądając ten film, podświadomie myślimy o dzielnych bohaterach z naszego dzieciństwa (choćby z książek Karola Maya), którzy po pokonaniu wielu niebezpieczeństw, zabiciu niezliczonej ilości wrogów, dokonaniu zemsty, wymierzeniu sprawiedliwości, no i uratowaniu ukochanej kobiety mogli na końcu upajać się zachodem słońca, którego i tu nie zabrakło. Oczywiście ci, którym bardzo na tym zależy, mogą doszukać się nieścisłości w fabule, wyśmiewać sam pomysł statku-widma i upiornej klątwy, mówiąc po prostu, że przecież "duchy nie istnieją". Ja jednak będę tego filmu bronić z całych sił, gdyż jest on zabawny, interesujący, szalony... tak jak jego bohaterowie. Nie wiem, czy istnieje osoba, której nie podobałaby się kreacja Johnny'ego Deppa jako kapitana Jacka Sparrowa! A żeby być sprawiedliwym, to trzeba powiedzieć, że i Bloom zagrał nieźle: w końcu miał zagrać postać młodego, krewkiego, trochę naiwnego i zakochanego bez pamięci... kowala, i to zrobił. Mnie przynajmniej przekonał. Keira jako córka gubernatora też spisała się świetnie. Z niecierpliwością czekam na część 2 i 3, które podobno kręcone są równocześnie. Bardzo dobry pomysł! Może dzięki temu będziemy krócej czekać na ponowne ujrzenie naszych ulubionych piratów na dużym ekranie! Znowu my, szczury lądowe, staniemy się świadkami przygód rozgrywających się w przepięknych plenerach i będziemy śledzić losy postaci, które stały się już dla nas niemal przyjaciółmi. Tak przynajmniej jest w moim przypadku... Wystawiam temu filmowi bardzo wysoką notę, gdyż rozśmieszył mnie, wzruszył, zainspirował... a ci, którzy mnie znają, wiedzą, że to niełatwe. Zatem w oczekiwaniu na kolejne części powiem tylko: wszyscy na pokład i stawiać żagle! Byle na Karaibach! I byle na pokładzie pirackiego statku!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kino korsarskie czy, jak kto woli, pirackie, już dawno straciło ze swojego animuszu. Czasy "Karmazynowego... czytaj więcej
Pierwszych "Piratów z Karaibów" obejrzałem kilkakrotnie, za każdym razem z niekłamaną przyjemnością.... czytaj więcej
Huczna, amerykańska superprodukcja, "Piraci z Karaibów", dzisiaj znana jest już niemal każdemu... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones