Recenzja filmu

American Psycho (2000)
Mary Harron
Christian Bale
Willem Dafoe

Szczyty wolności twórczej

"To są szczyty twórczej wolności intelektualnej" – takie słowa wypowiedział Zygmunt Kałużyński na temat skandalizującego dzieła, jakim jest "American Psycho". Dotyczyły one powieści Breta Eastona
"To są szczyty twórczej wolności intelektualnej" – takie słowa wypowiedział Zygmunt Kałużyński na temat skandalizującego dzieła, jakim jest "American Psycho". Dotyczyły one powieści Breta Eastona Ellisa, do filmu jednak nie mogą się odnosić. Niemniej Mary Harron znakomicie przeniosła na ekran, trudną do ekranizacji prozę wybitnego amerykańskiego pisarza, tworząc intrygujący, ciekawy w formie, thriller.

Prezentuje on pewien okres z życia 27-letniego przedstawiciela nowobogackiej grupy yuppie Patricka Batemana, gdy ukryte w nim morderczo-perwersyjne instynkty wypływają na wierzch z dużym nasileniem. Idąc za książką, film stara się przedstawić styl życia młodych, pięknych i bogatych, charakteryzujący się skrajną powierzchownością i pustką emocjonalną. Nieprzypadkowo właśnie z tej grupy wywodzi się zepsuty do cna obywatel (Christian Bale).

Nieznana szerszej publiczności reżyserka wykazała się nieprzeciętnym warsztatem twórczym realizując adaptację "American Psycho". Łatwo można było zepsuć ten wstrząsający materiał, wybierając niewłaściwe podejście do tej trudno przekładalnej na język filmowy powieści. A istniało wiele dróg wyboru dla filmowej realizacji najbardziej kontrowersyjnego dzieła Ellisa. Mogła powstać głęboka analiza zdeprawowanej psychiki  głównego bohatera, trzymająca w napięciu kryminalna opowieść, czy też perwersyjny film, przebijający okrutnością i wynaturzeniem wszystkie części "Piły" (jeśli trafiłby w multikinowy repertuar), czy też nawet "Salo…" Pasoliniego (gdyby sklasyfikowano go do nurtu kina artystycznego).

Wybrała chyba najbezpieczniejszy wariant opowieści – thriller, co prawda brutalny, ale z najokrutniejszymi momentami odbywającymi się poza kamerą. Wspomógł ją nasz rodak, Andrzej Sekuła, tworząc rewelacyjne zdjęcia, do których wspaniałym wprowadzeniem jest ciekawie przemyślana i precyzyjnie skomponowana czołówka filmu.

Niezwykły klimat wzmacniany jest również poprzez muzykę  – spokojne kompozycje towarzyszące kamerze ukazującej codzienne rytuały Batemana oraz przeboje muzyczne lat osiemdziesiątych, nabierające w filmie dziwnie zepsutego charakteru, współgrającego ze zdeprawowanym życiem karierowiczów z Wall Street.

W takiej otoczce stworzone zostały niebanalne kreacje aktorskie. Mowa jest nie tylko o widowiskowej, aczkolwiek nie nadinterpretacyjnej (o co w tym wypadku mogło być łatwo) roli Christiana Bale'a. Mnie niezwykle urzekła gra aktora, często będącego mistrzem drugiego planu – Willema Dafoe. Tym razem odegrał rolę inteligentnego detektywa, o serdecznej aparycji. Udowodnił tym samym, że posiada niezwykle szeroki wachlarz aktorski, gdyż częstszym jego wizerunkiem była skomplikowana, zamknięta w sobie postać, o zimnym wyrazie twarzy.

O wyczuciu przez Mary Harron ducha powieści, i przełożenia go na ugrzecznioną formę filmową świadczą nie sceny przemocy i seksu, lecz groteskowe sytuacje, świetnie podkreślone w filmie. Mam na myśli choćby pojedynek na wizytówki, który doprowadza Batemana na skraj rozstroju nerwowego.

Majstersztyk takich scen (umiejętnie wyselekcjonowanych z bogatego podkładu literackiego) polegał na przedstawieniu w kilku minutach chorej psychiki głównego bohatera, która w książce prezentowana była mozolnie przez kilkaset stron. Oczywiście Mary Harron nie szokuje tak bardzo jak Ellis, nie buduje też tak silnego portretu psychopaty, będącego produktem naszych czasów.  Tworzy natomiast utwór nakreślający okrutną zawartość powieści i ukazujący ją w formie do przełknięcia dla wielu osób, których bulwersująca forma książkowa odrzuca.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"American Psycho" jest trochę jak "Dyskretny urok burżuazji" przewrotnego mistrza Bunuela. Niekoniecznie... czytaj więcej
"American Psycho" w reżyserii Mary Harron to dobra satyra na młodych i bogatych. Film ukazuje tych ludzi... czytaj więcej
Patrick Bateman to typowy przedstawiciel młodego pokolenia yuppies. Przesadnie dba o swój wygląd, chadza... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones