Recenzja gry

Far Cry 3 (2012)
Patrick Plourde
Patrik Méthé
Gianpaolo Venuta
Michael Mando

Szkoła przetrwania

"Far Cry 3" to gra stworzona i wydana przez francuskie studio Ubisoft znane głównie z takich serii, jak "Assassin's Creed", "Prince of Persia" czy ''Tom Clancy's Splinter Cell''. Tym razem ekipa
"Far Cry 3" to gra stworzona i wydana przez francuskie studio Ubisoft znane głównie z takich serii, jak "Assassin's Creed", "Prince of Persia" czy ''Tom Clancy's Splinter Cell''. Tym razem ekipa z Montreuil  stworzyła coś, co jest jak olimpiada, pojawia się co cztery lata, choć na pewno idei olimpijskich to ta seria nie prezentuje. Jeśli mamy grę oznaczoną numerem 3, warto też wspomnieć co nieco o poprzednich odsłonach, w które grałem i dobrze je znam. "Far Cry" z 2004 roku był grą bardzo dobrą, miał swobodę działania, ciekawy świat i rewolucyjną grafikę, która nawet teraz daje radę, choć momentami jest surrealistyczna (trygeny), mimo to warto było grać. Natomiast "Far Cry 2" z 2008 roku był grą zgoła odmienną bo o ile można powiedzieć, że świat gry był duży i otwarty, zapewniający swobodę działania, o tyle fabuła i powtarzalność zadań ostatecznie pokpiły sprawę. Jaki był "Far Cry 3"? Na pewno zaczerpnął wiele dobrego z pierwszej części oraz co nieco z drugiej. Jaki to dało efekt i czy ta róża ma kolce, o tym poniżej.

Gra opowiada w prologu o grupie przyjaciół, którzy postanawiają udać się na wakacje na malowniczą wyspę Rook Island. Wydaje im się, że trafili do raju, co uwydatnia nam jeszcze bardziej wesoła muzyka grająca w tle "Paper Planes" z oscarowego filmu "Slumdog. Milioner z ulicy", niestety ich beztroska przygoda błyskawicznie zamienia się w dramatyczną walkę o przetrwanie. Fabuła, choć dosyć przewidywalna, ma kilka momentów zwrotnych, a dialogi i sceny przerywnikowe to najwyższy światowy poziom. Warto też wspomnieć, że o zakończeniu zadecydujemy sami, ponieważ twórcy gry dali nam wolną rękę co do końca gry, co sprawia, że chce się zagrać jeszcze raz i poznać alternatywne zakończenie.   

Protagonistą gry jest uczeń amerykańskiego college'u, niejaki Jason Brody. W poprzedniej częściach mieliśmy zaprawionych w bojach bohaterów, takich jak żołnierz sił specjalnych i najemnik. Tym razem mamy absolutnego żółtodzioba, który z bronią doświadczenie miał co najwyżej w grach wideo. Zapewne młodsi gracze znajdą wspólne elementy łączące ich z Jasonem i zagłębią się w jego historię, lecz dla mnie ten element gry jest rysą na diamencie, ponieważ nasz główny bohater jak dla mnie jest nijaki, a jego wewnętrzna przemiana mało przekonująca, co negatywnie wpływa na odbiór gry. Na szczęście postacie drugiego planu nadrabiają to z nawiązką; znajdziemy tam multum wyrazistych postaci.

Rozgrywka momentami bardzo mi przypominała tegoroczną grę "Dishonored", co jest oczywiści dużym plusem. Swoboda działania i sposób, w jaki wykonamy daną misję, zależy tylko od naszej kreatywności i zasobów; przykładowo przy przejmowaniu posterunków zajętych przez oponentów możemy wkroczyć do środka i zrobić akcje w stylu (Rambo) lub mało ekologicznie podpalić cały obszar, a ogień rozprzestrzenia się szybko, w końcu jesteśmy na tropikalnej wyspie. Pozostają też opcje dyskretniejsze takie jak łuk, nóż czy nawet zwierzęta, które są trzymane w klatkach; wystarczy je uwolnić, a one już się odwdzięczą swoim wrogom. Fauna i flora świata gry nie jest tylko dodatkiem, lecz jej integralną częścią, wpływa na rozwój naszego bohatera, ponieważ z pokonanych zwierząt zbieramy skóry, z których możemy poszerzać miejsce w ekwipunku, a z zebranych roślin tworzyć przydane środki wspomagające eksploracje oraz nasze zdrowie.

Oręż, jakim będziemy dysponować, jest dosyć pokaźny i każdy znajdzie coś dla siebie, a "feeling" broni jest bardzo dobrze zbalansowany, przez co nawet mniej doświadczeni gracze nie będą mieć problemów, co ciekawe każdą z broni (oprócz specjalnych) będzie można modyfikować na własny sposób, tak jak to było w "Crysis 2" z tym wyjątkiem, że tutaj zadbano nawet o zmianę koloru uzbrojenia. Warto także wspomnieć o tym, że bardzo dobrze zaimplementowano system umiejętności znany z gatunku gier RPG, a z którym ostatnio spotkaliśmy się w FPS-ie w grze "Borderlands 2". Oczywiście takowe umiejętności nie są za darmo; do ich odblokowania będzie potrzebne doświadczenie zdobywane za pokonanie wrogów, wykonywanie misji oraz odnajdywania różnych przedmiotów. To wszystko sprawia, że rozgrywka w "Far Cry 3" jest wciągająca i satysfakcjonująca i należy do jednych z najlepszych w roku 2012.

Wszelkie dźwięki w grze prezentują dobry poziom, może nie jest tak rewelacyjnie jak w "Battlefield 3", ale i tak dobrze. Muzyka jest przyjemna dla ucha z bardzo ciekawym motywem przewodnim. Angielski dubbing jest bardzo profesjonalny i prezentuje światowy poziom. Oprawa graficzna jest kolejnym sukcesem, na najwyższych ustawieniach pokazuje pazur, refleksy, otoczenie, tekstury, roślinność są wyśmienicie zrealizowane choć nie tak rewolucyjnie jak w pierwszym "Far Cry".

Podsumowując, "Far Cry 3" można powiedzieć, że dla wielu może być arcydziełem gatunku, dla mnie jest na pewno grą z pierwszej ligi, lecz nie arcydziełem. Posiada żyjący i otwarty świat ze świetnym klimatem, ma znakomitą grywalność oraz szatę graficzną i ciekawą fabułę z kilkoma zakończeniami. Jedyna rysa na tym diamencie to postać głównego bohatera oraz jego przyjaciół, którzy absolutnie nikną na tle postaci drugoplanowych takich jak na przykład Vaas, Sam, Buck czy Citra, dlatego też moje zakończenie gry było inne, niż na początku chciałem. Można dyskutować z tym, czy "Far Cry 3" jest grą roku, jedno natomiast jest pewne, że Ubisoft to studio roku z dwoma znakomitymi produktami.   
 
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Aż do dnia dzisiejszego, między zapalonymi graczami trwa spór dotyczący olbrzymiej, lecz koniecznej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones