Recenzja filmu

Doskonałe popołudnie (2005)
Przemysław Wojcieszek
Michał Czernecki
Magdalena Popławska

Szukając siebie

<a href="http://doskonale.popoludnie.filmweb.pl/" class="n"><b>"Doskonałe popołudnie"</b></a> <a href="http://www.filmweb.pl/Przemys%C5%82aw+Wojcieszek,filmografia,Person,id=11112"
"Doskonałe popołudnie" Przemysława Wojcieszka miało swoją premierę w 2005 roku na festiwalu w Gdyni. Prawie dwa lata przyszło nam czekać na wprowadzenie filmu do kin. W przeciwieństwie do wcześniejszego "W dół kolorowym wzgórzem", najnowsza produkcja Wojcieszka to ciepła, inteligentna komedia adresowana do szerszego odbiorcy. Film opowiada historię pary młodych ludzi - Mikołaja i Anny, właścicieli niewielkiego i niedochodowego wydawnictwa. Za kilka dni mają się pobrać i najbliższych kilkadziesiąt godzin upłynie im na przygotowaniach do uroczystości, snuciu planów na przyszłość i rozważaniach, czy przyszły teść zdecyduje się jeszcze pożyczyć im trochę gotówki. Tymczasem do Warszawy, po 12 latach nieobecności, przyjeżdża ojciec Mikołaja - dawny działacz solidarnościowy obecnie prowadzący własną firmę transportową. Chce spotkać się ze swoją byłą żoną i namówić ją by wraz z nim pojechała na wesele syna. Wierzy, że wspólna podróż da im szansę na ponowne zbliżenie... Przemysław Wojcieszek mówi o sobie, że jest "skazany na współczesność" i jak na razie wiernie trzyma się swoich zainteresowań. Jego trzeci film, podobnie jak poprzednie, toczy się "tu i teraz" koncentrując na rozterkach i problemach pokolenia 30-latków. Tym razem do nich dołączają również starsi rodzice Mikołaja - ludzie z solidarnościową przeszłością, którzy podobnie jak młodzi, usiłują się odnaleźć w życiu. "Doskonałe popołudnie", ilustrowane doskonałą muzyką formacji PUSTKI, przypomina debiutanckie "Głośniej od bomb" Wojcieszka. Mamy tu podobne problemy - emigracja, chęć decydowania o osobie, jak również podobny pomysł opierający się na tym, że katalizatorem wszystkich wydarzeń staje się rodzinna uroczystość. W pierwszym filmie był to pogrzeb, teraz jest nią ślub. W kilku miejscach miałem wrażenie, że Wojcieszek się powtarza. Bohater grany przez Jerzego Stuhra kilkakrotnie przy różnych okazach powtarza byłej żonie, że powinni się zejść bo są już za starzy na nową miłość, a kończąca film scena, w której teściowa mówi mężowi, że młodzi wiedzą co jest dla nich najlepsze, przypomina do złudzenia finał "Głośniej od bomb". Ponadto młodzi bohaterowie "Doskonałego popołudnia" zachowują się niekiedy zbyt deklaratywnie. Za mało ich przekonań wypływa z działania, a za dużo z długich (wprowadzonych przez Wojcieszka już we "W dół kolorowym wzgórzem") partii dialogowych, w których krytykują rzeczywistość, opowiadają o swoich marzeniach oraz starają się nas przekonać, że Polska to naprawdę wspaniały kraj. Jednakże, mimo tych obiekcji, "Doskonałe popołudnie" ujęło mnie za serce. Po raz kolejny Wojcieszek zrobił film, z którego bije olbrzymia - tym razem pozytywna - energia. Są w nim emocje, uczucia, konflikty, ale również ogromna nadzieja na przyszłość.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Muszę się przyznać, iż po płytę <b>"<a href="http://doskonale.popoludnie.filmweb.pl/"... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones