Recenzja filmu

Sposób na teściową (2005)
Robert Luketic
Jennifer Lopez
Jane Fonda

Teściowo, stary rowerze...

W <a href="http://sposob.na.tesciowa.filmweb.pl/Spos%F3b,na,te%B6ciow%B1,%282005%29,o,filmie,Film,id=107311" class="n"><b>"Sposobie na teściową"</b></a> znalazły się chyba wszystkie stare jak
W "Sposobie na teściową" znalazły się chyba wszystkie stare jak świat dowcipy na temat teściowych, naigrywanie się ze stereotypu mamuśki zazdrosnej o uczucia synka oraz utarte przekonania na temat nadopiekuńczości i odwiecznych prób "trzymania ręki na pulsie", czyli wtrącania się we wszystko. Toteż film, w którym egocentryczna jędza próbuje stłamsić dobrą i piękną jak anioł przyszłą synową trudno uznać za szczególnie oryginalny. Przewidywalność nie jest jednak jego najgorszą wadą, zdecydowanie większym mankamentem jest pozostawiająca wiele do życzenia gra aktorska Jennifer Lopez. Lopez w roli Charlotte wygląda pięknie i w kolejnej roli udaje jej się poderwać bogatego, atrakcyjnego księcia. Jak zawsze J.Lo eksponuje piękną pupę, nie omieszkawszy także dorzucić kilku słów komentarza na ten temat. Jane Fonda, mimo swych 67 lat, wygląda świetnie i rolą Violi - zaborczej matki jedynaka, która traci pracę dziennikarki telewizyjnej i postanawia skupić się na życiu rodzinnym - udowadnia, że nie straciła talentu. Michael Vartan, syn i przyszły mąż w jednej osobie, w zderzeniu z z dwiema gwiazdami zupełnie przepada, do tego stopnia, że sceny z jego udziałem pamięta się nie dłużej niż trzy sekundy. Kiedy kobiety zaczynają walczyć między sobą, mężczyzna powinien trzymać się z daleka. Tak też robi filmowy Kevin, któremu trudno zająć jakiekolwiek stanowisko i ustosunkować się do zajadłej walki, jaką toczą jego mama i przyszła żona. A jest na co popatrzeć, bo Viola nie przepuści żadnej okazji, by zaleźć za skórę wybrance syna. Swój plan przeprowadza gładko, manipulując wszystkimi dookoła. Kiedy Kevin wyjeżdża w służbową podróż, Viola, udając załamanie nerwowe, postanawia zamieszkać z Charlotte, która jako osoba z niższych sfer, nieposiadająca stałego zatrudnienia nie wydaje się być najlepszym materiałem na małżonkę dla świetnie zapowiadającego się lekarza. Film czerpie sporo z komedii slapstikowej. Proste gagi następujące jeden po drugim trudno uznać za inteligentny humor, co nie oznacza, że niektóre z nich nie są komiczne. Przypomina to zbiór scen, w których częściej można pośmiać się z upadków, wyglądu bohaterów, kiedy są rozczochrani albo mają resztki jedzenia na obliczu..., a także z ich histerycznego zachowania (tu bez wątpienia ma się czym wykazać Fonda), rzadziej natomiast z dialogów czy sytuacji. Najbardziej kuleje w filmie scenariusz Anyi Kochoff, który nawet jak na komedię romantyczną wydaje się nazbyt przewidywalny. Nie zabrakło rzewnych, głupawych wstawek z rzucaniem weselnego bukietu (od razu wiadomo, kto go złapie), czy tekstów w stylu obiecaj, mamo, że będziesz kochać nasze dzieci... Sam wątek romansowy pokazany jest, niestety, dość bezbarwnie, nie wspomnę już o postaci pana młodego. Na ekranie niewątpliwie króluje Jane Fonda, która, choć miejscami z premedytacją przerysowuje swą postać, sprawia, że w sumie nieźle się go ogląda. Większość scen z jej udziałem jest naprawdę zabawna. Zastanawiające natomiast, czemu aktorka po 15 latach nieobecności na ekranie zdecydowała się powrócić rolą w przeciętnej komedyjce. Jak Robert Luketic przekonał Fondę do udziału w tej produkcji? To jedno pytanie nurtowało mnie po wyjściu z kina.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Rolą w komedii romantycznej <a href="http://sposob.na.tesciowa.filmweb.pl/" class="n"><b>"Sposób na... czytaj więcej
Agnieszka Majewska

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones