Recenzja filmu

Jeden dzień (2011)
Lone Scherfig
Anne Hathaway
Jim Sturgess

Uciekaj, moje serce

15 lipca. Magiczna data. Dwoje tak obcych sobie ludzi, zbieg okoliczności, odurzenie winem, przyjaźń na całe życie. To wtedy wszystko się zaczęło, nigdy już nie chciało przeminąć. Emma i Dexter
15 lipca. Magiczna data. Dwoje tak obcych sobie ludzi, zbieg okoliczności, odurzenie winem, przyjaźń na całe życie. To wtedy wszystko się zaczęło, nigdy już nie chciało przeminąć. Emma i Dexter na przekór sobie, konwenansom, przeciwnościom losu stają się sobie przeznaczeni. Ich przyjaźń, przywiązanie staje się niewyobrażalnie trwale, prawdziwe, lecz zawsze jedno z nich nie było gotowe do unaocznienia sobie jednej z prawd życiowych, szukamy daleko, nie widząc, że szczęście jest obok nas.

"Jeden dzień" to ekranizacja bardzo poczytnej książki Davida Nichollsa, który również napisał scenariusz do filmu. Dzięki temu czuć bardzo dobrze atmosferę powieści, gro dialogów jest żywcem wziętych z pierwowzoru. Oczywiście wiele scen jest poprowadzonych inaczej, zamiast czytania listu jest rozmowa czy też ominięto dalekie podróże Dextera, ale to zabieg który zapełnił płynność akcji na ekranie. Oczywiście jako wiernej czytelniczce książki niespełna dwugodzinny seans przemknął bardzo szybko i nie obyło się bez wypieków na twarzy. Oczywiście zdarzały się sceny, wątki, które widziałabym inaczej, miałam też nieodparte wrażenie, że widz niezaznajomiony z papierową wersją "Jednego dnia" nie mógł w pełni zrozumieć złożoności tej historii. Lecz patrząc całościowo na sam film, wyłania nam się piękna historia o ponadczasowym uczuciu, którego każdy nas w głębi serca poszukuje.

Film Lone Scherfig broni się bardzo dobrze dobraną obsadą. Dzięki wdziękowi i urodzie Anne Hathaway oraz czarowi Jima Sturgessa bezwiednie podążamy za historią i interesującymi bohaterami. Przed dwójką głównych aktorów panuje chemia, sceny są niewymuszone i wiarygodne. Pozostali aktorzy również dobrze odgrywali swoje sceny, Romola Garai jako dystyngowana Sylvie czy Patricia Clarkson jako piękna matka Dextera.

Również pod względem wizualnym "Jeden dzień" prezentuje się bardzo przyzwoicie. Piękne zdjęcia, brytyjskie scenerie, a dopełnieniem tego artystycznego wrażenia jest magnetyzująca muzyka Rachel Portman.

"Jeden dzień" nie jest zwykłą, nieskomplikowaną, cukierkowatą historią jakich wiele. Jest to raczej opowieść o nietypowej wielkiej przyjaźni, zaufaniu i miłości, która przezwycięża wiele trudności i upływ czasu. Jest to opowieść idealna dla romantyków, którzy w trakcie seansu uronią niejedną łzę, ale z pewnością również każdego widza złapie za serce.

Em i Dex, Dex i Em. 15 lipca.  Na zawsze.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Raz na jakiś czas w przemyśle filmowym zdarzają się historie miłosne, które szczerze wzruszają. Siekają... czytaj więcej
Em i Dex, Dex i Em... Ona - kryjąca się za wielkimi oprawkami, zakompleksiona, wojująca o prawa człowieka... czytaj więcej
Czy prawdziwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa? Taka prawdziwie kumpelska relacja,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones