Recenzja filmu

Halloween II (2009)
Rob Zombie
Scout Taylor-Compton
Brad Dourif

W obronie kontynuacji

W 2007 roku Rob Zombie nakręcił remake kultowego dzieła Johna Carpentera z 1978 roku pt. "Halloween" o maniakalnym mordercy w białej masce. Reżyser nowej wersji podszedł do tematu bardzo
W 2007 roku Rob Zombie nakręcił remake kultowego dzieła Johna Carpentera z 1978 roku pt. "Halloween" o maniakalnym mordercy w białej masce. Reżyser nowej wersji podszedł do tematu bardzo solidnie, kręcąc film we własnym stylu zamiast kopiować oryginał, jak to ma miejsce w przypadku wielu remake`ów. Był świadom tego, że nie stworzy dzieła na tyle przełomowego co przed ćwierćwieczem. Druga część powstała 2 lata później i nie ma już nic wspólnego ze starą serią zapoczątkowaną przez Carpentera, ale jest bezpośrednią kontynuacją filmu Roba Zombiego.

Główna bohaterka - Laurie (Scout Taylor-Compton) próbuje dojść do siebie po traumatycznych przeżyciach sprzed roku. Mieszka obecnie ze swoją przyjaciółką Annie (Danielle Harris), która również przeżyła ataki mordercy oraz jej ojcem szeryfem Lee Brackettem (Brad Dourif). Tymczasem dr Samuel Loomis (Malcolm McDowell) zajmuje się promocją swojej książki analizującą postać Michaela Myersa (Tyler Mane) - sprawcę krwawych wydarzeń z przeszłości. Ten z kolei wznawia swoje polowanie na niewinne ofiary, a jego głównym celem jest Laurie.

Kontynuacja znacznie różni się od części pierwszej. Michael doświadcza wizji, w których spotyka swoją zmarłą matkę, siebie samego w wersji dziecięcej, oraz białego konia, będącego symbolem śmierci. Wizje te w pewnym momencie podziela Laurie, która jest biologiczną siostrą mordercy. Motywy te są znaczną odskocznią od tego, co oglądaliśmy w części pierwszej.

Rob Zombie postarał się tym razem, aby bohaterowie nie byli jednowymiarowi. Przede wszystkim Sam Loomis nie jest już bohaterskim psychiatrą z misją powstrzymania terroru, a karierowiczem, który zdobywa sławę upubliczniając na skalę krajową tragiczne wydarzenia sprzed lat oraz opisując osobowość Michaela Myersa, będącego niegdyś jego pacjentem. Dr Loomis obnaża w swojej książce tajemnice pokrewieństwa z mordercą nieświadomej Laurie, co będzie miało fatalne skutki. Bohater zagrany przez Malcolma McDowella jest bezwzględny w dążeniu do zrealizowania swoich ambicji. Nie interesuje go fakt, że upublicznienie dawnych tragedii może zranić tych, którzy przez nie przeszli, lub co gorsze, doprowadzić do kolejnej serii zabójstw. Tego ostatniego do pewnego momentu nie będzie chciał zaakceptować.

Najbardziej dotknięta krwawą przeszłością jest Laurie. To właśnie w niej nastąpiła największa przemiana. Nie jest już zwykłą, uśmiechniętą, niewinną dziewczyną z sąsiedztwa, jaką poznaliśmy w części pierwszej. Nękana okrutnymi wizjami i koszmarami, jest bliska załamania nerwowego i utraty panowania nad swoimi czynami. Bywa wulgarna i awanturnicza, nie stroni od alkoholu i sprawia wrażenie pozbawionej wiary w swoje możliwości. Jej problemy pogłębiają się, gdy uświadamia sobie brak efektywności terapii psychologicznej oraz biologiczne powiązania z Myersem. Jej wybuch furii dotykają przyjaciółkę Annie, której udało się powrócić do normalności po traumie. W starciach obu dziewczyn, Laurie traci na sympatii widzów, gdyż jej motywy zdają się polegać na czystej zazdrości do Annie. Reżyser nie miał oporu, by ukazać negatywne cechy głównej bohaterki; to samo tyczy się również jej wyglądu zewnętrznego, który bardzo zmienił się w ciągu dwóch lat na jej niekorzyść. Scout Taylor-Compton jest imponująca w roli Laurie. W pierwszej części odgrywała tylko rolę ofiary, tutaj z kolei przekonująco nakreśliła złożoną osobowość postaci wraz z jej nagłymi huśtawkami nastroju. Realistyczne odegranie takiej roli jest bardzo wymagające, co świadczy o talencie aktorki.

Reżyser zadbał o to, aby sceny morderstw nie były zwykłą filmową jatką, będącą kalką innych scen ze slasherów. Pojawiają się tu nietypowe techniki montażowe oraz podkłady dźwiękowo - muzyczne. Słyszymy czasem fragmenty słynnych utworów z lat 70. takich, jak "Nights i white satin" w wykonaniu Moody Blues czy "Love hurts" zespołu Nazareth, które pomimo tragizmu niektórych scen, nadają im niemal romantyczny charakter.

"Halloween 2" różni się od części pierwszej wspomnianymi wizjami i koszmarami bohaterów, co zamienia czasem typowy slasher w horror "paranormalny". Taka zmiana konwencji mogła nie spodobać się niektórym widzom, przez co film otrzymał niższe oceny w rankingach w porównaniu z poprzednią częścią. Kontynuacja jednak przebija "jedynkę" pod względem charakterystyki bohaterów, na którą postawiono o wiele większy nacisk. Duży wkład mieli tu Malcolm McDowell oraz przede wszystkim Scout Taylor-Compton, która udowodniła swój kunszt aktorski.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Chociaż odświeżona wersja przygód Michaela Myersa podzieliła widzów, film okazał się box office'owym... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones