Recenzja filmu

Ile waży koń trojański? (2008)
Juliusz Machulski
Ilona Ostrowska
Maciej Marczewski

Waga wolności

Ożywianie nieżyjącej babci, apteki bez testów ciążowych, podróże w czasie to tylko niektóre z atrakcji oferowanych przez Juliusza Machulskiego widzom jego przedostatniej komedii. Choć zabawy z
Ożywianie nieżyjącej babci, apteki bez testów ciążowych, podróże w czasie to tylko niektóre z atrakcji oferowanych przez Juliusza Machulskiego widzom jego przedostatniej komedii. Choć zabawy z czasem to dla Machulskiego nie pierwszyzna (już w "Seksmisji" przeniósł nas do przyszłości rządzonej przez kobiety), tym razem oferuje nam powrót do przeszłości, czasów PRL-u, w których słowo "komórka" nikomu nie kojarzy się jeszcze z telefonem.

Akcja filmu rozpoczyna się 31 grudnia 1999 roku. Zosia (Ilona Ostrowska) obchodzi właśnie czterdzieste urodziny. Choć ma cudowną córeczkę, kochającego drugiego męża – Kubę (Maciej Marczewski) i świetne przyjaciółki, nurtuje ją uczucie, że zbyt wiele lat straciła w pierwszym małżeństwie i za późno poznała prawdziwego mężczyznę swego życia. Tymczasem z każdą minutą zbliża się Nowy Rok, a ludzkość oczekuje z trwogą, czy – jak głosili wieszcze problemu "pluskwy milenijnej" – wraz ze zmianą daty rzeczywiście wszystkie komputery świata przestaną działać. I w tą oto noc Zosia uzyskuje niespodziewaną szansę od losu, by odmienić swoją przeszłość i poznać ukochanego wcześniej, gdy z niewyjaśnionych (dla niej i dla widzów) przyczyn budzi się o świcie nie w roku dwutysięcznym, a 15 maja 1987 roku. Choć tego szczególnego dnia w jej życiu nie wydarzyło się nic istotnego, dwa dni później jej babcia (Danuta Szaflarska) zginęła w tragicznych okolicznościach. Jak mogłaby nie skorzystać z okazji i jej nie uratować? I gdzie znajdzie (nie znającego jej jeszcze) Kubę?

Postać babci wyrasta w filmie do poziomu symbolu niepodległościowego. Jak dowiadujemy się z płyty na jej nagrobku – urodziła się 11 listopada 1918 roku, a w czasie wojny walczyła w Armii Krajowej. Ponownego odzyskania niepodległości (4 czerwca 1989) nie dożyła. Akcja, jaką podejmie Zosia, by odwieść ją od feralnego wyjazdu do Ciechocinka (i śmierci w wypadku autobusu), być może pozwoli jej dożyć do przemian politycznych i być świadkiem zwycięstwa tych wartości, o które walczyła w trakcie wojny i które kojarzą się z datą jej narodzin. W jednej ze scen Zosia mówi: "[Po 1989 będzie] wolność, ale nikt nie będzie jej zauważał." Ratowanie babci to także metaforyczne przywracanie należnego Wolności miejsca w świecie kapitalistycznego konsumpcjonizmu, w którym się o Niej nie pamięta.

Wymowa to ładna, szkoda zatem, że niemal całkowicie przysłonięta naiwną i nie zawsze zabawną historyjką miłosną. Źródła skoku czasowego są niejasne (bo niby czemu "pluskwa milenijna" miałaby zmieniać bieg czasu?), a i pragnienie Zosi, które staje się powodem całego zamieszania (jest szczęśliwą kobietą, ale chciałaby być szczęśliwa także kilkanaście lat temu), jest – jako motor fabuły – zbyt mgliste, by zaangażować widza w opowiadaną historię. Na szczęście wszelkie braki scenariuszowe rekompensują nieźli aktorzy – świetni są zwłaszcza Szaflarska i Robert Więckiewicz w roli pierwszego męża Zosi. Chociaż więc film pozostawia pewien niedosyt, czas mu poświęcony trudno uznać za stracony – zwłaszcza, że na tle typowych produkcji romantycznych ostatnich lat, jak i kilku ostatnich filmów Machulskiego (z wyjątkiem wyjątkowo dobrego "Vinciego" ) "Ile waży koń trojański?" to rozrywka wyjątkowa, bo niegłupia.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Podróż w czasie. Któż z nas nie chciałby jej odbyć, żeby naprawić własne błędy, kilka "tak" zamienić na... czytaj więcej
"Ile waży koń trojański?" to nowy film Juliusza Machulskiego, uznanego reżysera kultowych komedii takich... czytaj więcej
Nie ukrywam, że rzadko oglądam filmy serwowane wieczorami przez TVN. "Ile waży koń trojański?" to... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones