Recenzja filmu

Telefon (2002)
Joel Schumacher
Colin Farrell
Forest Whitaker

Who do You think You are?

A.D. 2003 przyniósł do kin wiele ciekawych produkcji, na przykład film Joela Schumachera, pt. "Telefon" ("Phone Booth"). Reżyser, znany choćby ze świetnego "Czasu Zabijania", czy bardziej
A.D. 2003 przyniósł do kin wiele ciekawych produkcji, na przykład film Joela Schumachera, pt. "Telefon" ("Phone Booth"). Reżyser, znany choćby ze świetnego "Czasu Zabijania", czy bardziej rozrywkowych produkcji pokroju "Batman Forever" oraz "Batmana i Robina", wziął się za trzymający w napięciu thriller psychologiczny. W postać głównego bohatera Stu Sheparda wcielił się Colin Farrell. Poznajemy go jako typowego wielkomiejskiego przedstawiciela yuppie. Akcja dzieje się na ruchliwej ulicy, gdzieś w centrum Nowego Jorku. Stu prowadzi podwójne życie, a w pracy oszukuje na każdym kroku. Jest znudzony żoną Kelly (Radha Mitchell), wykorzystuje więc swoją pozycję na rynku reklamy, aby uwieść młodą, początkującą aktorkę. Pam jest naiwną dziewczyną z prowincji, w którą wcieliła się Katie Holmes. Do kontaktów z Pam, nasz bohater zawsze wykorzystuje jedyną ostoję prywatności na ulicach NY – tytułową klasyczną budkę telefoniczną. Pewnego dnia po wykonanej intymnej rozmowie z Pam rozlega się dźwięk dzwonka. Zaskoczony Stu, pewny, że to pomyłka, podnosi słuchawkę. Odtąd zaczyna się ciąg zdarzeń przełomowych dla bohatera, a dla widza jest to znak, że zanosi się na ciekawy spektakl. Otóż rozmówcą okazuje się snajper gotowy, by zabić, gdy tylko Stu odłoży słuchawkę. Tajemniczy mężczyzna szybko daje do zrozumienia, że jest "facetem, który nigdy nie żartuje". Jego cel jest bardzo skonkretyzowany: Stu czeka najszczersza w życiu spowiedź, w przeciwnym razie zginie. Jesteśmy świadkami tego, jak Shepard szuka w sobie błędów, które postawiły go w tak dramatycznej sytuacji. Sprawia mu to ogromną trudność. Nawet śmierć przypadkowej osoby nie sprawia, że znajduje swoją winę. Czy jednak przyzna się do grzechu? A raczej, jak moralizuje snajper, do "kręgu grzechów, unikania i oszukiwania"? Widz zostaje uwikłany w skomplikowaną sytuację: "Co ja bym w tak absurdalnej sytuacji zrobił? Jak często ja zachowuję się tak jak ten dwulicowy facet z ekranu, który nigdy nie poda ręki temu, kto w niczym mu się nie odpłaci?" Cała akcja filmu toczy się w jednym miejscu na przestrzeni ruchliwej - do czasu - ulicy. Mała przestrzeń wcale nie sprawia, że film nie jest dynamiczny. W budkę telefoniczną, gdzie jest zmuszony przebywać Stu, wycelowane są lufy licznych policjantów oraz ta najważniejsza – lufa snajpera. Jeden nieodpowiedni ruch powoduje pociągnięcie za spust którejś broni. Ponadto snajper wiele razy prowokuje, drażni swojego rozmówcę, który szybko traci stabilność psychiczną. Dynamikę potęguje mocno oddziałująca na psychikę muzyka, którą zajął się Harry Gregson-Williams. Częste, wyjątkowe gwałtowne zbliżenia nie przeszkadzają w odbiorze, lecz nawet pomagają skupić się widzowi. Montażysta zadbał, abyśmy nieprzerwanie mieli w kadrze nowojorską ulicę. Ujęcia kręcone w odległych miejscach występują w jednym kadrze obok ujęć z ulicy. Czasem ekran jest równo podzielony na 4 części, a czasem Stu zajmuje większość kadru, podczas gdy Pam widzimy w małym "okienku". Ma to swój urok – nierozerwalny kontakt z miejscem akcji. Najbardziej dramatyczne momenty są przedstawione w zwolnionym tempie, czasem mamy do czynienia z asynchronizmem oraz z "efektem echa". Na uznanie zasługuje Colin Farrell oraz jego tajemniczy rozmówca-snajper - Kiefer Sutherland, władający niezwykle charyzmatycznym głosem. Wybór jednego miejsca akcji to dla reżysera i ekipy krok bardzo trudny i odpowiedzialny. Należało zadbać o wszystkie detale coraz to bardziej niszczejącej budki telefonicznej. Charakteryzatorzy musieli dbać o wiarygodny wygląd krwawiącego przez połowę filmu Stu. Należy się ukłon w stronę całej ekipy technicznej. Film jest wart szczególnej uwagi, gdyż opowiada o problemie współczesnego młodego pokolenia. Pogoń za pieniądzem sprawia, że giną pewne wartości. W tym obrazie to snajper-morderca jest moralizatorem. Uczy odpowiedzialności młodego człowieka, który myśli, że osiągnął w życiu sukces - i nie patrzy już na bliźniego. Mimo sytuacji wprost absurdalnej nie można nie zauważyć, że ten film jest o nas samych. Świadczy o tym nie tylko cała historia, ale choćby znaki od reżysera. Mam na myśli billboardy tuż za budką "krzyczące" WHO DO YOU? oraz THINK YOU ARE.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wyścig szczurów trwa nieustannie. Ludzie stają coraz bardziej zepsuci. Zasady moralne uważają za towar... czytaj więcej
"Dziwne, prawda? Słyszysz dzwonek, to może być ktokolwiek. Ale telefon trzeba odebrać" – te słowa... czytaj więcej
Kino, w szczególności hollywoodzkie, stworzyło nową charakterystykę postaci groźnego kryminalisty. Nie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones