Recenzja filmu

Szarada (1963)
Stanley Donen
Cary Grant
Audrey Hepburn

Zagadkowy film

Filmy z Audrey Hepburn, mają to do siebie, że każdy z nich ma klasę i świetne aktorstwo, głównie za sprawą tej znakomitej aktorki. Gdy się do tego doda reżysera słynnego musicalu "Deszczowa
Filmy z Audrey Hepburn, mają to do siebie, że każdy z nich ma klasę i świetne aktorstwo, głównie za sprawą tej znakomitej aktorki. Gdy się do tego doda reżysera słynnego musicalu "Deszczowa piosenka", Stanleya Donena oraz aktora Cary'ego Granta (dla niewtajemniczonych, to ten pan, który zagrał m.in. w "Północ- północny zachód" i "Osławiona"), wtedy dobry film mamy gwarantowany. Tego właśnie się spodziewałem po "Szaradzie" i się nie myliłem. Już na samym początku filmu, nieznany nam facet, wypada z pociągu i ginie. Później dowiadujemy się, że był to mąż Reginy Lampert (jak zwykle świetna Audrey Hepburn), bardzo bogaty człowiek, niegdyś zamieszany w kradzież 250 tysięcy dolarów, których teraz poszukują jego dawni koledzy i C.I.A. Przy zmarłym policja znalazła torbę, w której było kilka jego paszportów z różnych krajów, oraz list do żony, jednak zabrakło 250 tysięcy dolarów, które rzekomo miał przy sobie. Przez to wszystko Regina jest w wielkim niebezpieczeństwie, ponieważ dawni koledzy jej męża myślą, że to ona ma pieniądze. Na dodatek spotyka bardzo sympatycznego mężczyznę, lecz nawet on nie okazuje się tym, za kogo się podał (w tej roli bardzo dobry Cary Grant). Do końca filmu reżyser trzyma widzów w niepewności, gdyż nie wiadomo, gdzie są i kto ma pieniądze. Co więcej, ktoś zaczyna mordować z zimną krwią osoby, które chcą kasę, wtedy pojawia się kolejne pytanie, "kto zabija?". Również tego dowiadujemy się na końcu obrazu. Mimo wszystko taki scenariusz nie jest niczym specjalnym. Powstało już wiele podobnych produkcji. Na całe szczęście reżyser dodał do swojego dzieła wątki z humorem, które zrobiły z "Szarady" komedię sensacyjną. Pani Lampert jest osobą trochę "zakręconą". Czasami podczas rozmowy zmienia temat konwersacji tak szybko, że nie wiadomo, o czym mówi. Przez pewien moment jest nawet bardzo uroczym szpiegiem, niezwykle zabawnym. Oczywiście mężczyzna, grany przez Cary'ego Granta, to również postać dość zabawna i tajemnicza, przy nim też nasuwa się kolejne pytanie, "kim on jest?". I myślę, że nikogo nie zadziwię, gdy napiszę, że o tym dowiemy się na końcu. Niestety "Szarada" ma również kilka wad. Mianowicie chodzi mi o morderstwa, są bardzo naciągane a taktyka zabójcy nie została do końca zdradzona. W sumie dzieło Stanleya Donena to dobra komedia sensacyjna, ze świetnymi aktorami. Kilka niedociągnięć nie wystarczy, aby zepsuć film twórcy "Deszczowej piosenki", z Audrey Hepburn i Carym Grantem w rolach głównych. Z czystym sercem mogę go polecić każdemu, kto szuka odrobiny humoru połączonego z dreszczykiem emocji.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones