Recenzja filmu

Obcy 3 (1992)
David Fincher
Sigourney Weaver
Charles S. Dutton

Zbawicielka wszechświata

Zanim David Fincher stał się jednym z najpopularniejszych reżyserów Hollywood, kręcił spoty reklamowe oraz teledyski muzyczne takich gwiazd, jak Michael Jackson, Madonna czy George Michael. Jego
Zanim David Fincher stał się jednym z najpopularniejszych reżyserów Hollywood, kręcił spoty reklamowe oraz teledyski muzyczne takich gwiazd, jak Michael Jackson, Madonna czy George Michael. Jego talent został zauważony przez producentów filmowych, dzięki czemu otrzymał angaż do nakręcenia "Obcego 3". Historia powstawania tego filmu jest niezwykle burzliwa i skomplikowana. Scenariusz i obsada były wielokrotnie zmieniane przed zdjęciami oraz w ich trakcie. Po sukcesach dwóch pierwszych części twórcy odczuwali dużą presję, gdyż poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Trzecia część filmu o Ripley walczącej z obcymi mogła okazać się finansową klapą.

Kapsuła ratownicza z bohaterami, którym udało się przeżyć starcie z potworami, rozbija się na planecie o nazwie Fiorina "Fury" 161. Owe miejsce jest zakładem karnym dla największych zbrodniarzy z całego wszechświata. Okazuje się, że wraz z bohaterami na planecie wylądował obcy, z którym przyjdzie walczyć Ellen Ripley (Sigourney Weaver). Zadanie to okazuje się wyjątkowo trudne, gdyż - ze względów bezpieczeństwa - zakład nie posiada żadnej broni palnej.

Fincher stworzył film, który bardzo różni się od poprzedników. "Obcy - Ósmy pasażer Nostromo" (1979) był klaustrofobicznym horrorem, "Obcy - decydujące starcie" (1986) - filmem sensacyjnym (a nawet śmiem twierdzić, że wojennym), natomiast trzecia część to mroczny thriller, przepełniony symbolami religijnymi. Zrezygnowano z kontynuowania wątku dwóch ciekawych postaci, pozbawiając je życia już w pierwszej scenie, co sprawia, że opowieść oddala się znacznie od historii z poprzedniej części. Główna bohaterka zostaje umieszczona we wrogim i nieprzyjemnym środowisku, gdzie czyhać na nią może nie tylko potwór, ale i więźniowie, ukarani wcześniej za przestępstwa seksualne. "Obcy 3" okazał się odważnym sequelem ze względu na rezygnację przebijania widowiskowości drugiej części. Zamiast strzelanin i licznych wybuchów, mamy tu wyjątkowo surowy i mroczny klimat, który w zestawieniu ze smutkiem Ripley po utracie przyjaciół, przenosi całą historię w zupełnie inny wymiar, daleki od filmów Ridleya Scotta i Jamesa Camerona - reżyserów poprzednich części.

Główna postać, której przez całą serię trzymamy kciuki, uświadamia sobie wysoką cenę, jaką musi zapłacić, by uratować wszechświat przed obcymi bestiami. Staje się ona przez to kimś w rodzaju futurystycznego Chrystusa w wersji żeńskiej. Doświadczenia, jakie rzucił jej los, sprawiły, że Ripley stała się osobą bardzo nieufną w stosunku do innych, ale również silną - psychicznie i fizycznie. Bohaterka ta została tak przekonująco zagrana przez Sigourney Weaver, że dziś uchodzi ona za jedną z największych ikon feminizmu w amerykańskim kinie.

Pod względem aktorskim na uwagę zasługuje również Charles Dance w roli medyka - Clemensa. Postać ta nie jest darzona przez Ripley (i widzów) zaufaniem, gdyż zdaje się ukrywać jakąś mroczną tajemnicę. Ich relacje nabierają stopniowo pozytywnego charakteru dzięki otwarciu się jednej ze stron. Z kolei Charles S. Dutton jako Dillon zagrał bohatera, którego nie da się łatwo sklasyfikować jako pozytywnego czy negatywnego. Jest przewodnikiem religijnej organizacji stworzonej przez więźniów i stać go na wzruszające przemówienie, honorujące zmarłych przyjaciół Ripley, lecz z drugiej strony ostrzega ją przed swoją zbrodniczą naturą.

Niesamowitego klimatu filmu dopełnia rewelacyjna muzyka Elliota Goldenthala. Już w pierwszej scenie słyszymy utwór "Agnus Dei", obrazujący piękno, grozę oraz pustkę kosmosu, a towarzyszy temu odpowiednio dobrany wokal. Do powstania partytury tego oryginalnego kompozytora użyto licznych instrumentów dźwiękonaśladowczych, podkreślających scenerię, w jakiej przyszło przebywać Ripley, a nawet samego xenomorpha. Na uwagę zasługuje też pieśń w podniosłym nastroju w finale filmu. Goldenthal stworzył muzykę wyjątkową, którą ciężko porównać do innych produkcji science - fiction. Wiele tutejszych pomysłów rozwinął później w "Final Fantasy - The Spirits Within" (2001) Hironobu Sakaguchi`ego.

Ciekawostką jest fakt, że powstała wersja reżyserska filmu, która znacznie różni się od kinowej i nie chodzi tu bynajmniej o sam czas trwania produkcji. Tak zwany director's cut skupia większą uwagę na więźniach Fioriny 161, dzięki czemu widzowie potrafią ich łatwiej rozróżnić, a nawet scharakteryzować. W oryginalnej wersji bohaterowie ci - o wygolonych głowach i odpychających rysach twarzy - są bardzo jednowymiarowi. Nawet postać Golica (Paul McGann) pojawia się na chwilę, by nagle zniknąć w tłumie, kiedy w reżyserskiej wersji odgrywa ważną rolę. Nie zmienia to jednak faktu, iż "kinówka" nie odbiega tak bardzo od tematu walki z potworem, co czyni ją znacznie lepszą. Na podstawie obu wersji zauważyć można liczne zmiany, jakie zachodziły w czasie powstawania filmu.

David Fincher dziś często wypiera "Obcego 3", powołując się na liczne spory z producentami, którzy nie pozwalali zrealizować mu jego pomysłów. Trzecia część nie jest filmem rewolucyjnym, jak dwie poprzednie, lecz trudno nie docenić jego licznych walorów, na czele z bardzo wzruszającym finałem, który stanowi rekompensatę wcześniejszej (nieco chaotycznej) gonitwy bohaterów. "Obcy 3" zdobył bardzo umiarkowany sukces w amerykańskich kinach, lecz znakomicie sprzedał się w Europie oraz przeżył swoje drugie odrodzenie na wydaniach wideo, DVD i Blu-rayu. Późniejsze produkcje o oślizgłej kreaturze z kosmosu - pomimo znacznie większych budżetów czy sukcesów kasowych - nie dorównały trzem pierwszym częściom pod względem artystycznym.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Istnieją filmy, o których można powiedzieć, że szlachetnieją wraz z wiekiem. Początkowo niedoceniane,... czytaj więcej
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych David Fincher był znany głównie z reżyserowania... czytaj więcej
Reżyserki debiut Davida Finchera nie jest obrazem ani łatwym, ani lekkim - to mroczny, brutalny... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones