Recenzja filmu

Fido (2006)
Andrew Currie
Carrie-Anne Moss
Billy Connolly

Zeżryjmy sąsiada! Ale będzie śmiesznie!

Przyjemna komedia o krwiożerczych bestiach – czy taka sprzeczność może odnieść sukces w filmie? Tak, pod warunkiem, że zachowany jest dobry smak oraz granice przyzwoitego humoru. Twórcy "Fido"
Przyjemna komedia o krwiożerczych bestiach – czy taka sprzeczność może odnieść sukces w filmie? Tak, pod warunkiem, że zachowany jest dobry smak oraz granice przyzwoitego humoru. Twórcy "Fido" wiedzieli, na co mogą sobie pozwolić, a jakich scen unikać. Co powstało za sprawą tej wiedzy?

Wszyscy wiemy, że zombie to stworzenia żądne ludzkiej krwi i śmierci żywych. Nie inaczej jest w przypadku tej komedii. Nie można przecież zmienić przeznaczenia nieumarłych za sprawą głupawego scenariusza. Ale kto powiedział, że nie mogą tego zrobić bohaterowie dzięki genialnemu wynalazkowi? Zastosowanie takiego triku czyni film unikatowym i oryginalnym. Mamy poczucie, że tego jeszcze nie było. Dodajmy niesamowity klimat oraz niespotykane w tej tematyce otoczenie, a powstanie produkcja niezwykle zaskakująca i interesująca
.
Na początku seansu widz może być lekko zdezorientowany. Włączony został film współczesny, jednak nic na to nie wskazuje. Bynajmniej nie jest to spowodowane tandetą bądź brakiem środków na realizację pomysłu.  Stylizacja obrazu na lata 60. udała się twórcom wyśmienicie. Poznajemy grzecznego, cudownego wręcz chłopca imieniem Timmy. Atmosfera jest rodem z kolejnej, mało ambitnej familijnej komedii, będącej męką rodziców siedzących w kinie ze swoimi dziećmi z powodu chorej niani. Jest to jedynie złudny początek czegoś znacznie lepszego.

Okazuje się, że powstała niebanalna koncepcja, jak obsadzić zombie w zupełnie nowym dla nich środowisku oraz roli. Można je śmiało porównać do sprzętu kuchennego lub nowego samochodu, którego tak bardzo zazdrościmy sąsiadowi. Nakradł pewnie! Takie zestawienie potwierdzi przezabawny dialog między rodzicami Timmy’ego, który jest zwiastunem świeżego, zupełnie nowego w swojej kategorii filmu. Komedia zaczernia się, gdy na ekranie pojawia się tytułowy bohater. W tym momencie otwierają się tajemnicze drzwi. Powinni przez nie przejść tylko ci widzowie, którzy są odporni na nieco absurdalne sceny, zawierające swego rodzaju magię, dostrzegalną jedynie przez niektórych odbiorców. Jeżeli Twój gust filmowy jest położony na torach, po którym porusza się pociąg wiozący "Rodzinę Addamsów", "Porąbanych" oraz "Gnijącą pannę młodą Tima Burtona", to "Fido" z pewnością podbije Twoje serce.

Podsumowując, to film idealny dla miłośników czarnego humoru, ale może przypaść do gustu również fanom bardziej konwencjonalnych metod rozśmieszania, ponieważ nie jest nachalny ani odrażający. Jedynym elementem z gatunku absurdu jest sam pomysł, natomiast przedstawienie go jest jak najbardziej przystępne dla większości. Nie zmienia to jednak faktu, iż nie jest to odpowiedni seans na dobranoc dla dziecka, które staracie się wychować na normalnego człowieka. To nadal obraz zjadania ludzi!  Może i przezabawny, lecz lepiej zachowajcie pozory normalności chociaż przed waszymi pociechami.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones