Recenzja gry

Max Payne (2001)
Petri Järvilehto
Radosław Pazura
Alicja Kabała

Zgrywając twardziela

"Max Payne" to niskobudżetowa produkcja, której pomysłodawcą był finlandzki scenarzysta – Sam Lake. Gra stała się natychmiastowym bestsellerem i dziś uchodzi już za klasykę gatunku. Rodzina
"Max Payne" to niskobudżetowa produkcja, której pomysłodawcą był finlandzki scenarzysta – Sam Lake. Gra stała się natychmiastowym bestsellerem i dziś uchodzi już za klasykę gatunku.

Rodzina nowojorskiego gliniarza zostaje zamordowana. Zdesperowany policjant dołącza do DEA i na własną rękę próbuje wytropić zleceniodawców brutalnej zbrodni. Pomaga mu jego partner Alex, który ginie jednak z ręki tajemniczego napastnika. Max zostaje wrobiony w morderstwo, a jego życie staje na krawędzi piekła. Teraz nie ma już nic do stracenia.



"Max Payne" jest niezwykle wciągającą trzecioosobową strzelanką, w której wcielamy się w tytułowego detektywa. Gra została podzielona na trzy części, a każda część na kilka rozdziałów. Naszym zadaniem jest odkrycie prawdy o zabójstwie swoich bliskich i oczyszczenie własnego nazwiska. Przemierzając kolejne etapy eliminujemy coraz więcej oprychów stojących nam na drodze do zemsty. Korzystamy przy tym z całkiem sporego arsenału, w którego skład wchodzą różnego rodzaju pistolety, strzelby, karabiny i granatniki. Fabuła z pozoru jest prosta jednak im dalej brniemy w tę historię tym więcej interesujących wątków zostaje nam przedstawionych. Pomagają przy tym świetnie zrobione przerywniki komiksowe, które zostały sprytnie wplecione w rozgrywkę, dzięki czemu cała opowieść staje się dużo ciekawsza i bardziej realistyczna. Sam chłodny klimat mrocznej strony Nowego Jorku, po którym przyjdzie nam stąpać, jest po prostu kapitalny. Wszechobecna śnieżyca, obskurne hotele, nocne kluby i gangsterzy czyhający na nasze życie. Wszystko to tworzy gęsty i posępny nastrój utrzymujący się w powietrzu przez cały czas. Akcja natomiast jest pełna napięcia i przemocy. Ciągłe wymiany ognia nie nudzą dzięki wprowadzonemu trybowi bullet-time, który po wciśnięciu odpowiedniego przycisku spowalnia czas. Możemy wykonywać wtedy efektowne rzuty w dowolnym kierunku i jednocześnie strzelać do otaczających nas przeciwników. Jest to bardzo przydatny i widowiskowy tryb, dzięki któremu w dużej mierze gra zdobyła tak wielką popularność.



Wizualnie "Max Payne" prezentuje się bez zarzutu. Grafika mimo upływu lat nadal trzyma się świetnie i nie razi w oczy. Sama twarz Maxa momentami być może wygląda dziś trochę zabawnie, ale jest to dla mnie tylko i wyłącznie kolejny plus. Dzięki niej postać jest niezwykle charakterystyczna i rozpoznawalna. Następną mocną stroną gry jest rewelacyjna muzyka z ponurym motywem przewodnim na czele. Wyśmienicie prezentują się zarówno te szybkie jak i wolne kawałki przy których często aż ciarki przechodzą po plecach. Doskonale wypadł też dubbing i wszystkie inne odgłosy w tle.

"Max Payne" to gra ponadczasowa, której po prostu nie sposób zapomnieć. Z pewnością niejednokrotnie powrócę jeszcze do tego tytułu, zagrywając się na dobre. Sam Lake odwalił kawał dobrej roboty, tworząc kryminalną opowieść o zdesperowanym gliniarzu, która w niebywałym tempie została okrzyknięta kultową pozycją. Co więcej gra jest również istną kopalnią fantastycznych cytatów, których nie powstydziłaby się żadna hollywoodzka produkcja. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom mocnych historii z klimatem!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Stary, poczciwy "Max Payne" kończy w tym roku całe piętnaście lat. Przez ten jakże długi czas branża... czytaj więcej
"Max Payne" – ciekawa, wciągająca i mroczna fabuła oraz wysoka grywalność powodują, że ludzie ciągle... czytaj więcej
W wielu kręgach tytuł "Max Payne" uchodzi za kultowy, nie ma się co dziwić, pomimo 10 lat na karku nadal... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones