Recenzja filmu

I że cię nie opuszczę (2012)
Michael Sucsy
Rachel McAdams
Channing Tatum

Zmienny życia styl

Platon w "Uczcie" (dialogu o miłości) przytoczył ciekawą mowę Arystofanesa. Otóż ten grecki komediopisarz w dość żartobliwy sposób próbował wyjaśnić współbiesiadnikom, skąd się wzięła miłość. W
Platon w "Uczcie" (dialogu o miłości) przytoczył ciekawą mowę Arystofanesa. Otóż ten grecki komediopisarz w dość żartobliwy sposób próbował wyjaśnić współbiesiadnikom, skąd się wzięła miłość. W dużym uproszczeniu chodziło mu o to, że kiedyś kobiety i mężczyźni stanowili jedno ciało. Ludzie byli wtedy na tyle "silni", że mogli przeciwstawiać się bogom. Zeus w celu osłabienia zbyt potężnych istot, postanowił rozdzielić ich na dwie połowy. W ten sposób ludzie zostali podzieleni na mężczyzn i kobiety. Od tamtej pory rozproszeni po świecie poszukują swojej - nomen omen - drugiej połówki. Gdy im się udaje odnaleźć i rozpoznać, zakochują się i postanawiają spędzić ze sobą resztę życia.

Z rozumowania Arystofanesa można wywnioskować, że w miłości dużą rolę odgrywa przeznaczenie. Dwoje konkretnych ludzi jest sobie przeznaczonych i jak już się odnajdą, to nic nie będzie w stanie ich rozdzielić. Na tym właśnie ma polegać potęga miłości. Zarazem jest to bardzo popularna idea i to z nią właśnie nagminnie próbują się mierzyć komedie romantyczne. "I że cię nie opuszczę" wpisuje się w tę konwencję, konfrontując przedstawiony typ miłości z prozaicznym faktem, że ludzie się zmieniają i to, czy będą razem ściśle zależy od tego, w którym momencie swojego życia się spotkali.

Leo i Paige są szczęśliwym małżeństwem. Pewnego dnia przydarza im się nieszczęśliwy wypadek, w wyniku którego Paige doznaje urazu mózgu skutkującego utratą pamięci. Dziewczyna nie pamięta żadnego zdarzenia z ostatnich pięciu lat, w tym ani małżeństwa, ani nawet poznania Leo. Na domiar złego okazuje się, że Paige sprzed pięciu lat jest osobą z zupełnie innym systemem wartości. Jej pamięć wraca do momentu, kiedy była snobistyczną studentką prawa zaręczoną z chłopakiem z wyższych sfer. Jakież jest jej zdziwienie, gdy się dowiaduje, że porzuciła prawo, aby zostać artystką i wyszła za - krótko mówiąc - prostego chłopaka. Czy w takim razie drugą połówką Paige rzeczywiście jest Leo? I czy dziewczyna w ogóle byłaby nim zainteresowana przed diametralną zmianą swojego życia?

Jak widać, tematyka jest wręcz idealnym pretekstem do opowiedzenia ckliwej historii miłosnej. Niestety, film, który powinien być lekki i przyjemny, jest troszeczkę za długi (przez co momentami nużący), za mało śmieszny, a aktorzy odgrywają swoje role troszeczkę za sztucznie. O ile jestem w stanie uwierzyć Rachel McAdams (grającej Paige), że nic nie pamięta, o tyle zupełnie nie wierzę Channingowi Tatumowi (Leo), że pamięta wszystko. Jeżeli chodzi o ten typ filmów, to po seansie "Wciąż ją kocham" wyrażałem ostrożny optymizm, że chłopak jest w stanie zagrać na akceptowalnym poziomie, ale "I że cię nie opuszczę" zniweczyło wszystkie nadzieje. Z Tatuma jest najwyraźniej o wiele lepszy tancerz niż aktor i raczej nic tego nie zmieni. Ale nie tylko on kładzie ten film. Można wspomnieć jeszcze wołającą o pomstę do nieba kluczową scenę rozmowy Paige z matką (Jessica Lange), która praktycznie rzuca w cień całą resztę niedociągnięć.

"I że cię nie opuszczę" jest filmem, który mogę polecić chyba wyłącznie nastoletnim amatorkom tego typu kina. W tej komedii romantycznej nikt poza nimi raczej nie znajdzie nic dla siebie. Historia mogłaby być ciekawa, ale niestety jest zaledwie przeciętna, a to za mało, aby poświęcić jej dwie godziny. Osoby, które chcą zobaczyć zmagania miłości z utratą wspomnień przedstawione w ciekawy sposób, niech lepiej zaserwują sobie seans "Zakochanego bez pamięci".
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dzięki wspomnieniom możemy łatwiej oswoić się z brakiem ukochanej osoby. Nie zwrócą one bliskiej duszy,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones