Recenzja filmu

Legenda Zorro (2005)
Martin Campbell
Antonio Banderas
Catherine Zeta-Jones

Zorro ratuje Amerykę

Kalifornijski bohater Zorro od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów. Od 1920 roku, kiedy powstała pierwsza kinowa produkcja opowiadająca o przygodach zamaskowanego obrońcy
Kalifornijski bohater Zorro od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów. Od 1920 roku, kiedy powstała pierwsza kinowa produkcja opowiadająca o przygodach zamaskowanego obrońcy biednych i uciśnionych, Zorro wielokrotnie gościł zarówno na dużym jak i małym ekranie. W 1998 roku w postać dona de la Vegi wcielił się Antonio Banderas w filmie "Maska Zorro", który okazał się ogromnym przebojem na całym świecie. Nic więc dziwnego, że zachęceni sporymi wpływami producenci doprowadzili do realizacji drugiej części filmu, której gwiazdami ponownie są Antonio Banderas i Catherine Zeta-Jones. Akcja "Legendy Zorro" rozgrywa się 10 lat po wydarzeniach opowiedzianych w produkcji z 1998 roku. Tym razem jednak Zorro zmierzyć się będzie musiał nie z pospolitymi przestępcami, ale tajnym stowarzyszeniem planującym zniszczyć... Stany Zjednoczone. Jakby tego było mało małżeństwo Alejandro de la Vegi zaczyna się sypać. Po kolejnej kłótni Elena wręcza mu pozew rozwodowy by po kilku zaledwie miesiącach znaleźć się w ramionach przystojnego hrabiego Armanda. "Legenda Zorro" zrealizowana została według nieśmiertelnej recepty na sequel - jeśli coś się raz spodobało w drugiej części należy to powtórzyć w znacznie większym natężeniu. Trwający ponad dwie godziny film Martina Campbella to ciąg pościgów, pojedynków, wybuchów i strzelanin, które swój finał znajdują w rozbudowanej, trwającej kilkadziesiąt minut sekwencji rozgrywającej się w pociągu przewożącym olbrzymi ładunek nitrogliceryny. Niestety, w tym konkretnym przypadku chęć zmieszczenia w obrazie jak największej ilości akcji i efektów specjalnych odbiło się niekorzystnie na fabule superprodukcji. W przeciwieństwie do części pierwszej "Legenda Zorro" razi infantylnym humorem (film pokazywany jest od 12 lat, ale często ma się wrażenie, że powstał nie dla szerokiej publiczności a tylko dla 12-latków), niespójnością scenariusza i częstym brakiem logiki. W rezultacie, mimo natłoku scen akcji, film bardzo szybko zaczyna nużyć a widzowie nerwowo spoglądać na zegarki. Oczekiwań nie spełniają również odtwórcy głównych ról. Aczkolwiek Zeta-Jones i Banderas po raz kolejny udowadniają, że tworzą bardzo dobry, ekranowy duet, to jednak słaby scenariusz i schematyczne, ograne kwestie, w których muszą się odnaleźć, sprawiają, że żadne z nich nie ma szans zaprezentować swojego warsztatu aktorskiego. Osobiście bardzo lubię przygodowe superprodukcje. Jednak, nawet mimo tego "Legenda Zorro" zwyczajnie mnie zmęczyła. Panujący na ekranie zgiełk i zamieszanie oraz nieporadnie prowadzona fabuła nie pozwoliły mi przejąć się losami filmowych bohaterów. Jeżeli oczekujecie produkcji lepszej od "Maski Zorro" wyjdziecie z kina zawiedzeni.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones