Recenzja serialu

Herosi (2006)

"Herosi" to, jak można poniekąd wywnioskować z samego tytułu, opowieść o grupie ludzi, którzy odkrywają, że posiadają nadprzyrodzone zdolności, które z kolei okażą się niezbędne do uratowania świata przez ostateczną zagładą. Losy bohaterów obdarzonych różnorodną paletą mocy będą się ze sobą krzyżować na drodze do poszukiwania własnego przeznaczenia, a postawione w tytule recenzji pytanie będzie jedną z najczęściej przewijających się refleksji.

Ogromną zaletą tego serialu są właśnie główni bohaterowie, bardzo barwnie nakreśleni przez poszczególnych aktorów, dzięki czemu sympatyzujemy z nimi i z ogromnym zaciekawieniem jesteśmy ciekawi ich losów oraz wzajemnych konfrontacji. Jeżeli już mowa o aktorach, to "Heroes"otworzyło drzwi do większej kariery takim dzisiejszym gwiazdom jak:Hayden PanettiereHayden Panettiere,Milo VentimigliaMilo Ventimiglia, czy przede wszystkimZachary QuintoZachary’emu Quinto(kapitalny jakoSylar!).

Niestety w wyniku spadającej z każdym następnym sezonem oglądalności, a także – zdaniem wielu – braku nowych i ciekawych pomysłów ze strony twórców, zakończył on swoją egzystencję na czwartym sezonie. Największą bolączką wielu seriali jest sytuacja, kiedy kolejne sezony przestają dorównywać poziomem do swoich poprzedników, zatracają pierwotny klimat, a pomysły scenarzystów wydają się być już całkowicie niepotrzebne i wręcz wepchnięte na siłę. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że właśnie taki los spotkał również omawiany w dniu dzisiejszym serial "Heroes".

Ja w przypadku seriali wyznaję jedną zasadę: jeśli już z jakimś mocno sympatyzuję, to na tyle silnie jestem z nim związany, że choćby faktycznie mocno już podupadał, to wolałbym by się nie kończył, bo ciężko znoszę tego typu rozstania. Tym bardziej ogromna była moja radość, gdy ukazał się trailer do kontynuacji "Herosów", która przypadła na2015 r.pod nazwą "Heroes: Odrodzenie (2015)Heroes: Reborn". Co prawda obsada uległa mocnym przetasowaniom, jednakże nie zabrakło też kilku powrotów bohaterów poprzedniej serii

Dlatego wszystkich tych, którzy "Heroes"nie mieli jeszcze okazji oglądać bądź widzieli raptem kilka odcinków – gorąco zachęcam do rozpoczęcia przygody z dziełem autorstwaTim KringTima Kringa, bo jest to naprawdę bardzo interesujący serial, będący mieszanką dramatu, sci-fi i kina przygodowego. O wysokiej ocenie świadczyć mogą zresztą: nominacja doZłotego Globu, jak również wygrane statuetkiBAFTA,Emmyoraz pięćSaturnów.

Cóż więcej rzec – jeśli tylko lubisz seriale owiane dozą tajemniczości, w której losy poszczególnych i niezwykle charyzmatycznych postaci się ze sobą łączą, a to wszystko okraszone jest bardzo emocjonalnym klimatem z nadprzyrodzonymi zdolnościami w tle – "Heroes"to idealna propozycja dla Ciebie! P.S. Choć jestem święcie przekonany, że nie trzeba być specjalnie sympatykiem sci-fi, aby znaleźć w tym filmie coś dla siebie