Recenzja gry PC

Dishonored (2012)
Harvey Smith

Świetna skradanka z klimatem!

Tytuł ten polecam. Jest to bardzo wciągająca skradanka, długa, jeżeli nie będziesz się spieszyć (15 godz mi zajęło ukończenie gry z częstym eksperymentowaniem, szukaniem znajdziek) oraz
"Dishonored" jest skradanką, której akcja dzieje się w steampunkowym, mrocznym Dunwall pogrążonym epidemią "szczurzej zarazy", a nasz bohater Corvo Attano zostaje wrobiony w zabójstwo cesarzowej oraz uprowadzenie jej córki – następczyni tronu i zostaje skazany na śmierć. Na szczęście nasz antagonista zostaje uwolniony przez grupę lojalistów, którzy nie wierzą, że to on zabił cesarzową i chcą pozbyć się obecnej władzy oraz posadzić na tronie prawowitą następczynię tronu.

Od strony fabularnej wszystko fajnie brzmi. Mamy tu zemstę, spisek, zniszczone, mroczne miasto itp., jednak fabuła jest jednym z gorszych elementów tej gry. Dlaczego? Ponieważ wszystkie postacie, łącznie z naszym Corvo są nijakie, bez wyrazu, charakteru albo są zwyczajnie słabe. Corvo praktycznie nic nie mówi, więc trudno się z nim zżyć (może wzbudzać szacunek tylko z powodu maski, no i tego, że wrogowie się go boją). Brakuje też zwrotów akcji, opowieść jest dosyć przewidywalna, a w miarę postępów gracz wcale nie czuje tego że władza jest coraz bliższa upadku dzięki jego działaniom. Za to tytuł ten nadrabia zaletami związanymi z opowieścią. Chociażby klimatem, świetnie zaprojektowanym światem gry (tworzył go m.in. jeden z projektantów "Half-life 2", co widać), który chce się zwiedzać, a nawet zbierać poukrywane znajdźki. Ogólnie od strony artystycznej (no może poza całkiem przeciętną grafiką, mającą za to swój styl pasującym do gry) "Dishonored" prezentuje wysoki poziom.

Opowieść trochę ratuje to, że zależnie od tego, jak gramy, zmienia się miasto. Występuje tu poziom chaosu, a im jest on wyższy, tym po mieście będzie się panoszyć więcej zarażonych; wzrasta też ochrona miasta, a więc więcej straży, a inne spotkane postacie przyjazne, bądź neutralne, będą miały gorszy stosunek do nas. Wskaźnik zwiększa się z każdym zabójstwem. "Dishonored"  można ukończyć bez zabijania nikogo. Nawet tych osób co są naszymi celami. Aby pozbyć się celi w inny sposób, należy trochę poszukać, a znajdziemy np. książkę, notatkę, ewentualnie postać niezależną, która nam pomoże pozbyć się celu w inny, bardziej "humanitarny" sposób, który jednak jest raczej wymierzeniem kary, innej niż śmierć. Bycie tym dobrym, daje nam też lepsze zakończenie.

Gra co prawda jest skradanką, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby grać głośno i walczyć ze wszystkim, co spotkamy, ale nie warto tak grać. Walka na początku sprawia przyjemność i jest fajna, ale do momentu. Gra nawet na wyższym poziomie trudności nie jest jakoś specjalnie trudna, przez co walki nie dają satysfakcji i są po prostu nudne na dłuższą metę. Jeżeli oczekujesz jakiegokolwiek wyzwania, to polecam grać tak jak ja, używając sporadycznie broni, mocy oraz nikogo nie zabijać, ale ogłuszać. Ewentualnie przenikać jak cień bez pozbawiania przytomności przeciwników.

Tytuł ten polecam. Jest to bardzo wciągająca skradanka, długa, jeżeli nie będziesz się spieszyć (15 godz mi zajęło ukończenie gry z częstym eksperymentowaniem, szukaniem znajdziek) oraz posiadająca naprawdę warty poznania, dobrze zaprojektowany świat gry.

PS – Jeżeli grę kupicie na terenie Polski, Czech, Rosji lub Węgier, to nie otrzymacie zwykłego "Dishonored" , a Dioshonored RHCP (skrót znaczy Russia, Hungary, Czech Republic, Poland) będący tym samym produktem, tylko z blokadą regionalną i zagracie, tylko będąc na terenie tych krajów. Ta wersja posiada też język polski, którego standardowa wersja nie ma.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
''Dishonored'' to gra stworzona przez francuską firmę Arkane Studios, znaną głównie z takich gier, jak... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones