Recenzja filmu

Kopciuszek 3: Co by było gdyby... (2007)
Frank Nissen
Marek Robaczewski
Christopher Daniel Barnes
Jennifer Hale

A ja wciąż wierzę w przeznaczenie...

Kopciuszek to baśń, którą każdy z nas zna już od dziecka. Jest jedną z najpiękniejszych opowieści o miłości opowiedzianą ze szczyptą smutku i humoru. Powstało już wiele ekranizacji tej bajki,
Kopciuszek to baśń, którą każdy z nas zna już od dziecka. Jest jedną z najpiękniejszych opowieści o miłości opowiedzianą ze szczyptą smutku i humoru. Powstało już wiele ekranizacji tej bajki, zarówno w wersji animowanej jak i filmowej, m.in. "Kopciuszek"z 1950 roku, druga część tej opowieści "Kopciuszek II: Spełnione marzenia" czy nowoczesna wersja "Kopciuszek: Roztańczona historia". Wszystkie z nich miały szczęśliwe zakończenia. Ale co by się stało gdyby zła macocha jeszcze bardziej uprzykrzyła życie głównej bohaterce i książę nigdy nie poznałby Kopciuszka?

Film rozpoczyna się w momencie, kiedy Kopciuszek i książę cieszą się, że wzięli ślub. Jednak to upragnione szczęście nie trwa wiecznie. Zła macocha zdobywa różdżkę dobrej wróżki i cofa czas do dnia, kiedy książę puka do ich drzwi z pantofelkiem. Czarami powiększa bucik tak, aby pasował na jej córkę Anastazję. Teraz to ona zostanie żoną księcia. Ale Kopciuszek wraz ze swoimi małymi przyjaciółmi, myszkami polnymi, zrobi wszystko, żeby książę przypomniał sobie, że to właśnie ona jest wybranką jego serca.

"Kopciuszek 3: Co by było gdyby..." to dość oryginalna kontynuacja znanej baśni. Mimo to, są też podobieństwa między nią a pierwowzorem. Kopciuszkowi znów będą pomagać myszki, które z kolei będą bać się złego kota macochy. Książę jak zwykle będzie niezdecydowany i bez swojej prawdziwej miłości będzie czuł się dziwnie samotny. Nieładne siostry Kopciuszka będą o wszystko się sprzeczać, co doprowadzi do wielu zabawnych konsekwencji. Nie zabraknie też dobrego humoru, więc warto obejrzeć ten film z rodziną, gdyż na pewno będzie to dobra rozrywka. Wszechobecna magia dominująca w filmie sprawi, że znowu uciekniemy w ten baśniowy świat. Wszak każdy chciałby kiedyś przeżyć tak samo romantyczną przygodę jak Kopciuszek. Całość dopełnia rewelacyjnie dobrana muzyka, a piosenka końcowa "I still believe" w wykonaniu Hayden Panettiere przypomni nam, że trzeba uwierzyć w przeznaczenie i miłość.

W każdej baśni musi pojawić się jakieś pouczenie lub też dobro musi przezwyciężyć zło, jak zdarzyło się w pierwowzorze Kopciuszka. Morał z tej bajki chyba każdy powinien wziąć sobie głęboko do serca. Co prawda może dla młodszych widzów nie będzie miał on jakiegoś większego znaczenia ale dla starszych na pewno jest czymś ważnym. Trzeba wierzyć w swoje marzenie i walczyć o nie do końca.

Film przedstawiony jest w bardzo ciekawy sposób, lecz mimo że tej historii jeszcze nie znamy, wciąż się wydaje, że jednak już gdzieś ją słyszeliśmy. Disney powinien tworzyć nowe bajki, równie piękne jak dawniej, bo robienie wciąż nowych kontynuacji to tylko zwykłe przeciąganie opowieści, która powinna mieć tylko jeden finał. Mimo wszystko polecam tę produkcję, gdyż na pewno nie można się na niej nudzić.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones