Are you ready for Freddy?

Wiele osób uważa "Five Nights at Freddy's" za twór wyjątkowo straszny i zapadający w pamięć. I choć nie mogę zaprzeczyć, że ma on swoisty klimat pełny niepokojącej ciszy, to wyskakujące miśki i
W 2014 roku Scott Cawthon wtargnął na rynek ze swoją niezależną grą wideo "Five nights at Freddy's". Zyskała ona prawie równie wielu zwolenników, co zawziętych wrogów krytykujących jej zbytnią prostotę. Stała się ona także podstawą wielu teorii spiskowych i była wielokrotnie przerabiana przez fanów. Co doprowadziło tę grę do tak wielkiej popularności?

Na pierwszy rzut oka "Five Nights at Freddy's'' jest grą dość słabą pod względem grafiki i grywalności. Jest tu wiele powtarzających się czynności i z czasem nie zmienia się tu nic poza poziomem trudności. Jakby to nie wystarczyło grę można ukończyć bardzo szybko (w najlepszym wypadku w pół godziny). Dzieło Scotta Cawthona nie jest jednak pozbawione zalet. Wręcz przeciwnie - ma wiele atutów, a największym z nich jest oryginalność. Dotychczas w wielu grach z gatunku survival horror (takich jak chociażby "Slender" czy jego kontynuacja "Slender: The Arrival" ) gracz musiał uciekać przed przeciwnikami. Tutaj postać, w którą się wcielamy nie może się ruszyć z miejsca zamknięta w ciasnym, niemal klaustrofobicznym biurze. Warto docenić tutaj wkład twórcy. Jeden człowiek zajął się wszystkim w tej grze - każdym jej elementem. To doprawdy godne podziwu.

Gracz wciela się w postać nocnego stróża Mike'a Smitha pracującego w restauracji Freddy Fazbear Pizza. Animatroniczne zabawki, które za dnia są atrakcją dla dzieci nocami stają się agresywne. Mike co noc musi się przed nimi bronić. Poznaje też historię placówki dzięki rozmowom telefonicznym, które prowadzi na początku każdej nocy... No właśnie! Historia placówki. Ona również przyczyniła się do sukcesu "Five Nights at Freddy's". Jest ona niejednoznaczna i pozostawia wiele nierozwiązanych wątków. Jednak nie przesadzajmy - fabuła jest prosta jak drut i zaczyna robić się tajemnicza i niejednoznaczna dopiero w kolejnej części.

Wiele osób uważa "Five Nights at Freddy's" za twór wyjątkowo straszny i zapadający w pamięć. I choć nie mogę zaprzeczyć, że ma on swoisty klimat pełny niepokojącej ciszy, to wyskakujące miśki i inne zwierzątka po którymś razie przestają robić jakikolwiek wrażenie. Mimo to grę "Scotta Cawthona" należy potraktować jako przynajmniej niezłą produkcję wykraczającą poza typowe schematy. Warto spędzić przy niej trochę czasu, gdyż przyniesie całkiem dobrą rozrywkę. Aczkolwiek jeżeli mam być szczery to szał na ten pseudo horror jest mocno przesadzony.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones