Recenzja wyd. DVD filmu

Totalny kataklizm (2008)
Jason Friedberg
Aaron Seltzer
Matt Lanter
Vanessa Lachey

Atak na szare komórki

Film podobno z założenia miał być głupi, miał bezlitośnie wyśmiewać i parodiować hity ostatnich lat, miał rozśmieszać tanim dowcipem. O ile, powiedzmy, jakoś spełnia pozostałe kryteria (o gustach
Film podobno z założenia miał być głupi, miał bezlitośnie wyśmiewać i parodiować hity ostatnich lat, miał rozśmieszać tanim dowcipem. O ile, powiedzmy, jakoś spełnia pozostałe kryteria (o gustach się podobno nie dyskutuje), o tyle nie rozśmiesza. Podczas przepełnionego gagami, śmiesznymi sytuacjami, pociesznymi minami seansu, trwającego 90 minut nie roześmiałam się ani razu, a coś w rodzaju uśmiechu przemknęło mi przez skrzywioną twarz  na krótki momencik, to chyba jednak film nie był zbyt zabawny. Lubię inteligentne kino i humor na poziomie. Wolę podteksty Kabaretu Moralnego Niepokoju niż wygłupy z seplenieniem i bujaniem się po scenie Kabaretu Mumio. Ale potrafię też czytać recenzje oraz opisy i zasiadając do na przykład "Scary Movie" czy "Superhero Movie" nie nastawiam się na kino ambitne, wiem, czego mam po takim filmie oczekiwać. Tania rozrywka na niskim poziomie - raz na jakiś czas można sobie obejrzeć przy piwie i chipsach. Masa dosłowności i zero wysiłku umysłowego, czemu nie? Każdego odstresuje przy odpowiedniej ilości procentów. Ale po obejrzeniu "Totalnego kataklizmu" jestem zmęczona psychicznie, zniesmaczona i zażenowana. Nie sądziłam wcześniej, że kiedyś to napiszę, ale uważam, że dwa w/w filmy są duże lepsze i zabawniejsze. Oglądając je, kręciłam głową i ciężko wzdychałam, ale stopniowo poddawałam się  ("Nie możesz pokonać wroga, więc się do niego przyłącz") i pod koniec już mnie nawet bawiły te żarty. Przy "Kataklizmie" o niczym takim nie było nawet mowy. Fabuły tutaj praktycznie nie ma. To zlepek z różnych filmów - mamy m.in. Kryształową Czaszkę z "Indiany Jonesa", którą trzeba dostarczyć z powrotem na ołtarz, żeby miastem przestały wstrząsać... wstrząsy. Batman ucieka wraz z resztą mieszkańców, ciągnąc za sobą walizkę na kółkach. Hancock, Hellboy, Ironman próbują grać bohaterów, ale albo pokonuje ich spadająca -  a raczej rzucona przez trąbę powietrzną  - krowa, albo inne nieszczęście. Albo mają to gdzieś. Bohaterowie plączą się po kanałach, z których najpierw wykurzają babki z "Seksu w wielkim mieście", a potem zostają zaatakowani przez Alvina i wiewiórki. I tu następuje jedyny według mnie śmieszny motyw - wiewiórki śpiewają słodko i wiewiórczo, czym usypiają czujność grupy, a potem zaczynają growlować i psują cały efekt słodkości. Zresztą i tak usypianie czujności im niepotrzebne, bo spokojnie zdążą wgryźć się w orzeszki głównego pięknisia, pokąsać drugiego i zaciukać trzeciego bohatera - a raczej bohaterkę, ciężarną z "Juno". Bohater z pogryzionymi orzeszkami musi wrócić po swoją ukochaną, uwięzioną w muzeum, gdzie przygniotła ją egipska statua, a inne eksponaty odżyły. Czy czegoś to wam nie przypomina? Mamy jeszcze księżniczkę w pięknej, błękitnej sukni, ślicznotkę, która wygrzebała się z kanałów i olała księcia dla nieco puszystego Murzyna. Księżniczka jest rozszczebiotana i wesolutka jak szczygiełek, pomyśleć by można, że to z powodu bycia księżniczką. Nie, nie dajcie się zmylić! "I love being on drugs!". I tak przez cały film. Ogólnie jest tu mnóstwo śpiewania, tańców ("High school musical" plus "You can dance" rządzą niepodzielnie) oraz naprawdę nieśmiesznych dowcipów. Następnym razem porządnie się zastanowię, zanim zabiorę się za film tego rodzaju. Nie wiem, czemu nie wyłączyłam go wcześniej, to pewnie coś w rodzaju zamknięcia się w sobie przerażonych szarych komórek, które, przycupnięte w ciemnym kąciku mózgu, popiskują ze strachu i nawet nie myślą o podjęciu jakiegokolwiek ruchu. Umysłowy paraliż albo hipnoza. Nie róbcie sobie takiej krzywdy!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie dowierzam temu, co zobaczyłem na ekranie. Jason Friedberg i Aaron Seltzer, tandetni i kiczowaci... czytaj więcej
Nareszcie jest. "Znakomita" parodia, która z powodzeniem może konkurować z takimi klasykami tego gatunku... czytaj więcej
Co różni człowieka od zwierzęcia? Po pierwsze – świadomość. Po drugie – dusza (jeśli ktoś nie wierzy, to... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones