Recenzja filmu

Medicus (2013)
Philipp Stölzl
Tom Payne
Ben Kingsley

Bez ciekawości nie ma mądrości.

"Medicus" to film w takim stopniu intrygujący, co irytujący, nie można mu jednak odmówić rozmachu, który nie odstaje od dobrego hollywoodzkiego kina. Scenariusz opowiada nam historię o: pasji,
"Medicus" to film w takim stopniu intrygujący, co irytujący, nie można mu jednak odmówić rozmachu, który nie odstaje od dobrego hollywoodzkiego kina. Scenariusz opowiada nam historię o: pasji, miłości, nauce, różnicach wyznaniowych i konflikcie na tle politycznym. Odzwierciedlenie wielowątkowej fabuły było sporym wyzwaniem dla niemieckiego reżysera Philippa Stölzla, który nie sprostał zadaniu w stu procentach, serwując widzom drobne nieścisłości i uproszczenia.


XI-wieczna Anglia. Chłopiec imieniem Rob Cole (Tom Payne) odkrywa w sobie dar, dzięki któremu potrafi zauważyć nadchodzącą śmierć. Nie pozwala to jednak uratować mu własnej matki, cierpiącej na nieuleczalną wówczas "Chorobę prawego boku" (dziś nazywanej wyrostkiem robaczkowym). Młodzieniec adoptowany przez prostego, wędrownego cyrulika z pasją pobiera nauki, zacofanej medycyny europejskiej. Jego talent i ambicje sięgają jednak dalej. Kiedy słyszy historię o zaawansowanej szkole medycznej prowadzonej pod okiem wielkiego uzdrowiciela Ibn Siny (Ben Kingsley) na terenach Persji, decyduje się wyruszyć w daleką podróż, pełną przygód, nauki i niebezpieczeństw.

Mocną stroną filmu są piękne plenery, kostiumy i charakteryzacja. Wszyscy bohaterowie oraz lokacje prezentują się znakomicie od strony wizualnej. Scenariusz wiedzie nas w podróż przez średniowieczną Anglię, bezkresne pustynie bliskiego wschodu aż do majestatycznego Isfahan - miasta wielokulturowości. Osadzenie historii w baśniowej konwencji perfekcyjnie komponuje się z dialogami, humorem, wyżej wymienianą scenografią i dylematami moralnymi głównego bohatera.



Walorem scenariusza jest przedstawienie w ciekawy, komiczny sposób upośledzenia i zacofania średniowiecznej Europy chrześcijańskiej zestawionej ze światłością kultur Bliskiego Wschodu. Dobrze naszkicowane są również różnice między największymi religiami świata oraz wątek obrazujący fascynację nauką przez głównego bohatera. Drobną irytację wywołują fabularne nieścisłości i uproszczenia. Podczas seansu nasuwa się masa pytań np. jak Rob Cole, prosty Europejczyk, nauczył się obcego języka i kultury wschodnich cywilizacji? 

Film jest dobrze zagrany. Tom Payne, odtwórca głównej roli, jest w niej bardzo autentyczny, a postaci drugoplanowe jak charyzmatyczny Stellan Skarsgård oraz czarująca Emma Rigby wypadają równie dobrze. Na szczególną aprobatę zasłużył Olivier Martinez, wcielający się w rolę bezwzględnego szacha w ciekawy i intrygujący sposób oraz klasycznie genialny w swych rolach Ben Kingsley.



"Medicus" to cieszące oprawą wizualną, miejscami naiwne i przewidywalne kino przygodowe. Film nie jest dobrze zoptymalizowany, przez co skazani jesteśmy na kilka dłużyzn. Dla młodszego odbiorcy będzie to jednak piękna baśń i lekcja historii, która przemyca ze sobą zaciekawienie światem nauki.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Medicus" to wizualna podróż ze średniowiecznej Anglii do arabskiego świata Isfahanu, pełna poszukiwań... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones