Recenzja filmu

Sex Story (2011)
Ivan Reitman
Natalie Portman
Ashton Kutcher

Bez zobowiązań

W polskiej wersji językowej film zaczyna się idiotycznie. To wina dystrybutora, który oryginalny tytuł "No Strings Attached" przełożył na "polski" tytuł "Sex Story". Cel takiego zagrania jest
W polskiej wersji językowej film zaczyna się idiotycznie. To wina dystrybutora, który oryginalny tytuł "No Strings Attached" przełożył na "polski" tytuł "Sex Story". Cel takiego zagrania jest oczywisty – marketingowa sztuczka mająca powiązać film Ivana Reitmana z takim przebojem kasowym jak "Love Story". Powinienem już się przyzwyczaić do takich sztuczek naszych dystrybutorów, ale zbitka wyrazów "love" i "story", tworząca rzekomo polski tytuł, przelała czarę goryczy. Zwłaszcza że tłumaczenie tytułu, czyli  "bez zobowiązań", również powinno mieć chwytliwą moc, nie mówiąc już o mocy, jaką miałoby to tłumaczenie plus wyraz "seks" na początku. Ale dystrybutor postanowił być kreatywny, tworząc drugi angielski tytuł dla filmu.

Początkowo miałem nadzieję, że to moje rozdrażnienie twórczością dystrybutora z czasem ustąpi miejsca rozbawieniu (w końcu film opisywany był jako komedia romantyczna). Ale niestety to nie następowało.

Humor w filmie był czerstwy. Bazował na seksie, ale nie był ani dosadny i wulgarny, ani ukryty i wysublimowany. Były to zgrane już chwyty, które irytowały zamiast rozśmieszać. Przykładem jest choćby gej jako nieodzowny członek paczki przyjaciółek i, w zamiarze dowcipne, a w rezultacie żenujące, teksty wypływające z jego ust. 

Widać, że Ivan Reitman, twórca kultowych "Ghost Busters", się zestarzał. Chciał wejść w skórę młodych, wulgarnych próbując uchwycić ducha bezczelnych komedii o seksie spod znaku choćby Kevina Smitha, ale wyszło nijak. No, może jeszcze pomysł z menstruacyjną składanką muzyczną się obroni, ale poza tym niewiele znajdziemy w miarę świeżych gagów.

Fabuła została sklejona na siłę pod hasło "seks bez zobowiązań". Do tego też hasła zostali dobrani główni bohaterowie (Adam i Emma) oraz została stworzona historia związana z seksualnymi relacjami między tą dwójką. Dla Adama (Ashton Kutcher) powodem wejścia w taką relację jest zdrada jego dziewczyny (poszła w długą z jego ojcem), a powodów Emmy (Natalie Portman) do końca nie poznajemy. Scenarzyści w ogóle rolę Emmy napisali dość niedbale, bo motywy, dla których bohaterka wchodzi w relację wyłącznie seksualną, pomimo że odczuwa też więź emocjonalną z kochankiem, są dość pokrętne. Na szczęście do tej roli wybrali niezwykle uroczą i utalentowaną aktorkę, która mimo tych niedoskonałości potrafiła zbudować czarującą i wiarygodną postać. 

Właśnie urok Natalie Portman sprawia, że odczuwa się wrażenie spójności logicznej wydarzeń, które są mocno podciągane pod główne założenie. A nie jest może i ono złe. Konstatacja, że seks bez miłości między znajomymi to popaprane zjawisko, jest całkiem słuszna, ale cała historia, która doprowadza do takiego wniosku, w wielu miejscach kuleje.
 
Ivan Reitman za bardzo chyba chciał pójść z duchem czasu i oprócz modnego ostatnio zjawiska, jakim są "friends with benefits", przemycił też kilka innych postaw lansowanych przez środowiska "tęczowe". Choćby kilkukrotne powtarzanie przez przyjaciela Adama, że wychowali go dwaj wspaniali tatusiowie. Zawód Adama też został dobrany co najmniej dziwnie. Dlaczego choreograf??? To nie jest film taneczny (jakich ostatnio nie brak), nie ma w filmie ani jednej sceny, w której Ashton Kutcher daje popis swoich tanecznych umiejętności, nie mówiąc już o tym, że grany przez niego bohater wydaję się dość sztywny jak na taki zawód. 

Podsumowując, twórcy filmu podnieśli pewien temat (seks bez zobowiązań), przerobili go w trakcie filmu, a na końcu wysunęli  z niego wnioski. Podniesienie tematu i wnioski, jakie z niego wypływają można uznać za udane. Natomiast całe to mielenie tematu, które stanowi znaczącą większość filmu nie powala na kolana. 
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Ona (Natalie Portman) jest młodą lekarką twardo stąpającą po ziemi, pracowitą i inteligentną. On (Ashton... czytaj więcej
Czyli "przyjaciele z korzyściami"... seksualnymi. Dobry układ dla zapracowanych i nieposzukujących... czytaj więcej
Ostrzegam, że tekst złapał pewną odmianę "spojlerozy". Skąpana w deszczu nagród Natalie Portman... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones