Recenzja filmu

Hell (2011)
Tim Fehlbaum
Hannah Herzsprung
Lars Eidinger

Bezbarwna droga ku końcowi filmu

Przyszłość. Troje ludzi jedzie samochodem... gdzieś. Okna zaklejone, drogę widać tylko przez niewielką szczelinę wyciętą w kartonie, którym zasłonięto przednią szybę. Benzyny starczy jeszcze na
Przyszłość. Troje ludzi jedzie samochodem... gdzieś. Okna zaklejone, drogę widać tylko przez niewielką szczelinę wyciętą w kartonie, którym zasłonięto przednią szybę. Benzyny starczy jeszcze na 80 km. Z kilku następnych scen można się dowiedzieć, że wskutek burz słonecznych nasze słońce teraz trochę za mocno świeci, więc jak się poleży kilka godzin, to się mogą złe rzeczy ze skórą zrobić - stąd też należy wychodzić z samochodu w czapce, z twarzą owiniętą w szalik. I to tyle z obrazu przyszłości według twórców filmu "Piekło".

Sposób prezentacji tego wszystkiego jest skromny: przejaskrawione zdjęcia, śmietnik na ulicach, suche lasy i pola. Zbyt skromny, bo takie widoki można dostrzec już dzisiaj, więc nie trzeba się przenosić w przyszłość, by zobaczyć cokolwiek, co pokazano w tym filmie. Niemniej, spodobało mi się to w jakimś malutkim stopniu, choć to w żadnym razie nie jest nic specjalnego (takie przejaskrawione zdjęcia można było już kilka lat temu wykonać zwykłą cyfrówką). Ot, porządnie wykonana robota poprzedzona przemyślaną koncepcją.

Jednak nawet tyle dobrego nie mogę powiedzieć o pozostałych elementach filmu. Bohaterowie są nieciekawi i płascy - szczególnie zdenerwowała mnie Leonie, najmłodsza z trójki postaci, którą widz zobaczy na samym początku. Z tylko sobie znanych powodów będzie się starała skłócić pozostałą dwójkę, będzie obrażona i... to właściwie tyle. Strasznie irytująca postać. Reszta z kolei nie wywołuje nawet takich emocji. Są totalnie nijacy i obojętni, nie warto nawet przytaczać ich imion. Od biedy można powiedzieć, że są bohaterami pozytywnymi, ale tylko w porównaniu do innych, którzy przeżyli katastrofę. Nie wiedzieć czemu, to wyłącznie sami źli ludzie, którzy nawet jako ostatni mieszkańcy planety muszą kraść, mordować, trzymać innych w niewoli. Niby więc dobrze, że bohaterami są ludzie dobrzy... Niestety, dla kogoś takiego w świecie "Piekła" nie ma za wiele do roboty. Do wyboru jest jechanie przed siebie lub wpadnięcie w zasadzkę złych ludzi, z której trzeba się potem wydostać, by cały film mógł zatoczyć koło.

Generalnie więc nie ma tu czegoś, czego kino już nie widziało, a co gorsza: wykonano to na naprawdę marnym poziomie. Brak w tym emocji, charakteru, celu. Źle opowiedziano słabą historię, niewartą oglądania.
1 10
Moja ocena:
3
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Oto Ziemia niedalekiej przyszłości. Życie na niej to niezbyt przyjemna perspektywa. Za dnia słońce parzy... czytaj więcej