Recenzja filmu

Tajemnice lasu (2014)
Rob Marshall
Meryl Streep
Emily Blunt

Bracia Grimm w rytmie Disneya

Choć mógłby wydawać się infantylny i niepoważny, film ten momentami naprawdę trzyma w napięciu. Niestety jego odbiór nieco utrudnia wszechobecny patos, który pojawia się w pewnym momencie i nie
"Tajemnice lasu" sprawnie łączą wątki z najpopularniejszych baśni braci Grimm. Tytułowy las okazuje się miejscem, w którym Kopciuszek wpada na żonę Piekarza, a sam Piekarz w zamian za "krowę białą jak mleko" ofiarowuje Jasiowi czarodziejską fasolę, która w kolejnych scenach stanie się przyczyną kłopotów całego królestwa.


W tytułowej piosence "Into The Woods" dowiadujemy się, czego pragnie każdy z bohaterów. Wszyscy zmierzają do lasu, jednak każdy w innym celu. Piekarz wraz żoną, by zdjąć ciążącą nad nimi klątwę, Czerwony Kapturek w odwiedziny do babci, Jaś na targ, by sprzedać swoją ukochaną krowę, a Kopciuszek na grób matki, by prosić o pomoc w dotarciu na królewski bal. Tajemniczy las okazuje się więc punktem, przez który każdy z nich musi przebrnąć, by dotrzeć do wyznaczonego celu. O ile jednak świetna obsada i wpadające w ucho piosenki zapowiadają powiew świeżości w baśniowym świecie, o tyle wraz z kolejnymi scenami dowiadujemy się, że owe uwspółcześnienie i reinterpretacja kultowych utworów może nie wyjść całej produkcji na dobre.

Zarówno ta część obsady, która już wcześniej prezentowała nam swoje wokalne zdolności (Anna Kendrick, James Corden) jak i ci, którzy zrobili to pierwszy raz (Chris Pine, Emily Blunt), wypadają świetne zarówno pod względem muzycznym, jak i aktorskim. Rewelacyjna Meryl Streep w roli Czarownicy wprowadza niemało zamętu w życiu bohaterów, a Johnny Depp w epizodycznej roli Wilka dopełnia wątku najpopularniejszej z zaprezentowanych baśni.


 Film ten pod względem audiowizualnym jest naprawdę udaną produkcją. Ciekawa charakteryzacja i mroczna scenografia przenoszą nas w baśniowy świat, który pomimo braku elementów animowanych, pozwala wczuć się sytuację błądzących między drzewami aktorów. Piosenki, które w moim odczuciu zaliczają się do jednych z lepszych w wieloletniej twórczości wytwórni Disneya, zmontowane są w mistrzowski sposób tak, by zwrotki śpiewane przez poszczególnych bohaterów współgrały ze sobą wzajemnie. Na szczególną uwagę zasługuje jednak występ Chrisa Pine'a i Billy'ego Magnussena, którzy, jako zakochani książęta, ku uciesze żeńskiej części publiczności, dzielili się z nami swoimi miłosnymi rozterkami.

Choć baśnie przeznaczone są głównie dla młodszych widzów, to jednak "Tajemnice lasu" okazują się filmem dosyć poważnym. Znajdziemy w nim bowiem motyw zdrady, morderstwa czy zemsty, a także winy i kary, których oryginalne opowieści nie reprezentują bądź robią to w bardziej subtelny sposób. Przystojny Książę nie okazuje się tak lojalny, jaki mógłby się wydawać, a Olbrzymka terroryzująca miasto w żadnym razie nie przybywa do królestwa w dobrych zamiarach. Chociaż obnaża złe aspekty ludzkiej natury, film ten nie jest pozbawiony podstawowych wartości, takich jak miłość, przyjaźń, lojalność, oddanie czy poświęcenie. Morał i wyraźny przekaz sformułowany jest na tyle przystępnie, by dotrzeć mógł do dorosłych, ale również do nieco młodszych widzów. Baśniowa tematyka filmu ukrywa poważniejszy sens, który nie zostałby zrozumiany przez dzieci. Jest to jeden z powodów, dla których dolna granica wieku określona została jako 12 lat. Ponadto brak wersji z polskim dubbingiem uniemożliwia seans rodzinom z mniejszymi dziećmi. Uważam to jednak za zaletę, ponieważ oryginalne hollywoodzkie piosenki są na tyle dopracowane, że żal byłoby słuchać ich polskiego odpowiednika.


Choć mógłby wydawać się infantylny i niepoważny, film ten momentami naprawdę trzyma w napięciu. Niestety jego odbiór nieco utrudnia wszechobecny patos, który pojawia się w pewnym momencie i nie opuszcza nas już do samego końca. Ponadto momentami fabuła nieco zwalnia, a w rezultacie niektórych może nudzić i zniechęcić do dalszego seansu. Mimo kilku potknięć film ten jest udaną produkcją. Świetni aktorzy, genialny wokal i dopracowana część wizualna tworzą z "Tajemnic lasu" cieszące oko widowisko. Nominacje do Oscarów za scenografię i kostiumy są więc w pełni zasłużone. Rob Marshall podjął się trudnego zadania, które, choć nie bezbłędnie, wykonane zostało dosyć przyzwoicie. Chociaż przeciwnicy musicali mogą odnosić się do tej pozycji sceptycznie, to jednak film pod względem muzycznym niejednego może pozytywnie zaskoczyć. Jeżeli więc macie ochotę na przyjemny seans w doborowej obsadzie, "Tajemnice lasu" powinny spełnić wasze oczekiwania.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nowy film Roba Marshalla to pierwszorzędny musical przeznaczony dla ściśle określonego grona odbiorców.... czytaj więcej
Problem z kontekstami polega na tym, że aby działały, ludzie muszą być wykształceni i obyci z kulturą... czytaj więcej
"Tajemnice lasu" to czarująca opowieść, która dzięki postaciom Piekarza i jego żony łączy w sobie motywy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones