Recenzja filmu

Powrót laleczki Chucky (1990)
John Lafia
Brad Dourif
Alex Vincent

Chucky nigdy się nie poddaje

Po ogromnym sukcesie horroru "Laleczka Chucky" powstanie kontynuacji było jedynie kwestią czasu. Nikt jednak nie spodziewał się, że sequel ujrzy światło dzienne już w rok po premierze pierwszej
Po ogromnym sukcesie horroru "Laleczka Chucky" powstanie kontynuacji było jedynie kwestią czasu. Nikt jednak nie spodziewał się, że sequel ujrzy światło dzienne już w rok po premierze pierwszej części. Czy ten pośpiech przełożył się na jakość filmu? O dziwo, nie. Druga część filmu jest ścisłą kontynuacją wydarzeń przedstawionych w pierwszej części. Matka Andy'ego trafia do szpitala psychiatrycznego, a jej synowi udało się znaleźć rodzinę adopcyjną. W nowym otoczeniu chłopiec chce zapomnieć o laleczce Chucky, która stała się źródłem wszelkich jego cierpień. Okazuje się, że trud ten jest niestety daremny... Fabularnie film nie odstaje praktycznie w niczym od części pierwszej. Znów przedstawiono historię małego chłopca, któremu nikt nie chce wierzyć w zapewnienia o istnieniu morderczej zabawki. O ile w pierwszej części niedowiarkiem była policja i matka tym razem ta niewdzięczna rola przypadła w udziale zastępczym rodzicom chłopca. I tym razem akcja biegnie w zawrotnym tempie ku efektownemu finałowi, który rozegra się w opuszczonej fabryce lalek. To właśnie jedna z tych cech filmu, za który był paradoksalnie krytykowany i chwalony. Jedni zarzucali przydługawą końcówkę, w której tytułowy bohater "umiera" kilka razy, by ponownie powstać i stanąć do walki. Drudzy z kolei chwalili produkcję za emocjonujący i efektowny finał, który wieńczył cały film. Ja jednak należę do tej drugiej grupy. Finałowe sekwencje są bardzo efektowne i do dziś mile zaskakują sprawną realizacją. Sama sceneria ostatecznej potyczki jest bardzo oryginalna i niewątpliwie podkreśla klimat całej opowieści. W przeciwieństwie do pierwszej części tym razem twórcy zdecydowali się na nieco odważniejszy humor. Wiele jest tu scen, które rozbawią miłośników czarnego humoru. Równocześnie jednak nie zabraknie chwil napięcia i grozy rodem z klasycznych już horrorów. To wypośrodkowanie horroru i komedii udało się twórcom w kontynuacji powtórzyć, co jest samo w sobie powodem, by po film sięgnąć. Poprawiono też nieco techniczną stronę. Choć obie części powstały w przeciągu jednego roku, daje się odczuć znaczący postęp technologiczny, na co zapewne złożył się przede wszystkim wyższy budżet. Nie jest to ogromny skok techniczny, ale zauważą go nawet amatorzy kina. Zyskała przede wszystkim animacja ruchów tytułowego bohatera. Jest znacznie bardziej płynna i naturalna. Druga część "Laleczki Chucky" zapewne spodoba się wszystkim tym, którzy dobrze bawili się przy jedynce. To w istocie film bardzo zbliżony do oryginału. Jeżeli z kolei czarny humor pierwowzoru cię odrzucał to radzę ten film omijać szerokim łukiem.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones