Recenzja filmu

Dom z piasku i mgły (2003)
Vadim Perelman
Jennifer Connelly
Ben Kingsley

Czasem sny mogą się nie spełnić

Poznałem tę historię znacznie wcześniej, a czytając ją, próbowałem sobie wyobrazić pewne plany, twarze, sylwetki, postacie. Wtedy jeszcze nie spodziewałem się, że moje wyobrażenia i przemyślenia
Poznałem tę historię znacznie wcześniej, a czytając ją, próbowałem sobie wyobrazić pewne plany, twarze, sylwetki, postacie. Wtedy jeszcze nie spodziewałem się, że moje wyobrażenia i przemyślenia dotyczące książki zamienią się w obrazy na taśmie filmowej. Wakacyjna lektura wywołała we mnie w tamtym okresie emocjonalną burzę. Podczas czytania walczyłem z emocjami, gdyż te krok za krokiem były coraz silniejsze i coraz mocniej dotykały mej duszy. Wtedy nie starałem się dopasowywać postaci do konkretnych aktorów, choć czasem lubię to robić. Pierwsze zetknięcie się z tym tytułem w prasie nie wywołało żadnego efektu. Przeszedłem obok niego obojętnie, jednak nie na tyle, aby o nim zapomnieć. Coś zakiełkowało w moim umyśle i po jakimś czasie uświadomiłem sobie, iż właśnie ten tytuł jest mi bardzo dobrze znany. Chcę po niego sięgnąć, chcę się nim delektować, mając świadomość, iż może być to filmowy deser. Idąc dalej tym tropem, gdybym obsadził w roli irańskiego emigranta Bena Kingsleya, nie mógłbym dokonać lepszego wyboru. Jakże wymowna jest jego rola w "Liście Schindlera", to zażenowanie, prostolinijność, pełne podporządkowanie się okupantowi, a jednocześnie uchronienie od zagłady i determinacja w walce o każde ludzkie życie. W skórze irańskiego emigranta czuje się równie dobrze. Głowa rodziny, kiedyś pułkownik z koneksjami, teraz pracownik drogowy i sprzedawca w garniturowym przebraniu. Jego duma, brak możliwości pełnej akceptacji do środowiska, w którym żyje już tak wiele lat, jednocześnie wstyd za to, co robi i czym się zajmuje. Wszystko to jest jego przywarą, jest początkiem dramatu, którego w żaden sposób nie zapowiada szczęśliwa chwila, jaką jest kupno domu... odebranego przez pomyłkę prawowitej właścicielce. Jeden biurokratyczny błąd wprawia w ruch stojące kostki domina. Rzecz jasna wiecie, co się z nimi dzieje? Jak byście się czuli, gdyby ktoś o poranku przyniósł wam w prezencie nakaz eksmisji? Macie dwie godziny, aby spakować dorobek całego życia. Cieszycie się? Co zabierzecie i gdzie pójdziecie? Jennifer Connelly zwróciła moją uwagę kilka lat wcześniej, gdy zetknąłem się z nią w trakcie premiery filmu "Nieugięci". Wtedy właśnie w pełni zacząłem łączyć nazwisko z osobą, doceniać nie tylko to, co na zewnątrz, lecz również niesamowity talent i równie dobrą interpretację ról. Po raz drugi zwróciłem na nią uwagę w filmie, który nie wymaga żadnego komentarza - "Piękny umysł". Rola żony Johna Nasha (Russell Crowe) została nagrodzona Oscarem. Wśród wielu jej ról te dwie szczególnie są mi bliskie. Natomiast kreacja aktorska w filmie "Dom z piasku i mgły" bez wątpienia jest jedną z najlepszych w jej karierze. Wspomniane kostki domina, jedno traci dom, drugie go zyskuje, teraz ten dom nie jest własnością żadnej z tych osób. Radość przynosi smutek, złość niesie ze sobą tragedię. W obu przypadkach są to bardzo wyraziste, inteligentne, dobrze wykreowane postacie. Choć wiedziałem, co się wydarzy, nie przeszkadzało mi to śledzić z uwagą, w napięciu, w skupieniu na tyle dużym, iż czułem drżenie rąk, następujących po sobie obrazów. Bezsilność, bezradność, smutek, żal, gniew, te wszystkie stany kreowały w sposób szczególny zbliżenia twarzy bohaterów. Mgła coraz mocniej otaczała ten dom, a także ich dusze.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dwie odrębne kultury, dwie odmienne mentalności i dwa różne światy spotykają się w niebanalnym dramacie... czytaj więcej
Z pozoru zwyczajne życie, zwyczajnych ludzi, w którym każdy następny dzień jest taki sam, kryje w sobie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones