Czegoś zabrakło

Znając dorobek reżysera Davida Finchera, automatycznie podnoszę poprzeczkę i spodziewam się naprawdę znakomitego filmu. Po takich obrazach, jak "Podziemny krąg" czy "Siedem" czekałam z
Znając dorobek reżysera Davida Finchera, automatycznie podnoszę poprzeczkę i spodziewam się naprawdę znakomitego filmu. Po takich obrazach, jak "Podziemny krąg" czy "Siedem" czekałam z niecierpliwością na ciekawie zapowiadająca się nową produkcję o równie interesującym tytule "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Reżyser najwidoczniej ma słabość do Brada Pitta, bo znowu zaangażował go w swój film, w dodatku obsadził go w roli głównej. "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" to dzieło przypominające baśń. Główny bohater opowiada nam historię swojego niezwykłego życia od początku do końca. Poznajemy ją również wraz z córką pewnej kobiety, która była naprawdę ważną osobą w życiu Benjamina. Tym sposobem czytanie czyjejś historii czy też zapisków przypomina nieco film "Pamiętnik" czy też "Forresta Gumpa". Jednak egzystencja tytułowego bohatera jest na tyle ciekawa i wzruszająca, że narracja nie przeszkadza w odbiorze filmu. Benjamin to człowiek, który urodził się stary. Po porzuceniu go przez ojca, który przestraszył się własnego dziecka, przygarnia go pełna ciepła Murzynka. Mimo wojny czy też przeciwności losu, życie Benjamina zdaje się nazbyt sielankowe. Wciąż czegoś poszukuje i wtedy na jego drodze staje przepiękna Daisy (olśniewająca Cate Blanchett). To dziewczyna, którą zna od dzieciństwa. Ich miłość osładza nam film i wciąż w głowie pojawia się pytanie, jak twórcom udało się tak odmłodzić aktorów. Po obejrzeniu zwiastuna tego obrazu liczyłam na pełną magii opowieść. Tymczasem zabrakło tej iskierki, która sprawiłaby, że film zostaje przez widza zapamiętany. Liczyłam też na klimatyczną muzykę, która również mnie nie zatkała. Pozostało trochę zawodu. Choć film na pewno jest godny polecenia i w swoim gatunku naprawdę dobry, to jednak brakuje w nim ogólnego przesłania. Całe niedostatki niewątpliwie zapełniają swym urokiem i talentem główni bohaterzy. Jednak czy to nie za mało? Nikomu nie odradziłabym obejrzenia tego filmu, ale również nie zachęcam do podziwiania go, ponieważ wielka nadzieja na ten obraz niestety została niezaspokojona. Niektórym z widzów może nieco dłużyć się seans, bo obraz trwa dwie i pół godziny, jednak warto, dla samego poznania niezwykłej historii.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Grube miliony wprawiające w ruch machinę reklamową, stado rozszalałych pismaków, prześcigających się w... czytaj więcej
David Fincher serwuje nam doskonały obraz o niezwykłym człowieku, który rodzi się w niecodziennych... czytaj więcej
David Fincher, reżyser znany głównie z szybkich i zaskakujących filmów akcji, jak "Siedem" czy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones