Recenzja filmu

Zoolander No. 2 (2016)
Ben Stiller
Ben Stiller
Owen Wilson

Czy wiesz, jak trudno uszyć puchową kurtkę?

Czy "Zoolander 2" jest śmiesznym filmem? Oczywiście, że tak! To jednak ten specyficzny humor, który znamy z pierwszego "Zoolandera", obu części "Legendy telewizji" czy "Straży sąsiedzkiej".
Otwarte pod koniec pierwszego filmu "Centrum Dereka Zoolandera dla dzieci, które nie potrafią czytać zbyt dobrze i chcą się też nauczyć robić dobrze inne rzeczy" okazało się najgorzej zbudowanym budynkiem wszech czasów i zawaliło się dwa dni po otwarciu. W katastrofie tej zginęła żona Dereka, a twarz Hansela została poważnie oszpecona. Jakby tego było mało, Derekowi odebrano opiekę nad synem, bo nie potrafił sprawić, "żeby makaron do spaghetti był tak miękki jak u mamy". Obaj panowie zakończyli swoje kariery męskich modeli i słuch o nich zaginął na kolejne piętnaście lat.


"Zoolander 2" rozpoczyna się w momencie, kiedy ktoś morduje najpiękniejszych na świecie celebrytów (rewelacyjna scena z Justinem Bieberem). Wszystkie te zabójstwa łączy jedno – każdy z zabitych wrzuca przed śmiercią na portale społecznościowe selfie z legendarnym "Blue Steel". Śledztwo w tej sprawie prowadzi Interpol na czele z funkcjonariuszką Valentiną (Penelope Cruz), która wie, że kluczem do rozwiązania tej zagadki jest właśnie twórca "Blue Steel", Derek Zoolander. W tym samym czasie do drzwi Dereka i Hansela puka Billy Zane, proponując im powrót do świata modelingu w wielkim stylu – podczas pokazu najnowszej kolekcji Alexanyi Atoz i Dona Atari, najgorętszych nazwisk świata mody. Trzeci wątek fabularny filmu to próba odzyskania praw do opieki nad synem przez Dereka, zaś czwarty musicie sami odkryć w kinie – jest zbyt dobry, aby zdradzić go w recenzji. Wszystkie wątki spotykają się w Rzymie i trzeba być skończonym idiotą lub Derekiem Zoolanderem, aby nie załapać, że są one ze sobą powiązane.

Choć przedstawiona w filmie historia nie ma większego sensu, jej największą wadą jest jednak to, że bardzo wolno się rozkręca. Początek filmu – poza durnymi żartami i kolejnymi gościnnymi występami znanych ludzi – ciągnie się niesamowicie. Można odnieść wrażenie, jakby dopiero w okolicach połowy filmu reżyser (Ben Stiller) zorientował się, że jedzie autem z manualną skrzynią biegów. Ale wtedy "Zoolander 2" zaczyna przyspieszać: akcja się rozkręca, a końcówka to już jazda bez trzymanki.


Największą mocą tego filmu, obok totalnie nieogarniętych, a jednak słodkich w swoim nieogarnięciu, głównych bohaterów są wspomniane już gościnne występy. Pojawiają się m.in.: Katie Couric, Naomi Campbell, Willie Nelson, MC Hammer, Anna Wintour czy wręcz kradnący cały film Kiefer Sutherland. Pełna lista jest imponująca, jednak zalecam przejrzenie jej dopiero po powrocie z kina – nie ma co psuć sobie jednej z najgorzej skrywanych zagadek tego filmu. W filmie nie zobaczymy niestety Davida Bowiego, znalazło się jednak miejsce dla innej, równie wielkiej gwiazdy muzyki.

Czy "Zoolander 2" jest śmiesznym filmem? Oczywiście, że tak! To jednak ten specyficzny humor, który znamy z pierwszego "Zoolandera", obu części "Legendy telewizji" czy "Straży sąsiedzkiej". Głównym tematem do żartów jest oczywiście nieprzystosowanie głównych bohaterów. A także prawa, jakimi rządzi się świat mody. Znalazło się też miejsce na kilka wulgarniejszych dowcipów; chociażby niesamowity występ Benedicta Cumberbatcha w roli androgynicznego Alla. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest humor najwyższych lotów, ale powiedzmy sobie szczerze: jest czas na oglądanie braci Coen i jest czas na "Zoolandera" czy "Kac Vegas".


Podczas tworzenia sequela twórcom przyświecała idea "więcej, lepiej, durniej" - co widać w każdej scenie. Jednak przed wybraniem się na "Zoolandera 2" musicie sprawdzić jedną rzecz: czy jest w Waszych sercach miłość do pierwszej części. Jeśli nie – nie róbcie sobie krzywdy i wybierzcie się na cokolwiek innego. Ale jeśli kochacie jedynkę i uważacie ją za przezabawną komedię, będziecie się świetnie bawić na dwójce. Obyśmy tylko nie musieli czekać na trzeciego "Zoolandera" kolejne piętnaście lat.   
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones