Recenzja wyd. DVD filmu

Sabrina (1954)
Billy Wilder
Humphrey Bogart
Audrey Hepburn

Destrukcja bajki?

Niechętnie przyznajemy się do tego, że bajki czy mity odgrywają w naszym życiu jakąś znaczącą rolę. Przecież to domena świata dzieciństwa, z jego wrażliwością, naiwnością i sprowadzaniem
Niechętnie przyznajemy się do tego, że bajki czy mity odgrywają w naszym życiu jakąś znaczącą rolę. Przecież to domena świata dzieciństwa, z jego wrażliwością, naiwnością i sprowadzaniem wszystkiego do diady czarne – białe, dobre – złe. My „dorośli” jesteśmy przecież świadomi, że życie nie jest tak jednoznaczne i jakakolwiek próba jego opisania, a tym bardziej w formie tak uproszczonej nie będzie w stanie oddać, chociaż w niewielkim stopniu tej rzeczywistości. Co jednak sprawia, że bajki są tak silnie zakorzenione w naszej kulturze, skoro funkcja deskryptywna zawodzi? Jakie więc wartości ze sobą niesie?
 
Billy Wilder z pewnością znał odpowiedzi na te pytania i sięgnął po ten środek z pełną świadomością, by opowiedzieć nam kolejną historię. Porusza się co prawda w schematach, ale robi to bardzo zręcznie. Stawia cudzysłów, zaznaczając na samym początku, że opowieść przybierze formę bajki właśnie, formę jednak niestandardową, chociaż mamy tu elementy typowe dla tego gatunku.
 
Piękna księżniczka czy raczej Kopciuszek – tytułowa Sabrina, w którą wcieliła się Audrey Hepburn, jawi się nam na początku jako osoba skromna, zagubiona, wrażliwa, którą los nie rozpieszcza. Sytuacja materialna i pozycja społeczna (jest córką szofera) skutecznie utrudnia jej osiągnięcie celu, jakim jest zwrócenie uwagi i rozkochanie w sobie obiektu westchnień. Wszystko jednak ulega zmianie po powrocie z Paryża, w którym to nasza bohaterka przemienia się z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia (porównanie chyba jednak niezbyt fortunne, patrząc na odtwórczynię głównej roli). Metamorfoza nie mogła dotyczyć jedynie wyglądu zewnętrznego. Sabrina nabiera pewności siebie, jest świadoma własnej atrakcyjności i pragnie zrealizować swoje marzenia nie bacząc na przeciwności.
 

Jest i rycerz na białym rumaku. Jakżeby go mogło zabraknąć? Co prawda chyba jedynym atrybutem pozostaje jego koń (nawet i 200 koni), ale to on jest tym wybrankiem naszej Sabriny. Trzykrotnie żonaty David Larrabee (w tej roli William Holden), członek obrzydliwie bogatej rodziny, bynajmniej nie jest tak szlachetny i cnotliwy jak przystało na wielkiego wojownika. Zapatrzony w siebie zauważa Sabrinę dopiero, gdy przynosi mu to jakiś pożytek. Nie sposób odczytać jego intencji wobec bohaterki, ale święcie wierzymy, że od tej pory cała historia przyniesie korzystne rozwiązanie dla dwójki zakochanych.
 

Przeciwwagą dla tej całej miłosnej historii jest element zła, który uosabia brat Davida – Linus (Humphrey Bogart). Człowiek interesu, którego jedynym celem jest zwyciężać, knuje spisek, który ma na celu zniweczyć plany Sabriny i Davida. Robi to nie tyle z czystej chęci czynienia zła, co chce dopiąć interesu, którego jego brat jest elementem. Nie ma jednak pojęcia, że cała ta historia może obrócić się przeciwko niemu.

Wielkim atutem filmów Wildera, oprócz znakomitego scenariusza była od zawsze obsada. W Sabrinie powierzył rolę znakomitym gwiazdom ówczesnego Hollywood. Trzeba jednak zaznaczyć, że Audrey Hepburn przyćmiła swym blaskiem pozostałych odtwórców pierwszoplanowych ról. Humphrey Bogart wypadł niestety mało przekonująco.

Billy Wilder bawi się gatunkiem i robi to z niezwykłym wyczuciem. Podkopuje fundamenty obranej formy, nie rezygnując przy tym z jego sensu. Wie przecież, że bajki przechowują pewne wartości archaiczne, które stanowią podstawę ludzkiej kultury. Ma też świadomość, że filmy, jak i sztuka w ogóle, oprócz walorów estetycznych, poznawczych, etc., wypełnia również funkcję kompensacyjną. Dostarcza nam wartości, których na co dzień życie skutecznie (nie przez złośliwość bynajmniej) nas pozbawia, bądź też w znaczący sposób ogranicza. Postąpił nader "humanitarnie" zachowując istotę bajki, jednak nie pozbawiło go przyjemności dać nam porządnego prztyka w nos.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W ramach zaznajamiania się z kinematografią starszą niż 40 lat (zwanej powszechnie klasyką), postanowiłam... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones