Recenzja filmu

Droga do zapomnienia (2013)
Jonathan Teplitzky
Colin Firth
Nicole Kidman

Dokąd prowadzi droga?

Po opuszczeniu sali kinowej zastanawiałem się, czy polski tytuł oddaje ducha filmu. Odpowiedź jest nadzwyczajnie prosta. Podobnych zbrodni zapomnieć nie sposób, nawet z perspektywy obserwatora,
Po opuszczeniu sali kinowej zastanawiałem się, czy polski tytuł oddaje ducha filmu. Odpowiedź jest nadzwyczajnie prosta. Podobnych zbrodni zapomnieć nie sposób, nawet z perspektywy obserwatora, więc jaka istnieje możliwość, że dokona tego ofiara? Nie potrafię sobie wyobrazić umysłu, który wyparłby z pamięci tak wielkie okrucieństwa.



Wydarzenia prowadzące do punktu kulminacyjnego poznajemy dzięki wspomnieniom Erica Lomaxa (Colin Firth) oraz opowieści jego przyjaciela Finlaya (Stellan Skarsgard). Dwie przestrzenie czasowe przeplatają się i uzupełniają w subtelny, przemyślany sposób. Od spacerów po plaży, ujęć sfrasowanej twarzy Firtha i napadów lęku, spowodowanych traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości, cofamy się do roku 1941, kiedy to Brytyjczycy z działu łączności w Singapurze otrzymują wiadomość o kapitulacji wojsk swojego kraju. Eric Lomax – młody żołnierz i entuzjasta kolei, trafia do niewoli, aby wraz z blisko stu dwudziestoma tysiącami robotników budować "Kolej Śmierci". 

Pierwszy, po latach, rzut oka na tłumacza i kata Lomaxa – Nagase (Hiroyuki Sanada), robi duże wrażenie. Daje do zrozumienia, że człowiek to istota podła, zdolna przywyknąć nawet do najgorszego. Z każdą minutą przekonujemy się jednak, że reżyser poczęstował nas potrawą, której głównym składnikiem są wątpliwości. Wraz z młodym fanatykiem pociągów odczuwamy przez cały seans dylemat moralny. Pod znakiem zapytania postawiona jest również kwestia honoru – elastycznie interpretowana.

Colin Firth i Jeremy Irvine znakomicie kreują postać Erica Lomaxa. Wyraźnie zarysowują kontrast między młodszym i starszym, niedoświadczonym i weteranem. Aktorzy dopełniają się wzajemnie. Przyzwoity występ odnotowała także Nicole Kidman w mało wymagającej roli, która ogranicza się do wspierania i motywowania męża w walce z demonami przeszłości.



Nie łatwo postawić się w sytuacji Erica Lomaxa. Dokonać zemsty, zabić, nie jest rzeczą prostą. Wybaczyć – jeszcze trudniej. Okazuje się, że w życiu trawionym przez pasożyta – dramatyczną historię, istnieje lekarstwo. Miłość jest tutaj podstawowym czynnikiem, który ratuje sytuację i wpływa na podjęcie decyzji. Jonathan Teplitzky próbuje oddać w swoim filmie wagę tego uczucia, aby ostatecznie, w zakończeniu, wzruszyć widza do łez. Mimo że "Drogę do zapomnienia" zapowiedziano jako oscarowego pewniaka, zabrakło w obrazie reżysera "Burning Man" pierwiastka wyjątkowości. Z czystym sumieniem mogę napisać, że jest to tylko film dobry.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zaczyna się jak przeciętny i mało wyszukany melodramat. On z zszarganą przeszłością, ona poszukująca... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones