Recenzja filmu

Jaskółka (2013)
Bartosz Warwas
Marcin Włodarski
Ewa Kustusz

Dom zły

Jeśli spojrzeć na "Jaskółkę" Bartosza Warwasa jako projekt nakręcony w ramach pracy magisterskiej na Łódzkiej Filmówce, nie ma wątpliwości, że spełniła ona szkolne wymagania wzorowo, i to z
Jeśli spojrzeć na "Jaskółkę" Bartosza Warwasa jako projekt nakręcony w ramach pracy magisterskiej na Łódzkiej Filmówce, nie ma wątpliwości, że spełniła ona szkolne wymagania wzorowo, i to z nadwyżką. Jako film kinowy to jednak propozycja znacznie poniżej poziomu wyznaczanego przez produkcje przeznaczone na duży ekran.

Niemałe problemy stwarza już próba odpowiedzi na pytanie, o czym opowiada "Jaskółka". Bohaterką filmu jest około 30-letnia Agnieszka Jaskółka, która po 15 latach od ucieczki z domu wraca z kilkuletnią córką do rodzinnego miasta. W oficjalnym opisie produkcji czytamy, że dziewczyna zamierza pojednać się z ojcem, ale jej wiecznie nadąsana mina i roszczeniowa postawa (tak tę bohaterkę kreuje Ewa Kustusz) nie zwiastują chęci szczerej rozmowy. Z czasem dowiadujemy się, że Agnieszka została oszukana przez chłopaka i potrzebuje od swojego znienawidzonego ojca pieniędzy. Przymusowy pobyt w domu przywoła wspomnienia, zarówno te żywe, będące źródłem nieukojonego bólu, jak i te całkowicie ukryte.

Przez większą część seansu wydaje się, że mamy do czynienia z filmem obyczajowym o poszukiwaniu siebie, odbudowywaniu więzi rodzinnych, godzeniu się ze swoim życiem. Dopiero niewiele przed końcem pojawia się wątek kryminalny, który nie tylko zmienia obraz i sytuację bohaterów, ale staje się też zapalnikiem dalszych wydarzeń. "Jaskółka" nieoczekiwanie nabiera innego wymiaru. I nie jest to zaskoczenie przyjemne, raczej ogłupiające. Warwas nie wprowadził bowiem do filmu żadnych niuansów fabularnych, które w nieoczywisty sposób zwiastowałyby coś nieoczekiwanego i budowały przy tym narastające napięcie. Bez tego widz pozostaje obok oglądanych wydarzeń i przyjmuje kolejne fakty bez emocjonalnego zaangażowania.

Żeby było dziwniej, cała fabuła podzielona jest na quasi-rozdziały nazwane "Ewangeliami według Jaskółki". Odczytuje je ojciec bohaterki, który z narwanego, nieliczącego się z nikim rockendrollowca (tak został przedstawiony we wspomnieniach dziewczyny) na starość staje się ultrakatolikiem. Problem w tym, że Marcin Włodarski grający zarówno młodszą, jak i starszą wersję ojca, jest tak samo niewiarygodny w obu wcieleniach. Decyzja twórców "Jaskółki", by aktorzy grali dwie różniące się wiekiem postaci (Ewa Kustusz wciela się zarówno w 30-letnią Agnieszkę, jak i w matkę dziewczyny w scenach wspomnień) była wyjątkowo nietrafiona. Oglądając 30-letniego Włodarskiego, udającego trzęsącego się staruszka, ma się wrażenie, jakby patrzyło się na szkolne przedstawienie, w którym dzieciaki w za dużych ubraniach grają dorosłych. To posunięcie sprawia – podobnie jak wiele niedociągnięć fabularnych – że "Jaskółka" znacząco odstaje od filmów przygotowanych do dystrybucji kinowej.

Oprócz tego, że świat przedstawiony w "Jaskółce" jest niewiarygodny – rządzi się do bólu stereotypową logiką – a bohaterowie tak szablonowi, jakby zostali wycięci z katalogu gotowych typów osobowości, wydarzenia w niej przedstawione przytłaczają niepohamowanym pesymizmem. W filmie Warwasa nie ma postaci dobrych, półdobrych ani nawet ćwierćdobrych. Moralne zepsucie jest tu tak wszechobecne, tak  bezmyślne i w żadnym wypadku nieusprawiedliwione, że pojawia się pytanie, czy Warwas chciał opowiedzieć historię o ludziach czy może przenieść na ekran swoją wizję rzeczywistości. O ile pierwsze  kompletnie mu się nie udało, o tyle drugie jest wyjątkowo nieatrakcyjne. Może i Warwas jest piątkowym studentem, ale żeby nakręcić ciekawy film, potrzeba czegoś więcej.
 
1 10
Moja ocena:
2
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones