Recenzja wyd. DVD filmu

Podróż do wnętrza Ziemi (2008)

Od dzieciństwa z każdym rokiem dzielą nas coraz większe odległości, ale to wcale nie powód, by nie zachwycać się produkcjami dla sześciolatków. Można też świetnie się bawić, śledząc przygody wiecznych poszukiwaczy skarbów i nieodkrytych krain. Szczególnie takie produkcje wiodą prym wśród przedstawicieli wszystkich generacji. Któż na chwilę nie chciałby się zamienić w odważnego i inteligentnego badacza, który rusza na podbój świata? Kusząca wizja… I tym razem mamy do czynienia z wybitnym naukowcem, który w prezencie po zmarłym bracie dostaje od siostry karton z pamiątkami po nim. Wśród tych mało istotnych znajduje się książka Juliusza Verne’a „Podróż do wnętrza Ziemi” z tajemniczymi zapiskami. To daje powód, by ruszyć na ekspedycję do Islandii, w której rzekomo znajduje się niezwykła kraina. Przypadkiem w tym czasie otrzymuje od siostry także inny prezent na przechowanie – jej syna. Chłopak ani myśli wracać do domu, gdy w powietrzu zawisła atmosfera przygody. Obaj ruszają więc w podróż pełną nadzwyczajnych przypadków i nierealnych zbiegów okoliczności, pozbawioną jakichkolwiek praw fizyki. Dla każdego, kto w szkole z przedmiotów naukowych wybronił się oceną minimum dostateczną, fabuła i argumentacja absurdalnych sytuacji będzie mocno nie do przyjęcia. O ile seanse kinowe tuszowały niedociągnięcia efektami trójwymiarowymi, o tyle oglądanie kiepskich sztuczek na płaskim ekranie tylko wzmaga uczucie zażenowania. Efekty nie robią więc efektu, a być może przeszkadza myśl, że jeśli skończyło się trzecią klasę szkoły podstawowej, to jest się już za starym, by uwierzyć, że upadek z wysokości kilku kilometrów to tylko kolejna rozrywka poszukiwaczy przygód. Nie sposób odmówić pomysłowości scenarzyście na zaskakujące zbiegi okoliczności i fantastyczne przygody, ale nawet jak dla dwunastolatków to za mało. Mimo tych rozczarowań jest kilka powodów, dla których naprawdę warto sięgnąć po wydanie DVD. Są nimi każde z dodatków specjalnych. Szczególnie ciekawe i wiele tłumaczące są komentarze Brendana Frasera i reżysera Erica Breviga (bez polskich napisów). Panowie prowadzą luźną rozmowę na tle całego filmu, opowiadając anegdoty związane z poszczególnymi scenami czy zdradzając tajemnice dotyczące problemów z realizacją co trudniejszych planów. Dokument pod tytułem „Świat wewnątrz naszego Świata” w pełni rekompensuje nienaukowe podejście do motywacji przygód bohaterów. Jest solidnym źródłem wiedzy o kształtujących się teoriach naukowych badaczy dążących do odkrycia, co skrywa wnętrze Ziemi. Rozdział „Postać Josha” również kryje ciekawostki z realizacji scen, ale przede wszystkim opowiada o życiu na planie 12-latka wcielającego się w rolę Seana. Na sam koniec dzięki dodatkom dowiedzieć się można, jak istotny problem stanowiło wyprodukowanie śliny dinozaura, i oczywiście poznać na nią przepis, który sprawdził się w produkcji. Trwający 89 minut film zawiera opcje z polskim dubbingiem lub napisami. Oryginalny dźwięk zapisany został w formacie Dolby Digital 5.1, a obraz: 16:9.