Recenzja filmu

Ostatni Mohikanin (1992)
Michael Mann
Daniel Day-Lewis
Madeleine Stowe

Epicka opowieść o Indianach

Do westernów zaliczamy nie tylko opowieści o kowbojach, ale też o Indianach. Choć oczywiście tych pierwszych powstało znacznie więcej, druga podkategoria może pochwalić się obrazami z serii
Do westernów zaliczamy nie tylko opowieści o kowbojach, ale też o Indianach. Choć oczywiście tych pierwszych powstało znacznie więcej, druga podkategoria może pochwalić się obrazami z serii "Winnetou" z Pierre'em Brice'em w roli głównej. Jednakże dzieło, które pragnę przedstawić, choć opowiada o Indianach, nie jest westernem, lecz świetnym filmem przygodowym! Michael Mann jest dziś bardzo uznanym reżyserem. To w końcu on stoi za nową wersją "Miami Vice". Jednak w drodze na szczyt pomógł mu właśnie "Ostatni Mohikanin". Jednym z powodów nakręcenia filmu był obraz na motywach tej samej powieści − nawet pod tym samym tytułem − pochodzący z 1936 roku, który zainspirował reżysera do nakręcenia nowszej wersji opowieści. Właśnie taką dziecięcą wrażliwość Manna widać podczas projekcji, w rozmachu. Myślę, że głównym atutem filmu, który uczynił dzieło popularnym, jest świetna strona artystyczna. Daniel Day-Lewis w roli Sokolego Oka spisał się koncertowo (tak bardzo wczuł się w odgrywaną postać, że podczas kręcenia dzieła przebywał w puszczy na medytacji)... Niewiele gorsi byli inni aktorzy. Bardzo podobała mi się kreacja Erica Schweiga (Uncas) oraz Stevena Waddingtona w roli majora Duncana Heywarda. Kolejnym mocnym plusem jest wyśmienita ścieżka dźwiękowa stworzona przez Randy'ego Edelmana i Trevora Jonesa (chyba mój ulubiony soundtrack!). Jak już na pewno wspomniałem, w obrazie zachwyca strona wizualna. Niesamowity rozmach kręcenia scen walk, a także cudowne zdjęcia ukazujące piękno naturalnej przyrody oraz genialna reżyseria wprawiają widza w niezachwiany zachwyt… W ten recenzji − wyjątkowo − postaram się nie zastanawiać zbytnio nad głębią, przesłaniem dzieła, bowiem mamy do czynienia ze wspaniałą rozrywką, obrazem niemal czysto przygodowym. Jednakże "Ostatni Mohikanin" to nie tylko przygoda i rozmach, ale również melodramat (naprawdę wywołuje spore wzruszenie w ostatnich sekwencjach filmu). Film Manna ukazuje trudne relacje między ludźmi, pochodzącymi z cywilizowanego świata a zacofanymi Indianami. Jak zauważamy podczas trwania projekcji, dla ludzi żyjących na pełnej wolności, w głębi naturalnego krajobrazu liczą się zupełnie inne wartości, takie jak sprawy duchowe (szczep Sokolego Oka wierzył, że jego przodkowie zachowują pośmiertne życie w gwiazdach) czy przyjaźń, lojalność i przede wszystkim − uszanowanie wolności. Te różnice doprowadziły do krwawego konfliktu i wskutek tego do niemal całkowitego wymarcia ludności indiańskiej. Choć "Ostatni Mohikanin" − w moim przekonaniu − jest filmem wybitnym, jest jedna rzecz, która mi osobiście się nie spodobała. A mianowicie zabrakło mi dobrego, na miarę wielkiego widowiska, zakończenia. Obecne zwieńczenie dzieła nie jest złe, ale mogłoby być lepsze. Człowiek, oglądając obraz i widząc napisy końcowe, dochodzi do pytania: Czy to już koniec? Właśnie takiego zakończenia, typu ogromna bitwa, mi zabrakło. Jeszcze można by się było przyczepić do paru błędów realizatorskich (np. w początkowej scenie polowania obok jelenia widzimy osobę w czapce − najprawdopodobniej tresera), jednak, jak doskonale wiemy, takie drobne nieścisłości w tego typu produkcjach często się zdążają, więc nie będę ich brał pod uwagę podczas oceny "Ostatniego Mohikanina"… Prezentowany obraz filmowy to prawdziwie widowiskowe kino przygodowe, mistrzowsko zrealizowane i wykonane. Nie pozostaje mi nic innego, jak szczerze polecić tę pozycję i już dziś dodać ją do swojej własnej listy ulubionych filmów! Prawdziwe arcydzieło kina przygodowego!
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Michael Mann to typ reżysera wszechstronnego. Może nie w takim stopniu jak Alan Parker w okresie... czytaj więcej
W 1992 Michael Mann ("Gorączka", "Informator", "Zakładnik") nie był jeszcze uznanym reżyserem. Miał już... czytaj więcej
Filmy w reżyserii Michaela Manna zawsze mnie zaskakiwały, lecz mówiąc szczerze to nigdy nie widziałem... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones