Recenzja wyd. DVD filmu

Przypadek Harolda Cricka (2006)
Marc Forster
Will Ferrell
Maggie Gyllenhaal

Film nie jest ekranizacją, ale jest bardzo książkowy

Harold Crick (Will Ferrel) - to zwykły i zarazem stereotypowy pracownik Urzędu Skarbowego. Jego życie jest do bólu nudne, wszystkie czynności ma wyliczone co do sekundy. Doskonale wie, ile czasu
Harold Crick (Will Ferrel) - to zwykły i zarazem stereotypowy pracownik Urzędu Skarbowego. Jego życie jest do bólu nudne, wszystkie czynności ma wyliczone co do sekundy. Doskonale wie, ile czasu zajmie mu przerwa na kawę, jak długo będzie spał i ile razy ma szczotkować daną partię zębów. Nagle, jego spokojne życie obróciło się do góry nogami. Harold zaczął słyszeć kobiecy głos komentujący prawie każdą wykonaną przez niego czynność. Początkowo myślał, że oszalał. Jak się później okazało, ów kobiecy głos jest narratorem książki o nim samym. Z pomocą profesora Julesa Hilberta (Dustin Hoffman) bohater zdaje sobie sprawę, że powieść, w której został obsadzony w głównej roli, nie zmierza do happy endu. Wielkim fanem szeroko pojętej kinematografii właściwie nie jestem, przez co wiele znakomitych filmów przechodzi mi obok nosa. Właściwie przypadek sprawił, że - co tu dłużej ukrywać - dzieło Marca Forstera w końcu obejrzałem. Pewnie znacie to z autopsji - czytacie opis jakiegoś filmu, mówicie sobie "To może być dobre!", po czym o nim zapominacie, rzucacie w kąt. Jeśli zrobiliście tak z "Przypadkiem Harolda Cricka" (ang. "Stranger Than Fiction"), to czym prędzej naprawcie swój błąd. Właściwie to opisywany film można obejrzeć dla samego, pięknego i poetyckiego zakończenia. Pierwszy raz spotkałem się z obrazem, nie będącym żadną ekranizacją, który jest tak bardzo książkowy. Dla wielbicieli kina akcji może być to minus, lecz dla reszty okaże się to tylko dodatkową zachętą. Sam film trochę przypominał mi znakomite "Truman Show", głównie ze względu na grę aktorską Willa Ferrela. Jim Carrey w roli Trumana również był zagubiony, również - w pewien sposób - poznawał swój świat. Później to skojarzenie jakby umyka, ale mniej więcej pierwsza połowa "Stranger Than Fiction" utrzymana jest w takim, lekko Trumanowym tonie. "Przypadek Harolda Cricka" zyskuje w moich oczach również dlatego, że nie brakuje w nim akcentów humorystycznych. Owszem, nie jest to film, podczas którego śmiechem wybuchamy raz na trzy minuty, lecz elementy rozweselające występują. Całkiem fajna była scena w sklepie z gitarami - może nie jakaś wielce odkrywcza, ale po prostu zabawna. Kto obrazu Marca Forstera nie widział, ten tak naprawdę nie wie, co traci. Jeszcze raz zachęcam - "Przypadek Harolda Cricka" to bardzo dobry film, jeden z lepszych, jakie widziałem w ostatnim czasie.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wyobraź sobie, że pewnego pięknego dnia wstajesz z łóżka i wszystko się zmienia. Dowiadujesz się, że... czytaj więcej
Tytułowy Harold Crick (Will Ferrell) jest typowym urzędasem, jakiego wyobrażenie buduje choćby popularna... czytaj więcej
Jeden z modeli komunikowania masowego zakłada, że jego podstawę stanowią relacje interpersonalne i ich... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones