Recenzja filmu

Gdzie jesteś, Amando (2007)
Ben Affleck
Casey Affleck
Michelle Monaghan

Gdzie leży prawda?

Na nazwisko – Ben Affleck większość krytyków i ludzi filmu reaguje z politowaniem. Oto bowiem człowiek, który uosabia w sobie wszystko, co najgorsze w Hollywood – gra jak kawał drewna, wszem
Na nazwisko – Ben Affleck większość krytyków i ludzi filmu reaguje z politowaniem. Oto bowiem człowiek, który uosabia w sobie wszystko, co najgorsze w Hollywood – gra jak kawał drewna, wszem wobec opowiada o swoim życiu prywatnym z kolejnym beztalenciem (Jennifer Lopez), a jakby tego było mało, dostaje najwyższe gaże. Jak w większości historii, także i w tej jest ziarenko prawdy. Wystarczy przypomnieć sobie "Armageddon", "Pearl Harbour" czy "Zapłatę", by zobaczyć, co wykreowało jego wizerunek. Wizerunek, który przesłonił to, że Affleck dostał m.in. Oscara i Złoty Glob (wspólnie z Mattem Damonem) na fenomenalny scenariusz do "Buntownika z wyboru", a także nagrodę aktorską na festiwalu w Wenecji za "Hollywoodland". Wystarczy obejrzeć "W pogoni za Amy" czy "Zmianę pasa", by zrozumieć, że ikona kiczu, to w gruncie rzeczy przyzwoity aktor, który podjął wiele złych decyzji i stara się je naprawić. Rehabilitacją ma być jego debiut (kiedyś nakręcił głupawą komedyjkę, jaką trudno uznać za wyreżyserowaną) reżyserski, oparty na powieści Dennisa Lehane "Gone Baby Gone" (polski tytuł "Gdzie jesteś Amando?" przypomina czwartkowy cykl filmów telewizyjnych "Z życia wzięte" i to, że został zatwierdzony przez dystrybutora budzi grozę, obrzydzenie i bezmiar nieumiejętności). Na wstępie napiszę, że jest to film doskonale przemyślany, świetnie zagrany (jakim cudem Ed Harris nie dostał nominacji do Oscara?) i przez cały czas trzymający w niepewności. Ale po kolei. W jednej w dzielnic Bostonu zostaje uprowadzona kilkuletnia dziewczynka. Rodzicielce daleko do ideału, ale sprawą zaczynają interesować się media, robiąc z porwania tragedię samotnej matki, której bezprawnie odebrano jedyną, ukochaną córeczkę. Wujostwo zaginionej postanawia wynająć parę miejscowych detektywów (Casey Affleck i Michelle Monaghan), którzy mieliby zdobyć cenne informacje (z racji na dość hermetyczny charakter okolicy) w mniej oficjalny od policji sposób. Jak to w najlepszych kryminałach/thrillerach bywa – nic nie jest takie, jakie wydawało się na początku – tak i tutaj porwanie jest tylko pretekstem do znacznie bardziej skomplikowanej intrygi. Pierwotne wydarzenie zostanie przekształcone, przewartościowane i pozbawione oczywistej perspektywy. Affleck umiejętnie korzysta z danego mu materiału literackiego, precyzyjnie kreśląc sylwetki bohaterów, tworzy niezwykle intensywny obraz pełen mocnych i brutalnych scen (egzekucja pedofila i mordercy dzieci to majstersztyk wywołujący kolosalny wydźwięk emocjonalny) prowadzących do dwuznacznego etycznie rozwiązania, wywracającego do góry nogami całą opowieść. Pada bowiem, bardzo ważne, pytanie o użyteczność pojęcia prawdy, z założenia będącej dobrem i winnej kształtować nasze wybory. Załóżmy jednak, że do szczęścia jednostki prowadzi kłamstwo i nieprawość, a zagrażać mu może prawda równoznaczna z fatum (w tym przypadku przynależność do niskiej grupy społecznej – matka mająca problemy z alkoholem i narkotykami niewiele może zapewnić). Jej wybór w świecie odwróconych wartości staje się moralną odpowiedzialnością jednostki. Czteroletnia dziewczynka staje się bezwładną figurą na szachownicy dorosłych, którzy sądzą, że wiedzą, jak najlepiej pokierować jej życiem – i nawet mają w tym słuszność. Jednak mimo optymistycznego zakończenia coś dalej nie gra i gdy przyjrzymy się bliżej dostrzeżemy, że to nie był optymizm, a pesymizm – i to skrajny, bo poparty z gruntu słuszną decyzją. Płynność i przemienność dobra i zła nigdy nie pozwolą nam pozostać z czystym sumieniem. Mnie pozostaje się tylko ukłonić (innym radzę podobną postawę) spisanemu na straty aktorowi, gdyż siła, z jaką udowodnił on swój talent i swoją przydatność w dziedzinie filmu, jest jedną z najszczerszych, jakie przyszło mi oglądać. Brawo panie Affleck!
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jeszcze kilka miesięcy temu, gdyby ktoś mi powiedział, że Ben Affleck wyreżyserował film, to skwitowałbym... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones