Recenzja filmu

Przelotni kochankowie (2013)
Pedro Almodóvar
Javier Cámara
Carlos Areces

Hiszpania na skraju załamania

Dla każdego, kto wie co nieco o obecnej sytuacji w Hiszpanii, będzie jasne, że "Przelotni kochankowie" to film zrobiony ku pokrzepieniu serc. Rodzinny kraj Almodóvara pogrążony jest w kryzysie
Ostatnimi czasy Pedro Almodóvar prezentował swoje filmy premierowo na festiwalu w Cannes. Tym razem jednak zdecydował się nie czekać na francuską imprezę. I trudno się temu dziwić. W jednym z wywiadów reżyser powiedział, że "Przelotni kochankowie" to jego najbardziej gejowski film. Ja powiedziałbym raczej, że to jego najbardziej hiszpańskie dzieło. O ile bowiem dla widzów na świecie będzie to "jedynie" ciepła komedyjka z melodramatycznymi wtrętami, o tyle Hiszpanie zobaczą w nim metaforę obecnej sytuacji w ich kraju.

Praktycznie cała akcja rozgrywa się na pokładzie samolotu lecącego z Hiszpanii do Meksyku. Niestety z powodu gapiostwa jednego z pracowników lotniska bardziej zaaferowanego swoją żoną niż obowiązkami, doszło do awarii i samolot nie opuścił hiszpańskiej przestrzeni powietrznej. Krąży po niebie w daremnej, być może, próbie znalezienia lotniska, na którym mógłby awaryjnie wylądować. Większość pasażerów udało się uśpić. Niestety w klasie biznes wszyscy szybko stają się świadomi zbliżającej się katastrofy. W ruch idą więc alkohol i narkotyki. Seks i śpiew mają rozładować napiętą atmosferę. A telefon pokładowy co chwilę jest w użyciu, łącząc ze sobą ludzi od dawna rozdzielonych przez los i głupie decyzje.

Dla każdego, kto wie co nieco o obecnej sytuacji w Hiszpanii, będzie jasne, że "Przelotni kochankowie" to film zrobiony ku pokrzepieniu serc. Rodzinny kraj Almodóvara pogrążony jest w kryzysie gospodarczym, być może najgorszym od czasów hiperinflacji spowodowanej zalaniem rynku złotem przywożonym z Nowego Świata. Hiszpanie, jak bohaterowie filmu, są o krok od tragedii i Almodóvar sugeruje, jak należy sobie z tą sytuacją poradzić. Według reżysera to idealny czas do zabawy, bo przecież nikt nic nie ma już do stracenia. To również świetna okazja, by zrozumieć, kim się jest i spełnić swoje marzenia. Przede wszystkim jednak należy wykorzystać kryzys, by odzyskać w swym życiu prywatnym harmonię, pojednać się z rodziną i bliskimi, naprawić wyrządzone krzywdy, przestać kłamać. Na przykładzie barwnych bohaterów "Przelotnych kochanków" Almodóvar przekonuje widzów, że gorzej już być nie może, a skoro tak, to trzeba skorzystać z szansy, jaką jest katastrofa.

Pozostając w zgodzie z tym przesłaniem, najnowszy film Almodóvara jest dziełem lekkim i niezobowiązującym. Reżyser zrezygnował z hiperstylizacji obrazów, co było jego znakiem rozpoznawczym praktycznie we wszystkich dziełach tworzonych w tym stuleciu. Bardzo luźna struktura przypomina jego wczesne filmy. Dla wszystkich, którzy nie znają Almodóvara z lat 80., "Przelotni kochankowie" mogą być sporym zaskoczeniem. Od takiego kina Hiszpan zdążył już swoich fanów odzwyczaić. To miłe, że potrafi jeszcze pokazać coś nieoczekiwanego.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Przed pójściem do kina na "Przelotnych kochanków" nie sprawdzałam dokładnie, o czym tym razem Almodóvar... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones