Recenzja filmu

Księga Diny (2002)
Ole Bornedal
Maria Bonnevie
Gérard Depardieu

I am Dina...

"Jestem Dina, zabijam tych, których kocham" - mówi tytułowa bohaterka. Śmierć towarzyszy Dinie nieustannie, jest oswojona, bliska jak duchy zmarłych, które często ją nawiedzają. Dina żyje na
"Jestem Dina, zabijam tych, których kocham" - mówi tytułowa bohaterka. Śmierć towarzyszy Dinie nieustannie, jest oswojona, bliska jak duchy zmarłych, które często ją nawiedzają. Dina żyje na pograniczu dwóch światów. Zafascynowana przemijaniem i sztuką unicestwiania, naznaczona piętnem śmierci, lubi patrzeć na śmierć. "Księga Diny" zawiera naturalistyczne sceny, których nie powstydziliby się nawet reżyserzy "krwawego" kina. Oglądamy poparzone ciało, kończynę zaatakowana przez gangrenę i poronienie. Tego rodzaju granie na emocjach powoduje, że film zapada w pamięć. "Księga Diny" powstała na podstawie powieści Herbjorg Wassmo "Dina`s Book". Autorami scenariusza są Ole Bornedal i szwedzki dramatopisarz Jonas Cornell. Akcja filmu rozgrywa się w Północnej Norwegii, w latach 60. XIX wieku. Kilkuletnia Dina żyje ze swoją rodziną w niewielkiej posiadłości. Pewnego dnia ma miejsce makabryczny wypadek, w którym ginie matka dziewczynki. To Dina była sprawczynią tragedii. Załamany odciec odtrąca dziecko, które od tej pory, samotne i zamknięte w sobie, zawsze będzie kroczyć własną ścieżką. Dina dorasta. Wiecznie potargana milcząca dziewczynka zmienia się w zmysłową kobietę. Film obfituje w wydarzenia, jednak oglądając go nie można oprzeć się wrażeniu, że to nie one są tu najistotniejsze. Uwaga widza koncentruje się raczej na psychologii postaci, a zwłaszcza na głównej bohaterce, którą gra Maria Bonnevie. Ale nie tylko na niej. Równie dobrze poradził sobie z postacią Jacoba Gerard Depardieu. Ci, którzy otaczają Dinę kochają ją lub nienawidzą. Szalona i namiętna, uparta i dzika - Dina wywołuje sprzeczne emocje. Potrafi niszczyć i kochać, pomagać ludziom i manipulować nimi jednocześnie. Posiada władzę nad mężczyznami i wybierze tego, który się jej nie poddaje, który jest równie dziki jak ona. Tylko krok dzieli twórców od przerysowania tej postaci. Dina zachowuje się jak dzikuska, którą powodują pierwotne instynkty - zaspokaja głód, żądzę, rodzi dziecko w grocie. W pewnym momencie w wyniku zawirowań fabularnych Dina zaczyna jawić się nam trochę jako seryjny morderca. Na szczęście nie wymknęło się to spod kontroli i film ogląda się naprawdę dobrze. W "Księdze Diny" siły nadprzyrodzone, emocje i instynkty kierują postępowaniem bohaterów. Namiętność, śmierć, strach - wszystko ukazane jest na tle skandynawskiej przyrody. Skaliste wzgórza i ogromne przestrzenie świetnie komponują się z ekspresją postaci. Od pewnego momentu dynamika obecna w filmie od pierwszej sceny zaczyna nieco słabnąć. A może jest jej aż tyle w postaci Diny, że trochę na nią obojętniejemy? W "Księdze Diny" nie ma sensu doszukiwać się podskórnej warstwy i głębi, jeśli film ogląda się trochę jak bajkę, wtedy naprawdę wciąga. Miłośnicy epickich opowieści kostiumowych, z galerią barwnych postaci nie będą rozczarowani.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones